KARTKA Z KALENDARZA LITURGICZNEGO: 20 Października.

salveregina.pl 1 miesiąc temu
Zdjęcie: Kalendarz liturgiczny


Zanurz się w liturgicznych refleksjach na dzień 20 października, aby wzbogacić swoje duchowe życie i lepiej zrozumieć Świętych wspominanych tego dnia. Odkryj inspirujące modlitwy i refleksje, które przyniosą wewnętrzny pokój i głębsze zrozumienie Liturgii.

ODPUSTY!!!

(Źródło: Ks. Wojciech Szmyd T.J. – Odpusty, 1930r.)

I. PRZEDOSTATNIA NIEDZIELA PAŹDZIERNIKA.

Jest to dzień modłów o rozkrzewienie Wiary Świętej.

Kapłani do wszystkich Mszy Świętych dołączają kolektę Pro Propagatione Fidei jako pro re gravi, a podczas sumy ma być odpowiednie kazanie zachęcające wiernych do wstępowania na członków do Dzieła Rozkrzewiania Wiary.

Odpust zupełny zyskuje, kto w niedzielę na te modły przez ordynariusza miejscowego przeznaczoną, pomodli się o nawrócenie niewiernych i po Spowiedzi przystąpi do Komunii Świętej, nawiedzi kościół lub publiczną kaplicę oraz pomodli się na intencję Ojca Świętego. (Pius XI. 14 kwietnia 1926. Coli. 298).

II. ODPUSTY NA MIESIĄC PAŹDZIERNIK.

Papież Leon XIII. zachęcił w r. 1883 cały świat chrześcijański do poświęcenia miesiąca października szczególnemu nabożeństwu do Matki Bożej Różańcowej, aby przez nie uzyskać od Boga pomoc w ciężkich utrapieniach Kościoła. Tę samą zachętę powtórzył tenże papież w następujących latach swego panowania.

Poznaj dalszą treść

Dekrety Kongregacji Obrzędów z 20 sierpnia 1885 i z 26 sierpnia 1886 (n. 3666, 3681) rozporządzają, aby to nabożeństwo odbywało się co roku tak długo, jak długo trwać będzie smutny stan Kościoła i póki nie będzie można podziękować Panu Bogu za odzyskaną wolność. Postanawiają zatem, aby co roku od 1 października do 2 listopada we wszystkich kościołach katedralnych i parafialnych całego świata, oraz we wszystkich kościołach i kaplicach poświęconych Matce Najświętszej, a w innych wedle uznania biskupa, odmawiano codziennie przynajmniej pięć dziesiątków różańca z dołączeniem Litanii Loretańskiej. Nabożeństwo to winno się odbywać w czasie Mszy Świętej, albo popołudniu, przed wystawionym Najświętszym Sakramentem w monstrancji, po czym ma być błogosławieństwo. Gdzie dla ubóstwa kościoła nie może być uroczystego nabożeństwa w monstrancji, można za pozwoleniem biskupa zrobić wystawienie w puszce, w ten sposób, iż na początku nabożeństwa otwiera się Tabernakulum, a na końcu daje się błogosławieństwo puszką.

— Dla wiernych po wsiach, którzy w miesiącu październiku zajęci są przy pracy w polu i dlatego nie mogą być na nabożeństwie, pozwolił Ojciec Święty, aby biskup według swego uznania mógł przenieść to nabożeństwo wraz z odpustami na miesiąc listopad lub grudzień.

Za odmawianie różańca w miesiącu październiku, tj. od 1 października aż do 2 listopada, nadał Leon XIII. szczególne odpusty, mianowicie:

1. 7 lat i tyleż kwadragen zyskuje raz dziennie, kto odmówi trzecią część różańca czyli pięć dziesiątków, czy wspólnie w kościele, czy prywatnie.

Poznaj dalszą treść

2. Odpust zupełny zyskuje w samą uroczystość M. B. Różańcowej lub w ciągu oktawy, kto w samo święto i przez całą oktawę odmówi co dzień pięć dziesiątków, pod warunkiem Spowiedzi, Komunii Świętej, nawiedzenia kościoła i modlitwy na intencję Ojca Świętego.

3. Odpust zupełny zyskuje, kto po oktawie tej uroczystości, odmówi przynajmniej przez 10 dni cząstkę różańca, tj. pięć dziesiątków, pod warunkiem Spowiedzi, Komunii Świętej, nawiedzenia kościoła i modlitwy na intencję Ojca Świętego.

(Leon XIII. 23 lipca 1898; 29 sierpnia 1899. Coli. 170).

4. Odpust zupełny toties quoties.

Uroczystość Matki B. Różańcowej obchodzi się w tej chwili 7 października, ale zewnętrzny obchód przenosi się na pierwszą niedzielę października, zatem też i odpust się przenosi.

W tym więc dniu wszyscy wierni mogą dostąpić odpustu zupełnego toties quoties, tj. ile razy, prócz Spowiedzi i Komunii Świętej nawiedzą kaplicę, w której istnieje kanonicznie założone bractwo różańcowe albo, poza kaplicą, wystawioną w kościele ku czci publicznej figurę Królowej Różańca Świętego, i pomodlą się na intencję Ojca Świętego.

Odpustu tego nie mogą gdzieindziej dostąpić choćby członkowie bractwa, którzy inne odpusty różańcowe mogą zyskiwać, nawiedzając własny swój kościół lub kaplicę (Św. Peniten. 20/11 1923, Coli. Brug., 1925, p. 471/Leon XIII. 7 lipca 1885, ASS. XXXII, 237.

Zachęcamy do:

  1. uczczenia Najświętszej Maryi Panny Królowej Różańca Świętego ku czci Jej poświęconym: Miesiąc październik poświęcony ku czci Różańca Świętego — dzień 20
  2. Dzieci w hołdzie i czci dla Królowej Różańca Świętego — dzień 20
  3. uczczenia Świętych Aniołów Stróżów w miesiącu Październiku ku Ich czci poświęconym: Miesiąc Październik ku czci Świętych Aniołów Stróżów — dzień 20
  4. Świętego Patrona dnia dzisiejszego, Św. Jana Kantego, Wyznawcy: Nabożeństwo do Św. Jana Kantego, Wyznawcy

Poznaj także żywot Św. Jana Kantego, Wyznawcy napisanego przez:

  1. O. Prokopa Kapucyna.
  2. X. Piotra Skargę T.J.
  3. X. Juliana A. Łukaszkiewicza.

Źródło: Pius Parsch „Rok Liturgiczny”, Poznań 1956, t. 3.

I. XXII NIEDZIELA PO ZESŁANIU DUCHA ŚWIĘTEGO.

Oddajcie Bogu, co jest Bożego

Nie odwracając wzroku od „dnia Chrystusowego” zaklina nas Kościół, abyśmy na ziemskie życie patrzyli w świetle paruzji, czyli Przyjścia Pana. Główna myśl mszy dzisiejszej: najlepszym przygotowaniem na dzień sądu (Epistoła) jest wierne wypełnienie obowiązków stanu. „Oddaj cesarzowi, co jest cesarskiego, a co jest Bożego, Bogu”; abyśmy „byli szczerzy i bez skazy na Dzień Chrystusowy, napełnieni plonem sprawiedliwości”. Wstępna część Mszy (nie przesądzamy, czy taki był pierwotny zamiar) przedstawia nam w pięknym „crescendo” cały szereg obowiązków wobec otoczenia: ojcowską pieczołowitość dla podwładnych (na przykładzie Św. Pawła; Ep.), pełną miłości braterskiej postawę wobec równych (Grad.), posłuszeństwo należne przełożonym, całkowite wreszcie oddanie się duszy Bogu (Ewangelia).

Poznaj dalsze rozważanie

1. Charakter Mszy.

Msza ta posiada jedność raczej uczuciową niż logiczną, a ma na celu przygotowanie do nadchodzącego kresu. Trudno o powiązanie myślowe obu czytań Pisma Świętego śpiewy również nie przedstawiają jednolitego nastroju; rozpoczynają się poważnie, wznoszą się i kończą znowu poważnie i błagalnie. A więc mozaika dająca pole do myśli i uczuć pod warunkiem, iż zrozumie się główny wątek, którym jest myśl o paruzji i przygotowanie się do niej. Możemy wszelako ustalić pewne piękne powiązania w tej Mszy, a to dzięki trzem wypowiedziom Bożym: „Oddajcież tedy, co jest cesarskiego, cesarzowi, a co jest Bożego, Bogu” (Ewangelia). „A ufam, iż ten, który rozpoczął W was dobrą sprawę (życia) dokona jej aż do Dnia Chrystusa Jezusa” (Epistoła). Oto jak dobra i jak wdzięczna rzecz, mieszkać braciom społem!” (Grad.). Oto nauka życia na tej ziemi na temat powołania i społeczności, podana sub specie aeternitatis (przyp. red.: z punktu widzenia wieczności) i umieszczona w polu widzenia paruzji. W ten sposób tworzy dziś Liturgia mistrzowskie dzieło, bo przygotowując nas na śmierć, uzdalnia jednak przy tym do czynnego życia. „Co dzień umieram i codziennie żyję”. Z uwagi na kres życia modli się: „Jeśli będziesz baczył na nieprawości, Panie: Panie, któż się ostoi?” Z uwagi na kres życia mówi z Św. Pawłem: „Ten, który rozpoczął w was dobrą sprawę (usprawiedliwienia przez Chrzest), dokona jej aż do dnia Chrystusa Jezusa”. Z uwagi na kres życia napomina nas Kościół, abyśmy byli szczerzy i bez skazy na dzień Chrystusowy, napełnieni plonem sprawiedliwości przez Jezusa Chrystusa”. — Z uwagi na życie prosi Kościół, aby nasza „miłość pomnażała się nieustannie w umiejętności i we wszelkim zrozumieniu”. Z uwagi na życie pragnie Kościół, abyśmy wiernie trwali w braterskiej spólnocie. Z uwagi na Życie podaje nam Chrystus istotną zasadę: „Oddajcież wtedy, co jest cesarskiego, cesarzowi, a co jest Bożego, Bogu”. Tak wtedy wychowuje nas Kościół i do śmierci, i do życia zgodnie z zasadą św. Marcina: „Nie lękam się śmierci, ale się również nie wzbraniam żyć dalej”.

2. Msza (Si iniquitates).

Z pokutną powagą i duszą zatroskaną wchodzimy dzisiaj do świątyni. Jest to jakby uprzedzenie sądu ostatecznego. Obarczeni grzechami wołamy do Patia z głębi emskiego wygnania o przebaczenie (introit). „Jeśli będziesz baczył na nieprawości, Panie: Panie, któż się ostoi?” Nauczmy się odmawiać psalm 130/129/, tak mocne zawierający akcenty, również w duchu żalu i tęsknoty za przyjściem Pana. — Serdeczna, ufna modlitwa (kolekta) nie zawiera żadnej określonej prośby, ale jest jak gdyby złotą czarą, w którą składamy nasze codzienne i tygodniowe prośby o wierne wypełnianie obowiązków stanu i o postęp w doskonałości jako przygotowanie na dzień ostateczny. W epistole (list do Filipian jest najserdeczniejszy, najbardziej osobisty z listów Św. Pawła) przemawia wielki duszpasterz do swej ulubionej gminy; słowa jego tchną najgłębszą miłością, a choćby czułością. To jest główną troską Apostoła, aby dobre dzieło zostało ukończone do dnia (powrotu) Chrystusowego; mamy się upodobnić do drzew obciążonych owocami, mamy rosnąć w miłości. Wyobrazi sobie, iż tymi słowy przemawia do ciebie Kościół jako troskliwa i tkliwa matka. — W walce ze światem i piekłem chrześcijanin znajduje głęboką pociechę w świętej społeczności, którą opiewa dzisiejszy graduał: widzimy gminę wiernych, zgromadzoną przy ofierze niedzielnej, czy też szczęśliwą rodzinę lub zgromadzenie zakonne. Śpiew Alleluja mówi o nadziei chrześcijańskiej, która leży u podstaw naszych czasów. Ewangelia opowiada scenę z monetą czynszową; żadna może scena nie ukazuje Zbawiciela tak wyraźnie w Jego boskiej wielkości wobec wrogów, jak ta właśnie. Co chce nam Chrystus powiedzieć tym majestatycznym słowem o monecie czynszowej: „Oddajcież tedy, co jest cesarskiego, cesarzowi, a co jest Bożego, Bogu?” To samo, czego uczy epistoła: Chrześcijaninie, wypełnij obowiązek swój na ziemi! Te obowiązki są podwójne: wobec ludzi i wobec Boga; to jakby dwie tablice Zakonu. Jak przykazanie miłości obejmuje miłość Boga i bliźniego i jak ono nie przeczy sobie, ale się wzajemnie uzupełnia, tak uzupełnia się wzajemnie i ten podwójny krąg obowiązków. Bóg się ukrywa w osobie twego przełożonego, zatwierdza jego rozkazy. — Oba czytania Pisma Świętego mają wspólną myśl zasadniczą: w obliczu Dnia Chrystusowego prowadź życie czynne i zgodne z obowiązkiem. W Ofertorium królowa Estera w ciężkiej potrzebie blaga Boga o adekwatne słowa, gdy stanie przed królem; my prosimy o adekwatne słowa, gdy się znajdziemy przed naszym Królem Chrystusem; tych słów uczy nas Kościół w Liturgii! W sekrecie prosimy, stosownie do poważnego charakteru dzisiejszej mszy, o odpuszczenie grzechów i obronę od wszelkiego złego. Antyfona na Komunię Świętą jest również usilnym wołaniem o pomoc; Eucharystia jest niejako uprzedzeniem Sądu: w tej chwili przychodzi Chrystus jako przyjaciel, kiedyś przyjdzie jako Sędzia. Msza Święta jest pamiątką Zbawiciela (modlitwa po Komunii Świętej). — Dwie myśli przewijają się w ciągu mszy, jedna raczej negatywna: grzechy moje napełniają mię lękiem przed Sądem; druga pozytywna: pragnę prowadzić życie naprawdę chrześcijańskie, aby się ostać przed Sądem Bożym.

3. Brewiarz.

Antyfony dzisiejsze wprowadzają nas w opowiadanie ewangeliczne: „Mistrzu, wiemy, żeś prawdomówny i drogi Bożej w prawdzie nauczasz. Alleluja” (ant. do Bened.). W Ewangelii faryzeusze powiedzieli te słowa z obłudą, ale my wyznajemy nimi wiarę w Chrystusa, naszego Nauczyciela. Widzimy przy tej sposobności, jak Liturgia wyzyskuje słowa Pisma Świętego. „Oddajcież tedy; co jest cesarskiego, cesarzowi. a co jest Bożego, Bogu. Alleluja” (ant. do Magn.). Te majestatyczne słowa powtarzajmy w ciągu tygodnia jako akt strzelisty.

4. Rozważania niedzielne.

A. Ewangelia.

Zagłębmy się w Ewangelii. Było to w ostatnich dniach ziemskiego Życia Jezusa. Zbawiciel stał w świątyni; żydzi gromadzili się tłumnie wokoło Niego, zadając Mu podstępne pytania, by Go oskarżyć. Najniebezpieczniejsze i najzłośliwsze było to, o czym wspomina dzisiejsza ewangelia. Najpierw chcą Mu pochlebić. Mistrzu! Wiemy, iż mówisz prawdę i prawdy nauczasz; wiemy też, iż nie patrzysz na osobę ludzką; nie mówisz tak, aby się ludziom przypodobać, choćby gdy są potężni i mają wielkie wpływy. Powiedz tedy, co Ci się zdaje, czy nam żydom wolno płacić podatek pogańskiemu cesarzowi?

Na czym polega złośliwość tego pytania? Żeby to zrozumieć, trzeba wziąć pod uwagę polityczne położenie żydów za czasów Chrystusa. Naród żydowski był niegdyś wprost pod panowaniem Bożym. Bóg był Królem; później żydzi obrali sobie wprawdzie króla, ale i ten panował z Bożej łaski. Nigdy jednak nie chcieli oni uznać nad sobą panowania pogańskiego króla czy cesarza: uważali to za obrazę Samego Boga. Obecnie, tj. za czasów Chrystusa, cesarz rzymski panował wszechwładnie nad ziemią żydowską, ale żydzi niechętnie składali daniny i płacili podatki obcemu władcy. W jaki sposób wyobrażali sobie żydzi Mesjasza? Oczekiwali potężnego króla, który by zrzucił jarzmo niewoli i uczynił ich wielkim narodem. Teraz łatwo zrozumieć złośliwość pytania, w którym kryje się myśl: nazywasz siebie Mesjaszem, czy więc możesz pochwalić to, iż my, wolny naród, płacimy podatek poganinowi? Z drugiej strony ciągle czyhali Rzymianie: wiedzieli, iż żydzi znosili swe jarzmo ze zgrzytaniem zębów; toteż wszelkie próby buntu krwawo tłumili. Pytanie faryzeuszów było obosieczne. o ile Jezus powie: powinniście płacić podatki! — przegra u ludu; o ile zaś powie: nie, płacić nie potrzebujecie, Mesjasz was wyzwoli! — taka odpowiedź ich zadowoli; i na nią właśnie czekali. Wtedy natychmiast oskarżyliby Jezusa przed Piłatem i Jezus byłby niechybnie skazany na śmierć jako zdrajcą stanu. Plan był podstępny i stanowił najniebezpieczniejszy atak na Jezusa. Podziwiajmy teraz Boski spokój Jezusa. Pochlebstwa wrogów nie robią na Nim żadnego wrażenia; przenika ich podstęp i obłudę. Potem wypowiada pełne głębokiej treści słowa, których znaczenie jest niewyczerpaną nauką. Każe sobie najpierw pokazać monetę czynszową, czyli pieniądz obiegowy. Jezus Sam nie ma pieniędzy, dlatego każe sobie pokazać denar. Denar był rzymską monetą srebrną, na której widniał wizerunek cesarza Tyberiusza z napisem łacińskim w otoku. Wówczas Jezus rzekł: Popatrzcie na ten wizerunek. Czyj on jest? Odpowiedzieli: cesarski! A wiec sami dają odpowiedź na własne pytanie. Od cesarza otrzymali monetę; wizerunek i napis świadczą o tym, iż tu istotnie cesarz panuje; kto przyjmuje monetę cesarską, musi też płacić podatek. Chrystus powiada więc krótko: „Oddajcież tedy, co jest cesarskiego, cesarzowi” — i dodaje: „a co jest Bożego, Bogu”. Co wyraża Chrystus w tych słowach? Mamy istniejącej władzy oddać, co się jej należy, tj. być jej posłuszni w zakresie jej działania; dziś może nią być cesarz, jutro prezydent; rzecz obojętna, jak się nazywa. ale nie zapominajcie, iż Bogu też musicie oddać w zakresie Jego działania to, co Mu się należy. Ta odpowiedź, która w swej głębi i prostocie jest nie do zaczepienia, zmusiła przeciwników do odwrotu.

W tym krótkim zdaniu Chrystusa kryje się wiele treści. Przede wszystkim mówi On, iż człowiek jest dzieckiem dwóch światów: ziemskiego — widzialnego, i nadziemskiego — niewidzialnego; powinien on przystosować się do obydwóch. Jako dziecko Boże i obywatel Królestwa Bożego — ma człowiek obowiązki wobec swego Najwyższego Pana. Można by więc myśleć, iż Chrześcijanin nie potrzebuje się troszczyć o świat, iż zwolniony jest od wszystkich ziemskich obowiązków. Nie! Właśnie dlatego, iż jest obywatelem Królestwa Bożego, musi wypełnić swoje obowiązki także wobec ziemskich przełożonych. Jesteś umieszczony w rodzinie, w społeczeństwie, w kraju; tym samym nakłada Bóg na ciebie obowiązki wobec rodziców i przełożonych świeckich. Te dwa rodzaje obowiązków wcale sobie nie przeszkadzają. Chrześcijanin więc powinien być najlepszym podwładnym w rodzinie, w fabryce, w przedsiębiorstwie. Posłuszeństwo władzy świeckiej nie jest służbą ludziom, ale prawdziwą Służbą Bogu. Chrześcijanin niejako mówi: „Jesteś przedstawicielem Boga, Bóg dał ci władzę, koronę, tylko dlatego cię szanuję; albo raczej szanuję w tobie władzę jako pochodzącą od Boga — oczywiście w tym zakresie, jaki ona obejmuje. o ile wydasz rozkaz przeciwny Bogu, wówczas nie będziesz już zastępcą Boga; wówczas będę posłuszny tylko Bogu!”

Zbawiciel oczywiście nie poprzestaje na poleceniu: macie być dobrymi obywatelami państwa; chociaż nie pytany, dodaje zaraz: macie być przede wszystkim dobrymi obywatelami królestwa Bożego: „Oddajcież Bogu, co jest Bożego!” Ale co się Bogu należy? Wszystko, co masz i czym jesteś: to wszystko jest od Boga i dla Boga; dla siebie niczego nie zachowuj. Ciało i dusza, rozum i wola, serce i uczucia wszystko należy do Niego; to wszystko także Mu oddaj. Oto stoimy znowu wobec wielkiego Przykazania w Królestwie Bożym: Bądź Wola Twoja, jako w Niebie, tak i na ziemi!

B. Epistoła.

Czytania Pisma Świętego we Mszy niedzielnej mają nam nadać kierunek na najbliższy tydzień. Epistoła wskazuje na praktyczne życie chrześcijańskie, Ewangelia na łaskę Sakramentalną. Epistoła jest całkowicie dostosowana do jesieni kościelnej, gdyż dwukrotnie mówi o dniu Chrystusowym, czyli o dniu śmierci naszej i o dniu powrotu Pana. — Najpierw zauważmy, kto mówi i do kogo mówi. Słowa epistoły włączone do Liturgii przestają już być wyjątkiem z listu Św. Pawła do Filipian, ale stają się napomnieniem Matki-Kościoła, zwróconym do nas jako do ukochanych dzieci. Toteż trzeba z Epistoły odrzucić to wszystko, co w niej dotyczy stosunków ówczesnych, a zwrócić uwagę tylko na to, co ma wartość bezwzględną. Możemy choćby tłumaczyć sobie miłość Apostoła do ulubionej gminy jako stosunek Kościoła do nas, ale nie jest to rzeczą konieczną. Używając tekstów Pisma Świętego nie należy pozwalać sobie na wielość tłumaczeń. Wyjątek dzisiejszy dostarcza nam dużo myśli zupełnie obiektywnych. – Jakie są te główne myśli? Kościół mówi: stan Chrześcijanina („dobra sprawa” według wyrażenia epistoły) rozpoczyna się od Chrztu Świętego: chodzi głównie o to, aby ta sprawa dobrze została wykonana. W dniu śmierci („Dniu Chrystusowym”) budowa wieży ma być ukończona. W rzeczywistości Bóg Sam jest budowniczym, a my jesteśmy Jego czeladnikami, i mamy Mu pomagać. Potrzeba więc nam koniecznie cnoty wytrwałości. Zachowamy ją, spoglądając ustawicznie na zbliżający się dzień Chrystusa. A na pytanie, jak marny dokonać tej „dobrej sprawy”, odpowiada Kościół: „Niechaj miłość wasza pomnaża się nieustannie w umiejętności i we wszelkim zrozumieniu, abyście umieli rozeznać złe od dobrego”. Miłość jest treścią „dobrej sprawy” — ta miłość, o której Św. Paweł mówi: „Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, byłbym jako miedź dźwięcząca albo cymbał brzmiący”. Mowa tu o tej miłości Boga i bliźniego, która obejmuje całe życie chrześcijańskie. Ta miłość czyni nas jasnowidzącymi, wrażliwymi na wszystkie potrzeby bliźnich, na życzenia i żądania Boże. Ta miłość czyni z nas ludzi doskonałych. Jakiż cel przyświeca Kościołowi? Oto ten, który przedstawia nam tak często spotykany w sztuce starochrześcijańskiej obraz drzewa owocowego. Obyśmy w dniu Chrystusowym byli czyści i bez zmazy, podobni do drzewa bogato owocującego. Jakież to owoce? Owoce sprawiedliwości, tj. życie sprawiedliwe. ale sprawiedliwość ta nie jest naszą zasługą ani nie w nas ma źródło, ale w Łasce, którą nam Chrystus wysłużył. Oto nasz cel — uwielbienie Boga.

II. ŚW. JANA KANTEGO, WYZNAWCY.

1. Św. Jan Kanty.

Byś z nieba ojców twych królestwa strzegł, proszą Polacy i inne narody

Dzień śmierci 24 grudnia 1473 r.; kanonizowany w roku 1767, święto kościelne ustanowione w 1770 r.

— Grób w kościele Św. Anny w Krakowie.

— Życie. Jan Wacięga urodził się dnia 23 czerwca 1390 r. w Malcu pod Kętami, od których nadano mu później przydomek „Kanty”. Był profesorem teologii w Krakowie. Potem przez kilka lat proboszczem, wreszcie objął ponownie katedrę na Uniwersytecie Jagiellońskim, gdzie już wykładał do końca życia.

Poznaj dalsze rozważanie

Kilkakrotnie odbywał piesze pielgrzymki do Rzymu, był również w Ziemi Świętej. Podczas jednej z takich wędrówek napadli na niego zbójcy i ograbili go ze wszystkiego, co miał przy sobie. Wreszcie po zapewnieniu przez Jana, iż nie ma więcej pieniędzy przy sobie, odeszli. Po chwili jednak Święty przypomniał sobie, iż wychodząc z domu zaszył w podszewkę płaszcza parę czerwonych złotych, jak to mówią, „od wypadku”. Natychmiast więc pobiegł za opryszkami, a dopędziwszy ich oddał im te pieniądze. Zbójcy, zdumieni tak niezwykłą prawością, nie tylko nie przyjęli złota, ale nadto zwrócili Świętemu zabrany mu poprzednio tłumoczek. Aby się ustrzec od grzechu obmowy i uchronić przed nim tych, co go odwiedzali, święty — za przykładem Św. Augustyna — umieścił na ścianie swego pokoju łaciński napis, w którym przestrzegał przed zasmucaniem i zniesławianiem bliźniego, „bo przepraszać niemiło, a odwołać niełatwo”. Napis brzmiał: „Conturbare cave, non est placare suave; diffamare cave, nam revocare grave”. Św. Jan Kanty odznaczał się heroiczną miłością bliźniego. Zdarzało się, iż idąc ulicą oddawał napotkanemu biedakowi swe obuwie, a potem długim swym płaszczem starał się jakoś osłonić nogi, aby nie widziano, iż jest bosy. Dożył późnej starości, czując już bliską śmierć rozdał całe swe mienie ubogim i świątobliwie zasnął w Panu.

Pamięć św. Jana Kantego przetrwała wieki (szczególną czcią otacza go diecezja krakowska, której jest głównym Patronem), i to nie tylko w Polsce, ale w całym Kościele. Ustanawiając bowiem Oficjum do Św. Jana Kantego Papież Klemens XIV zamieścił w hymnie prośbę o jego wstawiennictwo za Polskę, która wtedy (w 1770 r., a więc bezpośrednio przed rozbiorami) była w przededniu niewoli. W uroczystość jego zatem wznosi się z całego świata modlitwa: „Byś z Nieba ojców twych królestwa strzegł, proszą Polacy i inne narody” (patrium regnum tuere, postulant cives Poloni et exteri). Jest to jedyny chyba wypadek, w którym Kościół w oficjalnych Swych modlitwach prosi za poszczególnym państwem.

2. Msza (Miseratio hominis).

Teksty własne, na modlę wprowadzonego w nowszych czasach typu Mszy, odbiegającego co prawda od formularzy klasycznej Liturgii, omawiają główne wydarzenia z życia Świętego i jego szczególne cnoty. W dzisiejszej Mszy sławimy miłosierdzie Św. Jana Kantego, toteż w tekstach raz po raz powtarza się słowo: misericordia (miłosierdzie). Introit i antyfona na Komunię Świętą mówią o wzajemnym stosunku pomiędzy miłosierdziem ludzkim a Miłosierdziem Bożym. Epistoła z listu Św. Jakuba poucza nas, iż Wiara wtedy jedynie jest zasługująca, jeżeli się łączy z miłosierdziem względem bliźniego. „Wiara, jeśliby nie miała uczynków, martwa jest”. W antyfonie na Ofiarowanie Kościół przypomina nam obowiązek niesienia pomocy ubogim i nieszczęśliwym: „Byłem okiem ślepemu, a nogą chromemu. Byłem ojcem ubogich” (Job). Antyfona na Komunię Świętą, w której otrzymujemy największy Dar, napomina nas, abyśmy nie szczędzili pomocy bliźniemu, wówczas bowiem będziemy hojnie obdarzeni. W Ewangelii słyszymy przypowieść o czuwającym słudze. Owocem dzisiejszej Mszy Świętej jest Łaska miłosierdzia względem bliźniego, które Św. Jan Kanty w tak heroiczny sposób praktykował.

3. Rozważanie.

Dzisiejsze święto nasuwa nam cały szereg myśli:

a) Święty i profesor w jednej osobie to raczej niecodzienne zjawisko: wiedza religijna bynajmniej jeszcze nie dowodzi świętości; istnieje natomiast swoisty rodzaj wiedzy, którą nazywamy „mądrością Świętych”. Każdy, kto naucza w Kościele, powinien równocześnie być nauczycielem życia przepojonego duchem Bożym — „doctor vitae”. Skuteczność bowiem słów mistrza zależy od stopnia jego cnoty i świętości.

b) Epizod ze zbójcami dowodzi, iż Św. Jan Kanty był fanatycznym miłośnikiem prawdy. Ten czy ów uśmiechnie się może, czytając o tej przygodzie: rzecz oczywista, iż nikt nie jest obowiązany do naśladowania tego postępku. W każdym jednak razie przykład ten powinien nas zachęcić do poszanowania prawdy w całym naszym postępowaniu, a zwłaszcza do bezwarunkowej prawdomówności. Można by tu jeszcze dodać niejedno: a więc powinniśmy się wystrzegać przesady w mowie, wszelkich kłamstw „konwencjonalnych”, frazesów i wszelkich wykrętów…

c) I my również moglibyśmy umieścić na ścianach naszych pokojów dwuwiersz Św. Augustyna o wystrzeganiu się obmowy. Zastanówmy się sumiennie nad sobą i zdajmy sobie sprawę, czy większość naszych rozmów w towarzystwie nie dotyczy często nieobecnych bliźnich? Tak surowo sądzimy innych, a tak bardzo się oburzamy na najlżejsze choćby krytykowanie nas…

d) Główną cnotą Św. Jana Kantego było miłosierdzie względem bliźnich. Zapamiętajmy sobie teksty dzisiejszej Mszy, odnoszące się do tej cnoty. Są to prawdziwie „złote myśli”:

„Kto ma miłosierdzie, naucza i ćwiczy jak pasterz trzodę swoją”.

„I jeśliby brat i siostra nie mieli ubrania i potrzebowaliby codziennej żywności, a ktoś powiedziałby im: Idźcie w pokoju, ogrzejcie się i nasyćcie, a nie dalibyście im, czego ciało ich potrzebuje, cóż by to pomogło?” (Epistoła).

„Rękę swą otworzył ubogiemu, a dłonie wyciągnął ku biednemu” (Alleluja).

„Byłem okiem ślepemu, a nogą chromemu. Byłem ojcem ubogich” (Ofert.).

„Dawajcie, a będzie wam dane; miarą dobrą i napełnioną, potrzęsioną i opływającą dadzą wam w zanadrze wasze” (Ant. na Komunię Świętą).

III. CZYTANIE PISMA ŚWIĘTEGO W 4 TYGODNIU PAŹDZIERNIKA.

Niedziela (2 Ks. Mach. 1, 1-22).

Druga Księga Machabejska, którą w tej chwili zaczynamy, nie jest przedłużeniem pierwszej, opowiada ona bowiem prawie te same wydarzenia, co pierwsza, w szerszym jednakże i bardziej teologicznym ujęciu. W pierwszym rozdziale mieści się list Żydów jerozolimskich do Żydów w Egipcie, zalecający im obchodzenie uroczystości Poświęcenia Świątyni.

Poznaj dalsze rozważanie

„Bracia, którzy są w Egipcie, Żydom, zdrowia życzą bracia, którzy są w Jeruzałem, Żydzi, i którzy w krainie Żydowskiej ziemie, i pokoju dobrego. Niech wam Bóg dobrze czyni a niech pomni na przymierze swe, które mówił do Abrahama i Izaaka, i Jakuba, sług swoich wiernych. A niech wam wszystkim da serce, abyście go chwalili a wolą jego czynili sercem wielkim i umysłem chętliwym. Niech otworzy serca wasze w Zakonie swym i przykazaniu swym a niech uczyni pokój. Niech wysłucha modlitwy wasze a niech was w łaskę przyjmie ani was niech nie opuszcza czasu złego. A teraz tu jesteśmy modląc się za wami. Za królowania Demetriusa, roku setnego sześćdziesiątego i dziewiątego, my, Żydowie, pisaliśmy do was w utrapieniu i w gwałcie, który przypadł na nas po te lata, jakoż odstąpił Jazon od Ziemie Świętej i od królestwa. Bramę spalili i krew niewinną wylali. I modliliśmy się do Pana, a wysłuchani jesteśmy i ofiarowaliśmy ofiarę i czystą mąkę, i zapaliliśmy lampy, i wyłożyliśmy chleby. A teraz obchodźcie dni uroczyste Kuczek miesiąca Kasleu. Roku setnego osiemdziesiątego ósmego.

Drugi list do Żydów w Egipcie

Lud, który jest w Jeruzalem i w Żydowskiej ziemi, i senat, i Juda Arystobulowi, Ptolomeusa króla mistrzowi i który poszedł z narodu pomazanych kapłanów, i tym, którzy są w Egipcie Żydom, zbawienia i zdrowia.

Dziękczynienie za Pomoc Bożą w prześladowaniu

Z wielkich niebezpieczeństw od Boga wybawieni, wielce mu dziękujemy jako ci, którzyśmy przeciw takiemu królowi walczyli. Albowiem on uczynił, iż się wysypali z Persyjej ci, którzy walczyli przeciwko nam i miastu swemu. Bo gdy w Persyjej był sam hetmanem i z nim wojsko niezliczone, poległ we zborze Nanejej, radą ministrów Nanejej oszukany. Albowiem Antioch chcąc z nią mieszkać przyjechał na miejsce i przyjaciele jego i aby wziął wiele pieniędzy w posagu. Które gdy ministrowie Nanejej położyli, a on z kilkiem osób wszedł do zboru, zamknęli zbór, gdy wszedł Antioch. I otworzywszy weszde skryte zboru, ciskając kamieńmi zabili hetmana i te, którzy z nim byli: i rozsiekali je na sztuki, i poucinawszy głowy wyrzucili. Za wszystko błogosławiony Bóg, który bezbożniki wydał.

Wezwanie do święcenia oczyszczenia świątyni jerozolimskiej

A przetoż mając uczynić dwudziestego i piątego dnia miesiąca Kasleu Oczyścienie kościoła, zdało się nam za rzecz potrzebną oznajmić wam, abyście też i wy obchodzili dzień Kuczek i dzień ognia, który dany jest, kiedy Nehemiasz, zbudowawszy kościół i ołtarz, ofiarował ofiary.

Legenda o ukrytym ogniu świątynnym

Bo gdy ojcowie nasi byli wiedzieni do Persyjej, kapłani; którzy na ten czas bogochwalcy byli, wziąwszy ogień z ołtarza, skryli potajemnie w dolinie, gdzie była studnia głęboka a sucha i w niej ji obwarowali, tak iż wszystkim niewiadome było miejsce. ale gdy wyszło wiele lat, a podobało się Bogu, aby był posłań Nehemiasz od króla Perskiego, wnuki kapłanów onych, którzy byli skryli, posłał, aby szukali ognia, a jako nam powiadali, nie naleźli ognia, ale wodę gęstą. I rozkazał im czerpać i przynieść do siebie, a ofiary, które nałożone były, rozkazał kapłan Nehemiasz pokropić tą wodą, i drwa, co było nałożono. Co gdy uczyniono, a czas przyszedł, którego się słońce rozświeciło, które pierwej było za obłoki, zapalił się ogień wielki, tak iż się wszyscy zdziwili”.

† † †

Mszał Rzymski 1931r., 1949r.; Pójdź za Mną 1957r.

I. XXII NIEDZIELA PO ZESŁANIU DUCHA ŚWIĘTEGO.

Myśl o Rzeczach Ostatecznych nie opuszcza nas w miarę jak się zbliżamy do końca roku kościelnego. Introit poważny, ale pełen nadziei, — bo Sprawiedliwość Boża przedziwnie się łączy z Jego Miłosierdziem.

Dziś i w następne niedziele czytamy list do Filipian; jest to ze wszystkich listów ten, który najlepiej odsłania czułe serce Pawła i jego miłość dla ukochanych swych uczniów i przyjaciół. List ten również wspomina „Dzień Chrystusa”, którego każdy uczeń Jezusa oczekuje z euforią i bojaźnią. Ewangelia przenosi nas w ostatnie dni ziemskiego Życia Pana Jezusa. Żydzi zostający pod panowaniem Rzymian, byli zmuszeni płacić podatek Cezarom. Ciężar ten był im tym wstrętniejszy, iż sprzeciwiał się obietnicy panowania Izraela nad światem, która wedle ich mniemania, była im dana. Jakąż odpowiedź da Boski Mistrz faryzeuszom? — o ile rozkaże, by płacili Rzymianom, wzburzy przeciwko sobie lud, o ile zaś nie każe płacić, źle usposobi do siebie władze rzymskie i Herodian.

Zdawało się nieprzyjaciołom Chrystusa, iż wreszcie nadeszła godzina, w której będą mogli Go schwytać i uwięzić. Ale Zbawiciel nie daje się podejść: „Czyj jest ten obraz i napis? Rzekli mu: Cesarski”. Rzeczywiście w celu zapłacenia podatku trzeba było zmienić monetę krajową na rzymską z wizerunkiem cesarza. Jezus zmusza Faryzeuszów, by sami dali sobie odpowiedź. Jeśliście nabyli monetę z wizerunkiem cesarskim, to musieliście mieć zamiar zapłacenia. podatku. „Oddajcież tedy, co jest cesarskiego, cesarzowi”. I Mistrz dopełnia nauki, mówiąc: „Oddajcie, co Boskiego, Bogu” — bo dusza ludzka stworzona na obraz swojego Stwórcy, winna Mu spłacić dług czci i posłuszeństwa.

Św. Paweł w liście do Rzymian (13, 7) podobnie tłumaczy: „Oddawajcie tedy wszystkim coście powinni. Komu podatek, podatek; komu cło, cło; komu bojaźń, bojaźń; komu cześć, cześć. Nie bądźcie nikomu nic winni, jedno abyście się społem miłowali.

II. ŚW. JANA KANTEGO, WYZNAWCY.

Św. Jan Kanty żył w XV wieku. Urodził się w Kętach, miasteczku należącym do diecezji krakowskiej. Opatrzność wzbudziła go dla podtrzymania w Polsce ognia Wiary i miłości chrześcijańskiej. Odznaczał się wielkim miłosierdziem. Msza dzisiejsza szczególnie podkreśla znaczenie miłosierdzia w życiu chrześcijańskim, zaznaczając, iż wiara jeśliby nie miała uczynków, martwa jest sama w sobie (Lekcja). Dawanie innym jest warunkiem otrzymania od Boga wszelkich Darów Łask. Dawajcie, a będzie wam dane, miarą dobrą i potrzęsioną i natłoczoną… (Kom.). Św. Jan Kanty umarł w Wigilię Bożego Narodzenia w 1473 r. Jest opiekunem chorych na suchoty.

† † †

Z MARTYROLOGIUM RZYMSKIEGO (1956R.)

Dnia 20-go października oprócz tego obchodzi Kościół Święty pamiątkę następujących Świętych Pańskich, zamieszczonych w Rzymskim Martyrologium:

W Polsce uroczystość Św. Jana Kantego, Kapłana i Wyznawcy, którego Papież Klemens XIII policzył w poczet Świętych dla cnót i cudów.

W Avia pod Akwilą cierpienia Św. Maksyma, Lewity, co z żądzy korony męczeńskiej sam wydał się w ręce siepaczy. Gdy śmiało i odważnie wyznał Wiarę swoją, oddany został na tortury, obity kijami i wreszcie strącony ze skały.

W Agen we Francji śmierć męczeńska Św. Kaprazjusza. Z obawy przed szalejącym prześladowaniem ukrył się w pewnej grocie; skoro jednak usłyszał, z jak wielkim bohaterstwem cierpiała Św. Fides, Dziewica za Chrystusa Pana, poczuł się także zachęcony do walki cierpieniem i prosił Pana Boga, aby ze skały wypłynęła woda, jeżeli uzna go za godnego męczeństwa. Gdy się to rzeczywiście stało, pobiegł ze spokojnym sercem na pole walki i zdobył palmę zwycięstwa za Maksymiana.

W Antiochii męczeństwo Św. Artemiusza, namiestnika Egiptu; za Konstantyna Wielkiego był jednym z najsławniejszych dowódców; Julian Apostata kazał go jednak dlatego, iż zganił okrucieństwo jego wobec Chrześcijan, obić najpierw kijami i wreszcie po wielu innych zelżywościach ściąć mieczem.

W Kolonii śmierć męczeńska Świętych Marty i Sauli, Dziewic z kilku innymi.

Pod Minden uroczystość Św. Felicjana. Biskupa i Męczennika.

W Portugalii pamiątka Św. Ireny, Dziewicy i Męczenniczki.

W okręgu Reims uroczystość Św. Syndulfa, Wyznawcy.

A gdzie indziej wielu innych Świętych Męczenników i Wyznawców oraz Świętych Dziewic.

R. Deo gratias.

© salveregina.pl 2024

Idź do oryginalnego materiału