Następnie powstał Eliasz, prorok jak ogień, a słowo jego płonęło jak pochodnia. (Syr 48,1)
καὶ ἀνέστη Ηλιας προφήτης ὡς πῦρ, καὶ ὁ λόγος αὐτοῦ ὡς λαμπὰς ἐκαίετο.
et surrexit Elias propheta, quasi ignis, et verbum ipsius quasi facula ardebat.
Ogień jest potężnym żywiołem o niespotykanej sile. Potrafi być niszczycielski, pożerający i oczyszczający zarazem. Może przetopić materiał, zmienić jego kształt i adekwatności. W poszukiwaniu początku wszechświata ogień był uważany za jego protoplastę. Według Biblii ogniste płomienie i byty strzegą samego Boga. Jezus powie o sobie, iż przyszedł ogień rzucić na ziemię i pragnie, aby on już zapłonął.
Być porównanym do ognia jest wielkim wyróżnieniem i uznaniem posiadania wielkich energii i mocy. Eliasz jest jak ogień w tym, co mówi, jego słowo jest jasne jak pochodnia. Pojawia się ponadto na ognistym rydwanie, co potęguje jego siłę i jednoznaczność przekazywanych gestów. Językoznawca, profesor Miodek, powiedział, iż kiedy mówimy, potrzebujemy płonąć, czyli być jak ogień. Dobrze więc się stało, iż ktoś taki jak “ognisty Eliasz” pojawia się na scenie Adwentu, aby nam przypomnieć, iż również my zostaliśmy ochrzczeni Duchem Świętym i ogniem.