![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfphsc5U0SQZKP7MjtB9Q195CAvFscsnzi-Npn2_f1f1sBcButU_6mgmU0PErFhvvlKqp8LKRJFA7_bkjZhOLWAdXnSdBh3aRx7r8yuD4OP4ALRuWqhR9OtQpV-K1WQzxYbSL2RTtPlbaxixfCtdwxGmoT15DucQXIQiIAVOrMIoSyue2eunaOPaxq3v8/s320/0nowe_logo%20kopia.jpg)
Jakże często zamartwiasz się tym, co nie zależy od ciebie np. pogodą – że nie pada albo za dużo pada.
A dlaczego się nie modlisz albo źle się modlisz, bo modlisz się o to, czego chcesz ty, a nie o to czego chce Bóg, w dodatku tak rzadko Go uwielbiasz i nie dziękujesz Mu za to, co ci daje.
A odpowiedzią na wszystko jest modlitwa.
Musimy częściej sięgać do historii. Wielokrotnie w przeszłości, gdy ludziom groziły jakieś niebezpieczeństwa, np. powódź, pożar, głód; ludzie organizowali uroczystą procesję z Najświętszym Sakramentem, która odpędzała grożące im niebezpieczeństwa.
Potrzeba dziś, abyśmy wszyscy uwierzyli w potęgę wiary i w moc Jezusa.