Proboszczu, po prostu bądź miły! Co przyciąga ludzi do parafii?

6 dni temu

Jak otwartość i gościnność mogą stać się potężnym narzędziem ewangelizacji, przyciągając ludzi do Kościoła i budując silniejsze wspólnoty?

Przykłady z życia pokazują, jak parafie mogą zmienić się w duchowe centra, które inspirują i angażują nowych wiernych.

Czas czytania: 3 minuty

Źródło: Patti Maguire Armstrong | National Catholic Register| 30 grudnia 2024 |
Photo credit: Envato.com
Tekst został przetłumaczony i opracowany na podstawie oryginalnych materiałów źródłowych przez EWTN Polska.
Dziękujemy, iż czytasz ten artykuł. jeżeli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się do newslettera.
Subskrybuj newsletter
Wesprzyj naszą misję

Nasi trzej ostatni papieże prosili nas, abyśmy „szerzyli euforia Ewangelii” (papież Franciszek), „głosili zawsze i wszędzie Ewangelię Jezusa Chrystusa” (papież Benedykt XVI) i „zaangażowali wszystkie siły Kościoła w nową ewangelizację” (papież św. Jan Paweł II).

Poczyniliśmy postępy, ale przez cały czas jest to pole misyjne.

Najnowsze badania wskazały, co przyciąga ludzi do parafii katolickich, a wśród nich można znaleźć wiele przykładów ewangelizacji, które zakorzeniają się w wyjątkowy i kreatywny sposób.

1. ŻYCZLIWE POWITANIE

Nowe badanie zbadało przekonania teologiczne 15 000 Amerykanów, wyrażone w „ American Beliefs Study: Religious Preferences and Practices ”; mniejsze badanie z lutego 2024 r. wykazało, iż nowicjusze uznali „ciepłe i przyjazne spotkania” za bardzo ważne dla nich. W pięciostopniowej skali od „trochę ciepłe i przyjazne” do „bardzo ciepłe i przyjazne” katolicy przyznali najwyższe noty powitaniu przy drzwiach; zobaczeniu przyjaciela w kościele; komuś oferującemu miejsce na mszy; osobistemu zaproszeniu na mszę; i powitaniu przez przywódcę Kościoła.

Niektóre wspólnoty parafialne robią właśnie to — z doskonałymi rezultatami.

2. NAJPIERW NAKARMIĆ, POTEM GŁOSIĆ

„Należeć, wierzyć i zachowywać się” to 3 B w kościele św. Franciszka Salezego w Newark w stanie Ohio, według pastora ojca Davida Sizemore’a . „Głoszę, aby być uczniami i twórcami uczniów” – wyjaśnił w wywiadzie dla Register. To strategia stosowana w ramach dynamicznej i aktywnej parafii w celu pogłębienia i umocnienia laikatu, a także przyciągania innych do ciepłego przyjęcia życia parafialnego, a następnie katechizowania ich.

Napięty kalendarz oferuje wydarzenia takie jak błogosławieństwo motocyklistów, męska grupa Vanguard i kobieca grupa Soul Sisters, rekolekcje, wyjścia na golfa, spotkania bożonarodzeniowe, poszukiwania pisanek, pomoc osobom pokrzywdzonym i wiele innych zajęć i grup, w których każdy jest mile widziany.

„Przynależność pojawia się po poczuciu więzi” – wyjaśnił ojciec Sizemore. Wskazał na program Alpha , który obejmuje rozmowy skupione na chrześcijaństwie, film i kolację. „Ludzie łączą się poprzez parafian i chcą tego, co mają” – powiedział. „Kiedy ktoś jest zainteresowany wiarą katolicką, może wstąpić do OCIA (Zakonu Wtajemniczenia Chrześcijańskiego) w dowolnym momencie, więc kujemy, gdy żelazo jest gorące. Witamy od 30 do 45 nowych katolików rocznie”.

„Każdy jest witaczem” – wyjaśnił dalej. „Podchodzą i witają ludzi, których nie znają. To prowadzi do tego, iż [nowi] chcą czcić z nami i czcić Boga, którego czcimy, ponieważ doświadczają przyjaźni. Po wyciągnięciu ręki i serca pomagamy im zrozumieć Ewangelię, pragnąć Eucharystii i chcieć być katolikami”.

Ponieważ ksiądz nie może zrobić wszystkiego, ojciec Sizemore polega na zespole przywódczym, który jest pielęgnowany modlitwą, adoracją i kierownictwem duchowym, a wielu wolontariuszy również się zgłasza. „Każdy jest wzywany do 'podłączenia się’ do Pana i oczekiwania, iż ​​wiele łask z tego wyniknie” – powiedział.

Ojciec Sizemore jest pastorem od siedmiu i pół roku. „Przez 25 lat liczba zapisanych do kościoła i szkoły spadała, mimo iż miasto liczące około 55 000 mieszkańców nie jest takie” – powiedział. Po COVID-19 frekwencja na mszach spadła ze średnio 900 do 500-600 dusz, ale teraz wynosi 1000 i rośnie.

„Odkryliśmy, iż należy zacząć od ludzkiej części, tak jak zrobił to Jezus” – powiedział. „Następnie wezwać ich do wiary, tak jak zrobił to Jezus – „Idź i nie grzesz więcej” – a następnie wysłać ich, aby czynili uczniów. To działa”.

3. WYJŚĆ DO LUDZI

hociaż ławki są pełne podczas mszy w
Katedrze Ducha Świętego w Bismarck, Dakota Północna, pastor ojciec Josh Ehli chce więcej. On i wikariusz ojciec Steven Vetter często zachęcają parafian do zapraszania ludzi. Ułatwiają bycie gościnnym dzięki licznym grupom i zajęciom otwartym dla wszystkich, w tym wyjątkowym wydarzeniom, takim jak zewnętrzne rozświetlenie szopki z ciasteczkami i napojami, lekcje kolędowania wraz z koncertem chóru i wielka impreza uliczna „Spirit Fest” każdego lata.

Ostatniej jesieni ojciec Ehli wpadł na wyjątkowy sposób, aby przyciągnąć ludzi: „Barkfest”, święto z psami. Jego własny rudy labrador Rufus jest ambasadorem w kościele i szkole. Widział, jaki wpływ psy mają na ludzi, więc wykorzystał to, aby powitać wszystkich na wydarzeniu społecznościowym skupionym wokół miłości do psich stworzeń Boga.

W ramach Barkfestu ksiądz Vetter błogosławił psy, rozdawał medale św. Franciszka, szaliki dla psów, torebki na smakołyki z lokalnego sklepu zoologicznego i obrazki z modlitwami, a także ofiarowywał kubki dla psów, gofry i lody dla ludzi. W programie znalazła się także muzyka. Ponadto uczestniczyły w nim psy ze schronisk, odbyły się pokazy policjanta z Bismarck z oddziału K9 oraz pokaz tresury psów.

Liczna grupa, która uczestniczyła, była mieszanką parafian i osób spoza parafii. Było wiele młodych rodzin bez psów, których dzieci cieszyły się, iż mogą zobaczyć i pogłaskać tak wielu futrzastych przyjaciół.

Ojciec Ehli, któremu towarzyszył Rufus, chodził, witał ludzi i spotykał inne psy. Podzielił się z Register, iż jego plan na Barkfest powstał jako sposób na to, by stać się bardziej gościnnym. „Tak wiele osób mówi uniwersalnym językiem „psa”, niezależnie od tego, czy jesteśmy katolikami, metodystami, luteranami czy osobami nieuczęszczającymi do kościoła — obojętnie” — wyjaśnił.

Mary Jane Hewitt, która niedawno przeprowadziła się z Teksasu ze swoim mężem Scottem, córką Helen i dwoma czekoladowymi labradorami, wzięła udział. „To było naprawdę radosne wydarzenie” — powiedziała. „Uczyniło Kościół bardziej dostępnym dla tych, którzy nie są zaangażowani w Kościół katolicki. Jesteśmy miłośnikami psów. Zobaczenie Rufusa na żywo po obejrzeniu go na
YouTube sprawiło, iż od razu pokochaliśmy ojca Ehliego. Jest taki jak my. Pomyślałam, iż to najbardziej ekumeniczny sposób na zjednoczenie ludzi”.

4. BYĆ NAUCZYCIELEM AUTENTYCZNEJ SZKOŁY KATOLICKIEJ

Kościół katolicki i szkoła Divine Child w Dearborn w stanie Michigan znajdują się w dzielnicy z dużą populacją muzułmańską. Mary Wilkerson, dyrektor duszpasterstwa akademickiego, wyjaśniła, iż ​​przyjmują uczniów muzułmańskich, których rodzice nie chcą posyłać ich do szkoły publicznej, ale z zastrzeżeniem, iż otrzymają edukację katolicką.

„Pozostajemy wierni temu, co oznacza bycie szkołą katolicką” – powiedziała. „Przedstawiamy ludziom prawdę Kościoła katolickiego”.

Liczba uczniów w klasach K-8 wynosi około 600, a w klasach 9-12 – 721.

„Divine Child nie rezygnuje ze swojej katolickiej tożsamości, ale wręcz przeciwnie, okazuje radykalną gościnność wszystkim, którzy przychodzą do naszego budynku” – powiedział Wilkerson.

Na przykład uczniowie szkół średnich wyjeżdżają na rekolekcje, których tematem jest życie i nauki Jezusa Chrystusa oraz jego działalność na rzecz Chrystusa.

„Nasi studenci wyznania muzułmańskiego są bardzo szanujący i ciekawi wiary” – zauważył Wilkerson.

„Na naszych lekcjach religii raz w tygodniu chodzimy na adorację — a raz w tygodniu na mszę. Nie muszą klękać, ale muszą stać i siedzieć podczas mszy. Rzeczywistość jest taka, iż ​​spotykają się z dynamicznie autentyczną szkołą katolicką, więc staje się ona terenem misyjnym, ale nie jest manipulacyjna”.

„Współpracujemy z rodzicami” – podkreślił Wilkerson.

„Nasz pastor, ojciec Bob [McCabe] wykonuje wyjątkową pracę, będąc gościnnym. Wygląda na to, iż nasi muzułmańscy rodzice są na pokładzie. jeżeli uczeń opuszcza mszę, zadzwonię i wyjaśnię, iż jest to nieodłączna część uczęszczania do szkoły katolickiej; tak samo jest z cotygodniową adoracją. Myślę, iż nasi muzułmańscy uczniowie traktują to jako okazję do modlitwy”.

Było kilka rodzin, które nawróciły się na wiarę katolicką. „Oczywiście, rozmawiamy z naszymi uczniami, którzy pokazują nam, iż związek z relacją z Jezusem Chrystusem jest dla nich możliwy” – powiedział Wilkerson.

„Wierzymy, iż jesteśmy powołani, by szeroko otwierać ramiona; niezależnie od ich wiary, otrzymają oni radykalnie autentyczne katolickie wykształcenie”.

Wilkerson dodał, iż grupa składająca się z 30–40 studentów w piątkowe poranki uczestniczy samodzielnie we Mszy o godzinie 6:30, a potem je śniadanie — niektórzy z nich nie są katolikami.

„Przyczyną mogą być przyjaźnie” – powiedziała.

„Ale przychodzą i idą do komunii po błogosławieństwo. To takie pełne nadziei widzieć młodych ludzi idących na mszę tak wcześnie, sami”.

Według Wilkersona Maryja była również niesamowitą budowniczką mostów. „Podczas rekolekcji dla dziewcząt odmawialiśmy różaniec i one czuły się z tym komfortowo. Nasza Pani była wspólnym językiem. Mamy nadzieję, iż dzięki wstawiennictwu Naszej Pani możemy zaprosić naszych muzułmańskich studentów do głębszej relacji z Jej Synem”.

5. KLUCZEM JEST RELACJA

Adam Janke, COO w St. Paul Street Evangelization , które jest poświęcone głoszeniu Ewangelii, należy do parafii St. Joseph w Lake Orion w stanie Michigan, która jest połączona z St. John Fischer , kaplicą na Oakland University. „Ewangelizacja zaczyna się, gdy tworzymy przyjazne środowiska” — powiedział. „Chodzi o relacje”.

Jego parafia nie korzysta z żadnego konkretnego programu, ale raczej wskazuje na samych ludzi. Na przykład dyrektor ich męskiej grupy zaprasza ludzi na kawę, aby lepiej ich poznać. Zaprosi ich do grupy „ That Man Is You ”.

„Nie wszyscy są katolikami” – powiedział Janke – „ale czujemy się jak w rodzinie”.

„W RCIA [Rite of Christian Initiation of Adults] jest 52 osób” – dodał Janke. „Kiedy jesteśmy przemienieni przez łaskę, zaczynamy naturalnie ewangelizować przez Jezusa. Łaska działa w duszy i doskonali naturę; a przez nasz chrzest i bierzmowanie Jezus działa przez nas”.

Opisał pracę preewangelizacji jako słuchanie i zaprzyjaźnianie się — a z czasem zaczynanie głoszenia Ewangelii, gdy nadarzy się okazja. „To zależy od tego, z kim rozmawiasz” — powiedział. „Jeśli jest to ateista, czasami jest to po prostu zasianie ziarna, aby zbliżyć go trochę do Jezusa”.

„Bóg postawi w naszym życiu tych ludzi, z którymi chce, żebyśmy rozmawiali, i On to pokieruje” – kontynuował Janke. „Nazywamy to „boskimi spotkaniami”. jeżeli jesteśmy blisko Pana, te okazje same się pojawią”.

słowa kluczowe: ewangelizacja, gościnność, wspólnota, parafia, przyciąganie wiernych,

Idź do oryginalnego materiału