Księża zbesztali parafian za "amoralne postawy" w post i wywołali oburzenie. Reaguje prymas

1 miesiąc temu
Parę dni temu sieć zapłonęła po tym, jak dowiedziała się, iż księża ze Żnina rugają wiernych, którzy chodzili na dyskoteki w czasie Wielkiego Postu, a ich postawę nazywają amoralną i niewychowawczą. Teraz na aferę zareagował prymas Polski arcybiskup Wojciech Polak. Co powiedział duchownym?


"My kapłani parafii świętego Marcina w Żninie jesteśmy zaskoczeni i zbulwersowani postawą w okresie Wielkiego Postu niektórych parafian, którzy w tym świętym czasie nie tylko organizują, ale uczestniczą w dyskotekach i zabawach okolicznościowych" – można było przeczytać w ogłoszeniu, które zostało opublikowane na facebookowej grupie parafii.

Księża nie tylko skrytykowali postępowanie wiernych oddających się uciechom w okresie postnym, ale też ocenili je w kategoriach moralnych, nie przebierając przy tym w słowach: "Taka postawa jest amoralna i niewychowawcza i stanowi ogromne zgorszenie dla wszystkich wierzących".

W sieci rozpętała się burza


Bijące po oczach wielkimi literami pismo zniknęło już z Facebooka, ale jego screeny pozostają dostępne w internetowej przestrzeni, między innymi w serwisie X, wzbudzając ogromne emocje i falę komentarzy. W większości bardzo nieprzychylnych i uderzających w postawę nie wiernych, ale kleru.

"Ciekawe skąd ksiądz wie iż byli na dyskotece? Też był? Wie ze spowiedzi?" – napisał jeden z użytkowników X. Inny dodawał: "Jakoś księża po ostatnich wiadomościach o ich ekscesach jakby się nie ograniczali"

"Szkoda iż KK nie bulwersuje rozpusta kleru, wszechobecne zakłamanie, molestowanie dzieciaków, żerowanie na wspólnocie nie tylko ze względu na brak cennika i branie pieniędzy do kieszeni ale także poprzez niepłacenie podatków, a także obżarstwo, lenistwo i chciwość" – to kolejny z komentarzy zamieszczonych w serwisie X.

Co na to prymas?


Sprawa zachowania księży ze Żnina dotarła do prymasa Polski arcybiskupa Wojciecha Polaka. Dziennikarze "Gazety Wyborczej" poprosili go o komentarz. W jego imieniu wypowiedział się rzecznik archidiecezji gnieźnieńskiej.

– Prymas poprosił księdza dziekana, by zwrócił uwagę duszpasterzy na odpowiedni styl i formę komunikowania się z wiernymi – powiedział ksiądz Remigiusz Malewicz i wspomniał o "trosce o dobro duchowe wiernych".

– Zakłada ona potrzebę całościowego przekazu treści wiary i zasad moralnych, które należy wyjaśniać w kontekście życia duchowego, tzn. w relacji wierzącego człowieka do Boga – dodał.

Nikt nie podważa racji księży ze Żnina, bo oburzenie wywołał sposób, w jaki przypomnieli oni wiernym o kościelnym przykazaniu i postawie katolickiej w Wielki Post.

Zapytaliśmy proboszcza parafii w Żninie o aferę


A jak na wydarzenia ostatnich dni zapatrują się sami księża ze Żnina. O refleksję poprosiliśmy proboszcza parafii św. Marcina, ks. Piotra Rutkowskiego. Czy z perspektywy kilkudziesięciu godzin nie żałuje słów, które padły w liście do wiernych?

– A czemu miałbym żałować? Mam nadzieję, iż te słowa pobudziły ludzi do zastanowienia się nad tym, co robią. Że ich to skłoni do rachunku sumienia w okresie Wielkiego Postu. Bo życie nie polega tylko na zabawie – mówi ks. Rutkowski w rozmowie z naTemat.

Skąd parafia miała informacje, iż wierni oddają się "uciechom" w dyskotekach? Zwłaszcza iż w Żninie dyskotek nie ma?

– To się działo na terenie mojej parafii, nie w mieście, w wiosce. W remizie strażackiej dokładnie – mówi ks. Rutkowski. Duchowny nie chce zdradzić, o jaką miejscowość konkretnie chodzi. My natomiast, drążąc temat, dopytujemy, czy chodziło o jedną imprezę, czy może cykliczne wydarzenia?

– Jakby była jedna impreza, toby nie było problemu, ale to się działo co sobotę w okresie Wielkiego Postu – zauważa proboszcz parafii św. Marcina. Ksiądz Rutkowski nie wie, kto konkretnie bawił się w remizie, bo, jak mówi, w środku nie był. Odgłosy zabawy słychać było jednak wyraźnie z zewnątrz.

***


Rozwiąż nasz quiz!


***


Idź do oryginalnego materiału