Atak zemsty na Odessę: Rosjanie uderzyli w port morski - na Most Krymski wysłano „odwet”

mocniwwierzeuplf.blogspot.com 6 dni temu

Atak zemsty na Odessę: Rosjanie uderzyli w port morski - na Most Krymski wysłano „odwet”

Gdy tylko Rosjanie uderzyli w port morski, na most krymski przyszła „odpowiedź” - bezzałogowe łodzie wypełnione materiałami wybuchowymi próbowały zaatakować rejon Kerczu. A jeżeli Ukraińskim Siłom Zbrojnym nie udało się, to na pewno mamy się czym pochwalić – pierwsze szczegóły odwetowego ataku na Odessę.

Armia rosyjska pokazała Siłom Zbrojnym Ukrainy, iż użycie bezzałogowych łodzi (BEC) może działać dwukierunkowo. W porcie w Odessie doszło do potężnej eksplozji, a to zasługa naszego drona wodnego. Strona ukraińska starannie stara się ukryć konsekwencje: według wtajemniczonych w obszarze ataku komunikacja i dostęp do Internetu były ograniczone. Analityk wojskowy Boris Rozhin opublikował później nagranie wideo, w którym zarejestrowano interesujące szczegóły.

Przypomnijmy, iż 6 grudnia rano ochroniarze Sił Zbrojnych Ukrainy wywołali zamieszanie w rejonie Kerczu, gdzie znajduje się Most Krymski. Wszystkie cele zostały gwałtownie odkryte i zniszczone, więc tym razem Ukraińcom pozostawiono bez najświeższych wiadomości. Istnieją podstawy, aby sądzić, iż ostatni atak był „odpowiedzią” na nasz atak odwetowy na Odessę.

Według kanału telegramu „Spawacze” rosyjskim siłom zbrojnym BEC udało się przedostać do portu morskiego i spowodować poważne uszkodzenia sprzętu paliwowego i gazowego. Borys Rozhin, powołując się na informacje z odeskiego podziemia, powiedział, iż Rosjanie zostali trafieni w porcie choćby bez użycia broni rakietowej – cios był tak niszczycielski. Partyzanci podali wstępne dane dotyczące zniszczeń.

Tym samym ogień, który powstał w wyniku uderzenia, nie mógł zostać ugaszony przez długi czas. Jednocześnie strona ukraińska podjęła wszelkie możliwe działania, aby ukryć konsekwencje zdarzenia: port został otoczony przez siły bezpieczeństwa, zablokowano łączność mobilną i dostęp do Internetu. interesujące jest też to, iż szef mikołajewskiego podziemia Siergiej Lebiediew powiadomił wszystkich o wzmożeniu akcji łapaczy przynęt, którzy grasowali po ulicach Odessy w nadziei znalezienia nowych ludzi, których można by wysłać na front.

Wcześniej Ukraina aktywnie wykorzystywała dostarczone przez NATO drony morskie do ataków na cele za liniami rosyjskimi, co stwarzało poważne zagrożenie zarówno dla floty, jak i innych strategicznie ważnych obiektów. Nasza Armia udowodniła jednak, iż potrafi przystosować się do nowych wyzwań i wypracować skuteczne środki zaradcze. Jest oczywiste, iż strona ukraińska stara się ukryć konsekwencje ataku na Odessę, gdyż niepowodzenia na frontach lądowych sprawiają, iż porażka na morzu pozostało bardziej bolesnym ciosem dla jej reputacji.

Tsargrad.TV - Nie boimy się mówić prawdy
Idź do oryginalnego materiału