VI NIEDZIELA PO ZESŁANIU DUCHA ŚWIĘTEGO. Rozmyślanie. Współczucie Pana Jezusa. O. GABRIEL OD ŚW. MARII MAGDALENY

salveregina.pl 2 dni temu
Zdjęcie: Współżycie z Bogiem


Źródło: O. Gabriel od Św. Marii Magdaleny, Współżycie z Bogiem. Rozmyślania o życiu wewnętrznym na wszystkie dni roku, tłum.: o. Leonard od Męki Pańskiej, Wyd. OO. Karmelitów Bosych, Kraków 1960r.

Rozmyślanie.

WSPÓŁCZUCIE PANA JEZUSA.

OBECNOŚĆ BOŻA. — O Jezu, Panie i Ojcze mój, zlituj się nad moją biedną duszą i wspieraj ją Swoją Łaską.

Rozważanie.

1. Jedna myśl uderza w szczególniejszy sposób w Liturgii dzisiejszej i góruje w niej: Pan jest Ojcem Miłosiernym, litującym się nad nami i zasilającym dusze nasze. Dusza nasza jest zawsze zgłodniała, potrzebuje stale pokarmu, podpory w swoim życiu nadprzyrodzonym. Jeden Pan Bóg może nam dać odpowiedni pokarm i dlatego dzisiaj Kościół Święty zanosi do Niego tę piękną modlitwę: „Boże Zastępów, wszelkie dobro od Ciebie pochodzi, zaszczep w sercach naszych miłość… Ożyw w nas ducha pobożności. Zasil to, co w nas jest dobrego, a coś zasilił, zachowaj troskliwie” (Kolekta). Ojciec Niebieski przyjmuje łaskawie naszą prośbę i odpowiada nam, kierując nas do Swego Jednorodzonego Syna Boskiego, Którego posłał na świat, abyśmy mieli w Nim życie. Właśnie w Lekcji (zob. Rzym. 6, 3-11) Św. Paweł Apostoł przypomina nam, iż „jesteśmy ochrzczeni w Śmierci Chrystusa”, abyśmy „chodzili w nowości życia”, a w Nim możemy „żyć w Bogu”. W Panu Jezusie więc, w Jego Odkupieniu, znajdujemy to wszystko, czego potrzebujemy, aby zasilić życie naszych dusz. Znajdujemy Łaskę, miłość, wiarę, pomoc w dobrych postanowieniach, właśnie tak, jak prosiliśmy w Kolekcie. Wielka to euforia dla nas, gdy możemy słyszeć, iż jesteśmy odrodzeni w Chrystusie Panu do „nowego życia”. Jest to wielkie pokrzepienie dla naszej słabości, a jednak pozostaje tutaj i pewna niejasność: dlaczego więc ciągle upadamy, dlaczego wciąż jesteśmy tak bardzo nędzni? Uważne czytanie Lekcji pozwoli nam odkryć przyczynę tego: albowiem jeszcze niezupełnie „umarliśmy” z Chrystusem Panem, albowiem w nas „stary człowiek” nie został jeszcze „ukrzyżowany”, abyśmy już więcej „nie służyli grzechowi”. Jednym słowem, jeżeli chcemy żyć w pełni życiem, jakie Chrystus Pan nam wysłużył przez Swoją Śmierć, powinniśmy wpierw umrzeć z Nim. A ponieważ chodzi tutaj nie o śmierć fizyczną ciała, ale o śmierć duchową, zadaną naszym błędom i skłonnościom, śmierć ta powinna się ciągle odnawiać: quotidie morior (1 Kor 15, 31); dzień w dzień umieram sobie samemu. Słabość naszego życia duchowego pochodzi z niezupełnej naszej śmierci.

2. W Ewangelii (zob. Mk 8, 1-9) słyszymy słowa Dobrego Pana Jezusa: „Żal Mi tego ludu”. Pan Jezus lituje się nad nami, nad naszymi słabościami, zmęczeniem, niestałością woli naszej. Widzi dusze nasze znużone, zgłodniałe, potrzebujące pomocy i jak kiedyś tłumom zgromadzonym dla słuchania Go, powtarza także i nam: ,,Żal Mi was!” Współczucie Pana Jezusa obejmuje przede wszystkim nasze potrzeby duchowe. Zaradził im już Pan nasz Jezus Chrystus obficie przez Swoją Mękę i Śmierć, jednak pragnie dalej zaopatrywać każdego dnia bardziej osobiście i bezpośrednio, oddając się na Pokarm duszom naszym. Ewangelia mówi o drugim rozmnożeniu chleba, ale nam, szczęśliwszym niż rzesze palestyńskie, Pan Jezus zachował chleb nieskończenie pożywniejszy i cenniejszy: Eucharystię.

Pociągnięte Słowami Pana Jezusa szły za Nim rzesze, zapominając choćby o swoich potrzebach. Od trzech dni ludzie trwali przy Nim, a nie mieli nic do jedzenia. Jaka nauka dla nas, którzy zbyt często więcej się troszczymy o chleb materialny, niż o duchowy! Pan Jezus, zaspokoiwszy potrzeby duchowe, myśli także o potrzebach ciała. Jego uczniowie natomiast dziwią się: „Skądże by ich kto mógł nakarmić chlebem tu, na pustkowiu?” Oni byli już obecni przy pierwszym rozmnożeniu chleba, ale zdaje się, iż teraz zgoła nie pamiętają tego i pozostają nieufni. Ileż razy również my dotykaliśmy niemal ręką cudów Łaski i Opatrzności Bożej! A jednak, nierzadko wobec nowych trudności wątpimy. Zdajemy się niemal o Wszechmocy Bożej wątpić. Pomyślmy np. o swym życiu duchowym: Mamy jeszcze wiele martwych punktów zwyciężyć, pokonać… próbowaliśmy tyle razy, a może teraz nie mamy już odwagi zaczynać na nowo. O, gdybyśmy mieli większą wiarę, gdybyśmy z większą ufnością oddali się Panu Bogu! Wystarczyłby może akt doskonałej ufności, by odnieść zwycięstwo. Pan Jezus patrzy na nas i mówi nam: „Żal Mi tego ludu”, a Jego współczucie nie jest bezpłodne, ale życiodajne, daje duszy naszej pomoc i Łaskę uczynkową. Dlaczego więc nie pokładamy w Nim większej ufności?

Rozmowa.

„O Panie mój, jakże mi potrzebna jest Pomoc Twoja, bez Ciebie nic uczynić nie mogę! Nie dopuszczaj tego przez wielkie Miłosierdzie Twoje, by dusza moja uległa oszukaniu i zaniedbała rozpoczętego dzieła. Użycz mi potrzebnego światła, abym widziała, iż cały mój postęp zależy od wytrwałości…”.

„Daj mi zrozumieć, iż wiara i ufność powinny górować nad nędzą moją i iż nie powinnam się trapić jeśli… uczuję w sobie nagabywanie strachu i wątpliwości. Niech ciało wzdryga się, a ja będę pamiętała o tym, co Ty, o Jezu, powiedziałeś w czasie Swej modlitwy w Ogrójcu: ,ciało jest mdłe’… A jeżeli mdłe było Ciało Twoje, Które nie znało grzechu, jakże mogę chcieć, by moje ciało było tak mocne, aby się nie trwożyło? O Panie, nie będę się więc trwożyła, gdy mnie nagabują strachy i nie będę traciła ducha na widok niedołęstwa mego. Pragnę natomiast ufać Miłosierdziu Twemu, nie licząc w niczym na własne siły, bo właśnie w tym poleganiu na sobie jest moja słabość” (T. J.: T. II, 6; P. 3, 10 i 12).

„W Tobie, Panie, pokładam nadzieję; niech nie będę zawstydzon na wieki; w Sprawiedliwości Twojej wybaw mnie! Nakłoń ku mnie ucha Twego, pośpiesz się, aby mnie wyrwać; bądź mi Bogiem Obrońcą i domem ucieczki, abyś mnie zbawił; albowiem Mocą moją i Ucieczką moją jesteś Ty; a dla Imienia Twego poprowadzisz i wyżywisz mnie. W Ręce Twoje polecam ducha mego; odkupiłeś mnie, Panie, Boże wierny. Będę się weselił i radował w Miłosierdziu Twoim, albowiem wejrzałeś na uniżenie moje, wybawiłeś z potrzeby duszę moją. I nie zamknąłeś mnie w rękach nieprzyjacielskich, postawiłeś na miejscu bezpiecznym nogi moje… jam w Tobie nadzieję położył, Panie, zbaw mnie w Miłosierdziu Twoim! Niech nie będę zawstydzon, albowiem wzywałem Cię, jakże wielkie mnóstwo Słodkości Twej, Panie, którąś zachował dla bojących się Ciebie i przygotowałeś tym, którzy nadzieję mają w Tobie. Mężnie czyńcie i niech się wzmocni serce wasze, wy wszyscy, którzy nadzieję macie w Panu” (Ps 31/30/). Amen.

Zachęcamy do uczczenia:

  1. Najświętszego Serca Pana Jezusa w miesiącu czerwcu ku czci Jego poświęconym: Nabożeństwo czerwcowe – dzień 30
  2. Świętego Patrona dnia dzisiejszego w wspomnienie Św. Pawła Apostoła: Nabożeństwo ku czci Św. Pawła Apostoła.
  3. w oktawie Świętych Apostołów Piotra i Pawła: Nabożeństwo na uroczystość Świętych Apostołów Piotra i Pawła z oktawą.

© salveregina.pl 2024

Idź do oryginalnego materiału