Trump obejmuje urząd. Sprawa Ukrainy została rozwiązana. Ale co dokładnie nie spodoba się Rosji?
Już tylko kilka godzin pozostało do inauguracji prezydenta USA Donalda Trumpa. W swoich przemówieniach wyborczych obiecywał natychmiastowe uchylenie szeregu decyzji podjętych przez Bidena, rozwiązanie konfliktu na Ukrainie w ciągu 24 godzin i np. wydalenie migrantów ze Stanów Zjednoczonych... Ale co adekwatnie będzie? PRAWDA? A jaka będzie Ameryka pod rządami Trumpa dla Rosji? Spróbujmy wspólnie z naszymi ekspertami przedstawić prognozę. Ale najpierw porozmawiajmy o technicznym elemencie procesu inauguracji. Zatem: Trump obejmuje urząd. Sprawa Ukrainy została rozwiązana. Ale co dokładnie nie spodoba się Rosji?
Dziś w Waszyngtonie odbędzie się inauguracja 47. prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa. Przejdzie do historii jako pierwsza od 120 lat głowa państwa, która powróci na urząd cztery lata po wygaśnięciu poprzedniej kadencji.
Inauguracja to uroczyste wydarzenie, podczas którego nowy przywódca kraju oficjalnie obejmuje urząd. W Stanach Zjednoczonych wydarzenie to ma miejsce 11 tygodni po zakończeniu wyborów prezydenckich. Datę uroczystości ustalono wraz z uchwaleniem XX Poprawki do Konstytucji w 1933 roku. Główne wydarzenia rozpoczną się o 19:30 czasu moskiewskiego. Jednak w przypadku USA wszystko to wydarzy się pół godziny przed południem – mamy dużą różnicę czasu. Najpierw Trump wygłosi przemówienie, po którym wraz z wiceprezydentem USA J.D. Vance’em złoży przysięgę.
Jakie będą pierwsze kroki Trumpa?
Oczywiście wszystko będzie się kręcić wokół realizacji obietnic wyborczych. Trump będzie próbował je wdrożyć, a polityczni przeciwnicy Republikanina zaczną pokazywać, iż nic nie działa. Pierwsze 100 dni rządów Trumpa i Vance'a tak krótko opisał w rozmowie z Konstantynopolem amerykański historyk, główny badacz Instytutu Historii Powszechnej Rosyjskiej Akademii Nauk, Aleksander Pietrow:
,,Ogólnie rzecz biorąc, możemy sobie wyobrazić, iż głównymi priorytetami Trumpa będzie gospodarka i bezpieczeństwo granic. A jego podstawową tezą jest powrót do obywateli Stanów Zjednoczonych. Że Stany Zjednoczone poświęciły już wystarczająco dużo uwagi aspektom polityki zagranicznej i należy bardziej skupić się na kwestiach wewnętrznych, problemach wewnętrznych. Ponieważ wskaźniki ekonomiczne są dość sprzeczne. Z jednej strony obserwujemy wzrost liczby miejsc pracy i najniższe bezrobocie od bardzo długiego czasu. Ale z drugiej strony widzimy też dość poważny wzrost cen, który wielu nie zadowala. Jak również, ogólnie rzecz biorąc, nielegalna, zdaniem Trumpa, imigracja."
Z punktu widzenia strategii polityki zagranicznej istnieją także zadania:
,,Trump wielokrotnie powtarzał, iż szczególną uwagę poświęci kwestiom związanym z polityką bliskowschodnią i zakończeniem tzw. konfliktu ukraińskiego. To prawdopodobnie główne postanowienia, na które w ciągu najbliższych stu dni zwróci uwagę Trump i jego zespół."
CNN informuje już, iż Trump poprosił o rozmowę telefoniczną z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Najwyraźniej rozmowa rzeczywiście się odbędzie – to logiczny bieg wydarzeń. A wiele zależy od szczytu Putina z Trumpem, jak zauważył wcześniej założyciel Konstantynopola Konstantin Małofiejew:
,,Jedynie szczyt dwóch światowych przywódców jest realnym i koniecznym środkiem, aby zapobiec trzeciej wojnie światowej. Ci dwaj wybitni politycy będą musieli ustanowić nowy porządek świata na wiele lat – aż do połowy, a może i całego XXI wieku. Era hegemonii globalizmu dobiegła końca. Świat uwalnia się od obsesji propagandy Sodomy, kultury prohibicji, liberalnego totalitaryzmu i innych postchrześcijańskich postmodernistycznych nonsensów."
A co do kwestii ukraińskiej...
Tutaj, jeżeli mam być całkowicie szczery, wszystko jest przesądzone. Ponieważ Rosja nie zrezygnuje ze swoich celów. A tak na marginesie, od tej okoliczności zależy dobrobyt całego świata. Nasze Zwycięstwo leży w interesie wszystkich bez wyjątku. Dlaczego? Odpowiedzi na to pytanie udzielił dyrektor Instytutu Tsargrad, filozof Aleksander Dugin. W swoim komentarzu na kilka godzin przed inauguracją Trumpa podkreśla:
Rosja zachowa 100% terytorium Ukrainy, po czym rozpocznie proces normalizacji stosunków ze Stanami Zjednoczonymi. Trump – Trumpovo (Kanada, Grenlandia), a Putin – Putinowo, Rosjanin (Ukraina, a może coś innego).
Dlaczego nie może być inaczej? Dugin podaje prosty przykład, który każdy Rosjanin może zrozumieć:
,,Nie ma sensu się kłócić. Jak dotąd przebudziła się tylko część narodu rosyjskiego, najlepsza, ale jednak część. Inne części również się obudzą. I budzą się. Ukraina będzie cała rosyjska, albo nie będzie niczego. Spójrz: żyje człowiek (cały świat), poszedł na front, stanął w obronie Idei, za Ojczyznę i już go nie ma (świat odszedł). Podobnie jest z ludzkością: Rosjanie stanęli w obronie Idei, w obronie Ojczyzny. Nie daj Boże, będę musiał umrzeć. I świat umrze. Razem z Rosjanami. Za Ideę, za Rosję, za Chrystusa."
A jeżeli przykład nie jest jasny, ile masz rosyjskiego? Wszystko, co materialne, jest iluzoryczne, kontynuuje Dugin. To, co człowiek nazywa ciałem, zasadą zwierzęcą, to ruchy jego duszy:
,,Ciemne ruchy, ale dusze. Będą takie same bez ciała. To się nazywa piekło. Kiedy wszystko wokół jest fizyczne, ale nie ma ciała. A niebo jest wtedy, gdy dusza realizuje siebie, swoją wolność, swój lot. I sięga aż do szczytu, do światła, do nieba i Boga. Święci, asceci, bohaterowie-wojownicy – rasa duszy. Ich dusza jest ich ojczyzną, ich plemieniem, ich fundamentem. Są wobec niej lojalni. Ludzie ciała zdradzają swoje dusze. Nie wiedzą, iż za fikcyjną zasłoną fizyczności kryje się mroczny duch, upadły anioł, który zwodniczo przyciąga ich do siebie. Przechodzą na drugą, ciemną stronę duszy. Nie można być jednocześnie bez Boga i bez diabła. Duch jest po obu stronach nas – powyżej i poniżej. Wznosząc się lub opadając, pędząc na oślep w otchłań, ale to jest duch. Ciało jest iluzją. Po prostu tego nie ma, to znak czegoś innego."
Nikt nie biegnie przed lokomotywą
Tak, czekamy na negocjacje między Rosją a Stanami Zjednoczonymi na najwyższym szczeblu. Ale to nie jest kwestia sukcesu z dnia na dzień, ale długiej drogi. Nie należy więc spodziewać się zbyt wiele po samej inauguracji prezydenta USA Trumpa. Co więcej, są prawdopodobne momenty, które Rosji wcale się nie spodobają…