Zdjęcie: Johannes Kirchherr, PixabayPrzywódcy chrześcijańscy w Korei Południowej złożyli kondolencje po katastrofie lotniczej jaka miała miejsce w południowo-zachodniej części kraju, w której zginęło co najmniej 177 osób.
Samolot linii Jeju Air lot 7C2216 z Bangkoku w Tajlandii rozbił się na międzynarodowym lotnisku Muan podczas próby lądowania krótko po godzinie 09:00 czasu lokalnego (00:00 GMT). Nagranie z Boeinga 737-800 pokazuje, jak samolot ślizga się po pasie startowym, po czym uderza w ścianę i staje w płomieniach.
Samolot przewoził 181 osób. Uważa się, iż większość pasażerów na pokładzie stanowili obywatele Korei Południowej, z wyjątkiem dwóch obywateli Tajlandii. Dwóch ocalałych – obaj członkowie załogi – zostało wyciągniętych z wraku i przewiezionych do szpitala.
Przewodniczący Narodowej Rady Kościołów w Korei, ks. Kim Jong-hyeok, przesłał kondolencje rodzinom ofiar i ocalałych oraz poprosił ludzi, aby dołączyli do niego w modlitwie za poszkodowanych.
„Modlimy się o wielkie Boże pocieszenie dla pogrążonych w żałobie rodzin i rannych, którzy doznali wielkiego smutku z powodu tego wypadku” – powiedział.
„Wzywamy kościoły w całym kraju do wspólnej modlitwy, a rząd i odpowiednich urzędników do szybkiego uporania się z wypadkiem i opracowania środków zapobiegających jego ponownemu wystąpieniu”.
Brytyjski sekretarz spraw zagranicznych David Lammy powiedział w oświadczeniu, iż jest „głęboko zasmucony” tą wiadomością.
W poście na platformie mediów społecznościowych X powiedział: „Składam najszczersze kondolencje mieszkańcom Korei Południowej i Tajlandii oraz wszystkim, którzy stracili bliskich”.
W oświadczeniu Boeing powiedział: „Jesteśmy w kontakcie z Jeju Air w sprawie lotu 2216 i jesteśmy gotowi udzielić im wsparcia. Składamy najszczersze kondolencje rodzinom, które straciły bliskich, a nasze myśli pozostają z pasażerami i załogą”.
Jeju Air powiedział w oświadczeniu: „Głęboko przepraszamy wszystkich dotkniętych tym incydentem. Dołożymy wszelkich starań, aby rozwiązać tę sytuację. Szczerze żałujemy spowodowanego cierpienia”.
Źródło: Christian Today
