Źródło: O. Jerzy od Św. Józefa, Chleb powszedni. Rozmyślania na wszystkie dni roku kościelnego. Wyd. OO. Karmelitów Bosych Kraków 1959
Rozmyślanie.
I. Jak ujawniała się Miłość Boża w sercu Św. Franciszka Salezego.
II. Jakie wydawała owoce na zewnątrz.
„Miłość Boża rozlana jest w sercach naszych” — (Rzym. 5, 5).
I. — Dzisiejsza uroczystość przedstawia nam Świętego, którego doskonałość i dążenie do cnoty budzi we wszystkich podziw i zdumienie. W szczególnie wysokim stopniu jaśniała w nim miłość Pana Boga i bliźniego, która jako królowa i matka królowała w jego sercu. Serce jego podobne było do poświęconego Ołtarza, na którym płonął nieustannie i tak potężnie ogień świętej miłości, iż ogarniał go całego. Duch płomiennej miłości ożywiał go tak bardzo, iż już nie on sam, ale Chrystus Pan w nim żył. Co to znaczy kochać Pana Boga? To znaczy oddawać Mu się i we wszystkim do Niego należeć oraz lgnąć z niepodzielnym sercem i całkowitym poświęceniem dla Niego wszystkich swoich pragnień i skłonności. Ogień takiej miłości wyniszcza w duszy wszystko, co by się mogło Panu Bogu choćby w najmniejszym stopniu nie podobać. To nam tłumaczy okrzyk Świętego Franciszka Salezego: „Albo umrzeć, albo żyć, tylko dla Boga! Jeśliby serce moje miało miłować coś innego oprócz Pana Boga Samego, wtedy niech zostanie wyrwane z mego ciała. Owszem, ja sam zniszczyłbym natychmiast choćby najmniejszą skłonność mego serca, skoro bym tylko odkrył, iż nie pochodzi ona od Pana Boga lub nie ma Pana Boga na celu”.
Powyższe słowa Św. Franciszka wskazują ci jasno i wyraźnie drogę do doskonałej miłości Pana Boga. Przede wszystkim, Sam Duch Święty, według świadectwa Św. Pawła Apostoła, musi nam wlać w serce tę nadprzyrodzoną cnotę. Następnie tylko przez pokorną modlitwę można ją w sercu zachować. Ale nasamprzód należy usunąć z serca wszelkie przeszkody, to jest oczyścić je z nieodpowiednich skłonności do stworzeń, powiada bowiem Święty Augustyn: „Za mało Cię miłuje, Boże, ktokolwiek prócz Ciebie a nie dla Ciebie jeszcze coś miłuje”.
II. — Miłość Boża nie pozostaje nigdy ukryta w sercu, ale dąży do ujawnienia się na zewnątrz. Podobnie jak u Wszystkich Świętych tak i u Św. Franciszka Salezego zauważymy, jak miłość tkwiąca w jego duszy uzewnętrzniała się w postaci płonącej żarliwości o Chwałę Bożą i zbawienie dusz. Albowiem miłować znaczy nie tylko oddawać się Panu Bogu niepodzielnym sercem i ofiarować Mu wszystkie swoje pragnienia i skłonności, ale znaczy to także poświęcać Mu całkowicie swoje dzieła, czyny i cierpienia, dla Jego mianowicie Chwały oraz rozszerzenia Jego Królestwa tak wśród świata jak w sercach wiernych.
Dlatego żarliwość o zbawienie dusz była u Świętego Franciszka nienasycona, a łączyła się z podziwu godną łagodnością i tak ujmującą uprzejmością, iż poruszał serca choćby najzatwardzialszych kacerzy, z których wielką liczbę nawrócił. Aby wszystkich dla Chrystusa Pana pozyskać, stał się wszystkim dla wszystkich: dla ubogich miłującym ojcem, dla błądzących nauczycielem, dla smutnych pocieszycielem, dla uciśnionych obrońcą, a dla pragnących uświęcenia najpewniejszym przez swoje słowo i przykład przewodnikiem na drodze doskonałości. Prócz tego dla pomnożenia Chwały Bożej, uwielbienia Matki Bożej, jak też i dla ozdoby Kościoła Świętego założył nowy Zakon, który jeszcze dotąd ożywiony jest duchem swego Założyciela. Z pism Świętego tchnie duch miłości w serca czytających tak, iż jeszcze w tej chwili wszyscy duchowni i świeccy, osoby zakonne i w świecie żyjące, znajdują w nich pewne kierownictwo i bardzo mocną zachętę do prawdziwej doskonałości.
Przejmij się i ty także tym duchem i naśladuj wzór tego Świętego. jeżeli nie możesz przyczynić się w jakiś sposób do zbawienia bliźnich, to staraj się przynajmniej wspierać ich przez gorliwą modlitwę, zachęcać przez budujący sposób życia i odnosić się do nich zawsze z miłością i łagodnością według przykładu Św. Franciszka Salezego.
Modlitwa.
O mój Boże, Który tak szeroko rozlałeś miłość w sercu Świętego Franciszka Salezego, obdarz nią także i serce moje, abym Ciebie we wszystkim i ponad wszystko, a bliźnich dla Ciebie miłował i dostał się tam, gdzie bym Cię wraz ze Wszystkimi Świętymi wiecznie mógł miłować. Amen.