Pakt migracyjny to inna nazwa na relokację imigrantów. Anna Bryłka obnaża politykę KO

poloniachristiana.pl 1 miesiąc temu

Pakt migracyjny to jest przede wszystkim inna nazwa na relokację, z którą mieliśmy do czynienia w 2015 roku, której bardzo mocno polskie społeczeństwo się sprzeciwiło. I teraz mamy zamiast relokacji mamy tzw. mechanizm solidarności, co bardzo ładnie brzmi, a co wymusza na państwach członkowskich albo przyjmowanie imigrantów, albo płacenie za nich – mówiła na antenie Polsat News europoseł Anna Bryłka, rozbrajając narrację ekipy rządzącej.

O migracji w programie Bogdana Rymanowskiego mówiła Aleksandra Gajewska, sekretarz stanu w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. – Pakt migracyjny, o którym mówiliśmy, zakładał pewne założenia, o ile chodzi o wywiązywanie się państw członkowskich z pomocy osobom, które są poszkodowane, chociażby przez wojnę w Ukrainie. I my nasze zobowiązania względem osób, które przyjechały do Polski, zrealizowaliśmy – mówiła. Równocześnie polityk wskazywała, iż narracja środowisk takich jak Konfederacja w kwestii migracji polega na próbie straszenia.

Polska jest twardym negocjatorem, a Donald Tusk jest przede wszystkim też prekursorem takiego odpowiedzialnego liderstwa na terenie całej Unii. Mówi głośno o problemie, mówi w sposób odpowiedzialny o problemie i o wyzwaniach, który w inny sposób niż do tej pory, czyli pakt migracyjny to jest niewystarczające rozwiązanie, które dotyczy ochrony naszych granic i naszego społeczeństwa – dodała Gajewska.

Poseł KO gwałtownie natknęła się jednak na merytoryczny kontratak Anny Bryłki. – Pakt migracyjny to jest przede wszystkim inna nazwa na relokację, z którą mieliśmy do czynienia w 2015 roku, której bardzo mocno polskie społeczeństwo się sprzeciwiło. I teraz mamy zamiast relokacji mamy tzw. mechanizm solidarności, co bardzo ładnie brzmi, a co wymusza na państwach członkowskich albo przyjmowanie imigrantów, albo płacenie za nich – mówiła.

Europoseł wskazała tu na szczegółowe zapisy „paktu o migracji i azylu, w skład którego wchodzi dziewięć rozporządzeń i jedna dyrektywa”, gdzie znajdziemy także „rozporządzenie o zarządzaniu kryzysowym, które może zmusić Polskę, Komisja Europejska może zmusić Polskę do tego, żeby nieograniczoną liczbę imigrantów tutaj przyjmować”.

Natomiast jeżeli premierowi Donaldowi Tuskowi zależy na tym, żeby polsko-białoruska granica była bezpieczna i szczelna, to w pierwszej kolejności powinien zrobić porządek z NGO-sami i z aktywistami, którzy znajdują się na polsko-białoruskiej granicy i pomagają nielegalnie przekraczać tym właśnie przestępcom – dodała poseł Bryłka.

✅ Anna Bryłka vs Aleksandra Gajewska w Polsat News: Pakt migracyjny to inna nazwa na relokację imigrantów!

Jeżeli premierowi Tuskowi zależy na tym, żeby polsko-białoruska granica była szczelna, to powinien zrobić porządek z aktywistami, którzy pomagają przestępcom nielegalnie… pic.twitter.com/e4fYIRtaeW

— WolnośćTV (@WolnoscTV) October 20, 2024

Źródło: Polsat News / X.com

MA

Idź do oryginalnego materiału