PIĄTEK XIV TYGODNIA PO ZESŁANIU DUCHA ŚWIĘTEGO. Rozmyślanie. Praktyka cierpliwości. O. GABRIEL OD ŚW. MARII MAGDALENY

salveregina.pl 1 miesiąc temu
Zdjęcie: Współżycie z Bogiem


Źródło: O. Gabriel od Św. Marii Magdaleny, Współżycie z Bogiem. Rozmyślania o życiu wewnętrznym na wszystkie dni roku, tłum.: o. Leonard od Męki Pańskiej, Wyd. OO. Karmelitów Bosych, Kraków 1960r.

Rozmyślanie.

PRAKTYKA CIERPLIWOŚCI.

OBECNOŚĆ BOŻA. — O Panie Boże, daj mi większą cierpliwość, abym mógł więcej cierpieć z miłości ku Tobie.

Rozważanie.

1. Cierpliwość jest cnotą pierwszej codziennej potrzeby. Jak potrzebujemy chleba, aby żyć, tak każdego dnia, owszem, każdej chwili potrzebujemy cierpliwości, albowiem każdy dzień i każda chwila mają swój ucisk. Stajemy się cierpliwi, wykonywając akty cierpliwości, czyli przyzwyczajając się przyjmować ze słodyczą wszystko, co się nam sprzeciwia i sprawia cierpienie. ale jeżeli zamiast przyjmować to, odrzucamy i staramy się za wszelką cenę uniknąć najmniejszej choćby przykrości, nie zdobędziemy nigdy cierpliwości. jeżeli np. mając z obowiązku styczność z osobą, która jest dla nas przykra, lub gdy mamy pracę ciężką, trudną albo nudną, staramy się od niej jak najprędzej uwolnić, usiłując sprowadzić zmianę, pozbawiamy się cennej okazji przygotowanej nam przez Pana Boga Samego, aby ćwiczyć się w cnocie. W pewnych wypadkach wolno, a choćby trzeba przedstawić trudności swoje przełożonym i prosić z pokorą o ulgę, ale nie powinniśmy nigdy nalegać, aby otrzymać ją za wszelką cenę. Trzeba pamiętać, iż Opatrzność Boża przygotowała dla nas te okoliczności właśnie po to, abyśmy mogli zdobyć cierpliwość, gdyż jej jeszcze nie posiadamy. Św. Filip Nerreusz skarżył się pewnego razu Panu Bogu, ze musi obcować z osobą niegrzeczną i przykrą, a wówczas usłyszał wewnętrzną odpowiedź: „Filipie, prosiłeś Mnie o cierpliwość, oto środek, aby ją zdobyć”. Pan Bóg bez wątpienia udzieli nam cnót, o które Go prosimy, ale pod tym warunkiem, iż korzystając z środków, jakie nam podaje, i z pomocą Jego Łaski, przyłożymy się do ćwiczenia się w nich.

Kto pragnie stać się naprawdę świętym, nie będzie nigdy usiłował unikać okazji do ćwiczenia się w cierpliwości, ale postara się przyjmować je chętnie, i to wszystkie aż do ostatniej, tak jak je ma przed sobą, bo widzi w nich środki przygotowane przez Pana Boga do swego uświęcenia. I czyż mogłoby się odważyć nędzne stworzenie chcieć zmienić to, co zostało przygotowane „w mierze, liczbie i wadze” (Ks. Mądr. 2, 21) przez Nieskończoną Mądrość Bożą?

2. Pan Bóg umie wyciągnąć dobro ze zła, albowiem może się posłużyć i istotnie posługuje się wadami, a choćby grzechami naszymi i innych, aby dać nam możność ćwiczenia się w cierpliwości. Cierpliwość względem samych siebie wzmacniamy, kiedy widzimy się tak słabi, niedoskonali, ułomni i uznajemy z pokorą nasze winy, starając się znosić w pokoju ich następstwa. Cierpliwość względem innych doskonalimy przez współczucie słabościom każdego i przyjmowanie bez gniewu niepowodzeń i cierpień, jakich powodem są błędy bliźnich. Kiedy np. jakaś osoba sprawia nam przykrość, wyprowadza nas z równowagi, nie powinniśmy zastanawiać się nad jej sposobem zachowania, bo to przywiedzie nas do oburzenia i utrudni nam praktykę cierpliwości. Winniśmy natomiast oderwać spojrzenie od stworzenia i zwrócić je na Pana Boga, Który dopuszcza tę przeciwność, aby nam pomóc do postępu w cnocie. Nie powinniśmy również użalać się przed drugimi na to, co cierpimy, ani nie użalać się przed sobą, żale te bowiem zawsze rozgoryczają serce i utrudniają przyjęcie cierpienia w pokoju. „Cierpieć i milczeć dla Ciebie, Panie Boże mój” (T. M.), oto hasło duszy cierpliwej, pragnącej upodobnić swoje postępowanie do Pana Jezusowego w czasie Jego Męki: „Ofiarowan jest… i nie otworzył ust Swoich” (Ks. Iz. 53, 7). jeżeli potrzebujemy odrobiny pomocy, aby znieść doświadczenie, mówmy o nim tylko z tym, kto może nas zachęcić do cierpienia z miłości ku Panu Bogu, a nie z tym, kto pocieszając nas i współczując nam w sposób zbyt ludzki, może utrzymać w nas urazę do tych, którzy nam sprawiają cierpienie.

Wszyscy Święci chwytali chciwie te okazje do cierpienia, jakich my tak pilnie unikamy. Wspomnijmy na Św. Joannę Franciszkę de Chantal. Przez wiele lat była zmuszona mieszkać w domu teścia, stykając się ze służącą, która jej nie szanowała, oczerniała, a choćby szkodziła interesom jej dzieci. Wspomnijmy na Św. Jana od Krzyża, który mając możność wybrania klasztoru, gdzie by mógł spędzić swoje ostatnie dni, wybrał ten, w którym przełożonym był zakonnik mu przeciwny. Heroizm Świętych, tak, ale jest to heroizm, od jakiego Pan Bóg nie wyklucza żadnej duszy dobrej woli, owszem wzywa je do niego. Heroizm, do którego również my, o ile chcemy być naprawdę wielkodusznymi, powinniśmy przygotować się, przyjmując z miłością to wszystko, co sprawia nam cierpienie.

Rozmowa.

„O Panie, pragnęlibyśmy Ci służyć, sprawiać Ci przyjemność, ale nie cierpieć! A przecież o wiele bardziej powinniśmy być wdzięczni, kiedy w służbie Twojej możemy cierpieć za Twoim wzorem i z miłości ku Tobie”.

„Praktyka cierpienia jest tak cenna i wielka, iż Ty, o Słowo, żyjąc na łonie Ojca Przedwiecznego i opływając we wszelkie bogactwa i rozkosze nieba, z braku ozdobnej szaty cierpienia, przyszedłeś na ziemię, aby ją pozyskać. Jesteś Bogiem i nie możesz się mylić; dlatego, jak Ty wybrałeś twarde cierpienie, tak i ja je obieram z miłości ku Tobie. Proszę Cię więc, o Panie, abyś mi udzielił możności doświadczenia czystego cierpienia, którego by nie osładzała żadna pociecha i spodziewam się dzięki ufności, jaką pokładam w Twojej Dobroci, iż udzielisz mi tej Łaski, zanim umrę”.

„Lecz aby odnieść pożytek z cierpień i ucisków, naucz mię przyjmować je zgodnie we wszystkim z Twoją Wolą, inaczej bowiem stałyby mi się one ciężkie i nieznośne. Kiedy zaś dusza oddaje się całkowicie w Ręce Twojej Woli, wówczas znajduje pokrzepienie w ucisku. A nawet, gdybyś przez jakiś czas pozostawił ją w ciemnościach, gwałtownie jej smutek przemieniłby się w euforia — dlatego za żadną słodycz w świecie dusza moja nie wyrzekłaby się cierpienia”.

„O błogosławiony, szczęśliwy i godzien chwały ten, kto cierpi z miłości ku Tobie, o Słowo. Dlatego — czy ośmielę się to powiedzieć? — dopóki żyjemy tutaj na ziemi, większą rzeczą jest cierpieć dla Ciebie niż posiadać Cię, albowiem posiadając Cię, możemy Cię jeszcze utracić, ale jeżeli cierpimy z miłości ku Tobie, Ty doprowadzisz nas do życia wiecznego, gdzie nie będziemy Cię mogli utracić już nigdy” (Św. Maria Magdalena de Pazzi). Amen.

Zachęcamy do:

  1. uczczenia Niepokalanego Serca Maryi w miesiącu Sierpniu ku Jej czci poświęconym: Nabożeństwo sierpniowe poświęcone ku czci Niepokalanego Serca Maryi – dzień 30
  2. uczczenia Świętej Patronki dnia dzisiejszego, Św. Róży z Limy: Nabożeństwo ku czci Św. Róży z Limy.

© salveregina.pl 2024

Idź do oryginalnego materiału