W rozporządzeniu, wydanym 21 stycznia przez Sekretarza Stanu USA Marco Rubio zawarto jednak wyjątki. Jedynymi wyjątkami, które placówki dyplomatyczne mogą wywieszać obok amerykańskiej flagi są emblematy „Jeniec Wojenny/Zaginiony w Akcji” (Prisoner of War/Missing in Action – POW/MIA) oraz flaga Niesłusznie Zatrzymanych.
Tym samym katolik Rubio, były republikański senator z Florydy, wprowadził w życie promowany przez siebie w Kongresie projekt ustawy z marca ub.r., aby „nałożyć ograniczenia na oficjalne eksponowanie flag, pieczęci lub emblematów innych niż flaga Stanów Zjednoczonych”.
Ta nowa polityka jest odpowiedzią na zarządzenie byłego prezydenta Joe Bidena z 2021, upoważniającego Departament Stanu do wywieszania na swych budynkach innych flag, w tym LGBTQ+ Pride i Black Lives Matter (Czarne życia się liczą).
ZOBACZ TEŻ>>> Donald Trump podpisał dekret ws. ideologii gender. Przywraca on „biologiczną prawdę”
Flaga LGBT pojawiała się na amerykańskich ambasadach
Za poprzedniej prezydentury kilka ambasad amerykańskich skorzystało z takiej możliwości, np. placówka w stolicy Bahamów – Nassau wywiesiła flagę Pride, aby uczcić Miesiąc Dumy w czerwcu 2021 roku, a ambasada i konsulaty USA w Brazylii wywiesiły flagi Black Lives Matter, aby uczcić Miesiąc Historii Czarnych w lutym 2022 roku. Korzystała z tego choćby ambasada USA w Watykanie, co stanowiło oczywistą prowokację wobec katolików. W Polsce ruchy LGBT wspierał w ten sposób m. in. były już ambasador Mark Brzeziński.
Biały Dom umieścił również flagi Pride na południowym trawniku, aby uczcić Miesiąc Dumy w 2023 rok, co – jak to określiła strona Yahoo USA – „rozwścieczyło” wówczas republikanów. „To hańba” – napisał republikański senator Roger Marshall z Kansas. Jego zdaniem było to „nie tylko pogwałcenie Kodeksu Flagi Stanów Zjednoczonych, ale też rażący przykład niekompetencji Białego Domu i jego uporu w przedkładaniu ich agendy społecznej nad patriotyzm”.
KAI/Stacja7
Źródło
atom
