W
latach 1954-1965 Alek Popiełuszko uczęszczał do Szkoły Podstawowej oraz
Liceum Ogólnokształcącego w Suchowoli. W kościele parafialnym, odległym
od domu o kilka kilometrów, od 11. roku życia był ministrantem i służył
do Mszy św. codziennie przed lekcjami w szkole. Uzyskawszy świadectwo
maturalne, zgłosił się 24 czerwca 1965 r. do Wyższego Metropolitalnego
Seminarium Duchownego św. Jana Chrzciciela w Warszawie, gdzie przez
siedem lat przygotowywał się intelektualnie i duchowo do przyjęcia
święceń kapłańskich. Podczas tych studiów musiał odbyć dwuletnią służbę
wojskową w specjalnej jednostce dla kleryków w Bartoszycach. Z tego
okresu znany jest fakt mężnej postawy alumna Popiełuszki, który nie
pozwolił odebrać sobie medalika i różańca, za co był szykanowany przez
tamtejsze władze wojskowe. Celem tych szykan i obostrzeń w służbie było
zniechęcanie żołnierzy-kleryków do kontynuowania drogi powołania
kapłańskiego.
Po
powrocie do seminarium musiał poddać się operacji tarczycy, leczył się
też z powodu choroby serca. W pewnym momencie był w tak ciężkim stanie,
że koledzy kursowi całą noc modlili się w jego intencji (18 kwietnia
1970 r.). Przeżycia w wojsku, choroba i pobyt w szpitalu bardzo zbliżyły
go do kolegów oraz w szczególny sposób uwrażliwiły na potrzeby,
cierpienia i krzywdy bliźnich. Stał się opiekuńczy i zatroskany,
zwłaszcza o chorych.
W dniu 12 grudnia 1971 r. otrzymał święcenia subdiakonatu, a 12 marca
1972 r. - diakonatu. Święcenia kapłańskie przyjął z rąk kardynała
Stefana Wyszyńskiego dnia 28 maja 1972 r. w bazylice archikatedralnej
św. Jana Chrzciciela w Warszawie. Jako neoprezbiter został skierowany do
pracy duszpasterskiej i katechetycznej najpierw w parafii Świętej
Trójcy w Ząbkach koło Warszawy, gdzie pracował trzy lata (1972-1975), a
następnie do parafii Matki Bożej Królowej Polski w Warszawie-Aninie. Po
kolejnych trzech latach, 20 maja 1978 r., został przeniesiony na
wikariat do parafii Dzieciątka Jezus w Warszawie na Żoliborzu, skąd 25
maja 1979 r. władza archidiecezjalna skierowała go do pracy
duszpasterskiej przy kościele akademickim św. Anny w Warszawie.
Prowadził tam konwersatoria dla studentów medycyny, organizował
rekolekcje i obozy o charakterze rekolekcyjnym oraz kierował
duszpasterstwem pielęgniarek w kaplicy Res Sacra Miser. Był
członkiem Krajowej Konsulty Duszpasterstwa Służby Zdrowia, a na terenie
archidiecezji warszawskiej - diecezjalnym duszpasterzem środowisk
medycznych. Dnia 6 października 1981 r. podjął się także opieki
duszpasterskiej nad chorymi w Domu Zasłużonego Pracownika Służby Zdrowia
w Warszawie przy ul. Elekcyjnej 37, urządzając tam własnym sumptem
kaplicę i stając się na mocy nominacji kurialnej kapelanem.
Ostatnim
miejscem zamieszkania i pracy ks. Jerzego Popiełuszki od 20 maja 1980
r. była parafia św. Stanisława Kostki w Warszawie na Żoliborzu, gdzie
jako rezydent pomagał w pracy parafialnej i zajmował się duszpasterstwem
specjalistycznym. Między innymi kierował zebraniami formacyjnymi grupy
studentów Akademii Medycznej, był duszpasterzem średniego personelu
medycznego (pielęgniarek) oraz co miesiąc urządzał dla lekarzy spotkania
modlitewne.
Na podkreślenie zasługuje udział ks. Jerzego Popiełuszki w przygotowaniu
dwóch wizyt papieskich w Ojczyźnie (w 1979 i 1983 r.). W obydwu
przypadkach, wbrew sprzeciwom władz komunistycznych i Służby
Bezpieczeństwa, był faktycznym przewodniczącym Sekcji Sanitarnej
Komitetu Przyjęcia Jana Pawła II w Warszawie i ze swoją kilkusetosobową
grupą medyczną roztaczał z ramienia Kościoła opiekę zdrowotną nad
uczestnikami pielgrzymek.
Oddzielną kartę życia ks. Jerzego, która doprowadziła go do palmy
męczeństwa, było jego bezkompromisowe zaangażowanie się w duszpasterstwo
świata pracy, zarówno w okresie tworzenia się "Solidarności", jak i
później, gdy trwał stan wojenny w Polsce oraz po jego zniesieniu. Pomimo
szykan ze strony czynników państwowych i esbeckich oraz pomówień i
oszczerstw w środkach masowego przekazu, był rzecznikiem i obrońcą
godności człowieka, praw ludzkich do wolności, sprawiedliwości, miłości i
prawdy, a także heroldem Pawłowego i papieskiego nauczania, iż zło należy zwyciężać dobrem.
Prawdy te głosił wraz ze swym proboszczem - ks. prałatem Teofilem
Boguckim - przede wszystkim podczas nabożeństw za Ojczyznę, urządzanych w
kościele św. Stanisława Kostki na Żoliborzu od czasu ogłoszenia stanu
wojennego we wszystkie ostatnie niedziele miesiąca. Pierwsza taka Msza
św. została odprawiona 28 lutego 1982 r.
Serdeczne
więzy ks. Popiełuszki ze światem pracy, zwłaszcza z pracownikami Huty
Warszawa, zadzierzgnięte zostały w sposób niemal przypadkowy, ale
opatrznościowy i nieodwracalny. Gdy w sierpniu 1980 r. doszło do strajku
w Hucie Warszawa, pięciu przedstawicieli tej Huty przybyło do
rezydencji arcybiskupów warszawskich, prosząc kardynała Stefana
Wyszyńskiego, ażeby przyjechał do nich lub wyznaczył im jakiegoś kapłana
do odprawienia Mszy świętej. Twierdzili, iż prawie wszyscy strajkujący
wewnątrz Huty są katolikami i pragną uczestniczyć w niedzielnej liturgii
mszalnej, ale ze względu na sytuację - nie mogą opuścić miejsca pracy.
Była to pierwsza niedziela, około godziny ósmej, kiedy strajkowały już
Gdańsk, Szczecin i śląskie kopalnie. Prymas Polski, nie mogąc ze względu
na inne zaplanowane zajęcia osobiście odprawić tej Mszy świętej, zlecił
swojemu kapelanowi - ks. prałatowi Bronisławowi Piaseckiemu: "Poszukaj
księdza". Ks. kapelan udał się niezwłocznie na pobliski Żoliborz, do
kościoła św. Stanisława Kostki, i propozycję pójścia do Huty przedstawił
pierwszemu napotkanemu kapłanowi - ks. Jerzemu Popiełuszce. Ks. Jerzy
chętnie przyjął propozycję i, po porozumieniu się z proboszczem,
wyruszył do Huty. Był to początek kolejnej formy jego duszpasterstwa -
duszpasterstwa, które zakończyło się jego męczeńską śmiercią.
Kiedy w 1981 roku strajkowały uczelnie wyższe, ks. Jerzy Popiełuszko
roztoczył opiekę duszpasterską nad studentami warszawskiej Akademii
Medycznej i jednocześnie nad słuchaczami Wyższej Oficerskiej Szkoły
Pożarniczej, gdzie protest miał dramatyczny przebieg. Kiedy 2 grudnia
1981 r. władze dokonały pacyfikacji WOSP w Warszawie przy użyciu
helikopterów i sprzętu bojowego (co stanowiło swoiste preludium do
wprowadzenia za kilka dni stanu wojennego), ksiądz Jerzy był w gmachu
uczelni.
Władze
komunistyczne nasiliły szykanowanie kapłana. Był wielokrotnie
przesłuchiwany w prokuraturze, zatrzymywany i aresztowany. Przedstawiono
mu choćby akt oskarżenia, w którym zarzucano mu, iż działał na szkodę
interesów PRL, ponieważ nadużywając funkcji kapłana czynił z kościołów
miejsce propagandy antypaństwowej (sąd umorzył postępowanie w sierpniu
1984 r.). Prasa reżimowa nasiliła ataki drukując liczne oszczercze
artykuły, mające skompromitować kapelana Solidarności (opisywano rzekome
nadużycia finansowe i skandale obyczajowe).
Ksiądz Jerzy nie zaprzestał swojej działalności. Oprócz Mszy św. za
Ojczyznę, zainicjował w 1982 r. pielgrzymkę robotników Huty Warszawa na
Jasna Górę, która przerodziła się niedługo w Ogólnopolską Pielgrzymkę
Ludzi Pracy. W końcu władze zdecydowały się na ostrzejsze działania. 13
października 1984 r. milicja usiłowała doprowadzić do wypadku drogowego,
w którym ks. Jerzy miał zginąć; akcja ta nie powiodła się. Kolejną
próbę podjęto kilka dni później.
Kiedy
późnym wieczorem dnia 19 października 1984 r. ks. Jerzy wracał
samochodem z posługi duszpasterskiej w Bydgoszczy, został zatrzymany
przez trzech funkcjonariuszy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych (Wydział do
walki z Kościołem) i uprowadzony. Stało się to na szosie w Górsku
niedaleko Torunia. Niemal cudem ocalał kierowca - pan Waldemar
Chrostowski, jedyny świadek bandyckiego porwania, który, chociaż skuty
kajdankami, wyskoczył z pędzącego samochodu i niezwłocznie powiadomił
władze kościelne i społeczeństwo o dokonanym przez przedstawicieli władz
komunistycznych bezprawiu. Nastało wtedy dziesięć dni modlitewnego
oczekiwania na powrót kapłana w wielu świątyniach kraju, zwłaszcza w
kościele św. Stanisława Kostki w Warszawie. Niestety, w dniu 30
października 1984 r. ze sztucznego zbiornika wodnego przy tamie na Wiśle
koło Włocławka milicja wyłowiła ciało ks. Jerzego Popiełuszki. Sekcja
zmasakrowanego ciała została przeprowadzona w Białymstoku, ale pogrzeb,
zgodnie z wolą katolickiego społeczeństwa, odbył się w Warszawie 3
listopada 1984 r. Ks. Jerzy Popiełuszko został pochowany w grobie przy
kościele św. Stanisława Kostki. Obrzędom pogrzebowym przewodniczył i
okolicznościowe kazanie wygłosił kardynał Józef Glemp, Prymas Polski. W
pogrzebie uczestniczyło wielu biskupów, kilkuset kapłanów oraz prawie
milion wiernych, w tym setki pocztów sztandarowych spod znaku
"Solidarności" z całego kraju.
Przekonanie
duchowieństwa i wiernych o męczeńskiej śmierci ks. Jerzego Popiełuszki
za wiarę spowodowało, iż kardynał Józef Glemp, arcybiskup metropolita
gnieźnieński i warszawski oraz Prymas Polski, wystarał się o potrzebne
zezwolenie Stolicy Apostolskiej i powołał archidiecezjalny trybunał,
który zajął się procesem beatyfikacyjnym ks. Jerzego. Proces ten na
szczeblu diecezjalnym trwał od 8 lutego 1997 r. do 8 lutego 2001 r.
Następnie akta procesu zostały przewiezione do Stolicy Apostolskiej i
poddane dalszym badaniom w Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych. 6 czerwca
2010 r. w Warszawie odbyła się beatyfikacja ks. Jerzego Popiełuszki.
Jego liturgiczne wspomnienie wyznaczono na 19 października - w dniu jego
narodzin dla nieba.