WTOREK XV TYGODNIA PO ZESŁANIU DUCHA ŚWIĘTEGO. Rozmyślanie. Wstrzemięźliwość. O. GABRIEL OD ŚW. MARII MAGDALENY

salveregina.pl 2 miesięcy temu
Zdjęcie: Współżycie z Bogiem


Źródło: O. Gabriel od Św. Marii Magdaleny, Współżycie z Bogiem. Rozmyślania o życiu wewnętrznym na wszystkie dni roku, tłum.: o. Leonard od Męki Pańskiej, Wyd. OO. Karmelitów Bosych, Kraków 1960r.

Rozmyślanie.

WSTRZEMIĘŹLIWOŚĆ.

OBECNOŚĆ BOŻA. — Naucz mnie, o Panie, umartwiać moje ciało, abym żył w pełni duchem.

Rozważanie.

1. Człowiek może zaniechać obowiązku albo z obawy przed trudnościami i ofiarą, na jakie napotyka, albo wskutek skłonności do przyjemności. W pierwszym wypadku przychodzi mu z pomocą cnota męstwa, w drugim zaś cnota wstrzemięźliwości. Wstrzemięźliwość jest właśnie cnotą, która miarkuje w nas nieuporządkowane pragnienie rozkoszy zmysłowej, utrzymując je w granicach nakreślonych przez rozum i Wiarę. Biorąc pod uwagę głęboki rozdźwięk wywołany przez grzech, wskutek którego niższa część buntuje się przeciw części wyższej, pożądając przeciw duchowi, nie moglibyśmy się obronić przed powabem przyjemności bez pomocy tej cnoty, którą Pan Bóg wlał w naszą duszę właśnie na to, aby nas uczynić zdolnymi do poskramiania nieumiarkowanej dążności do przyjemności. Jak męstwo, łącznie z cnotami pokrewnymi: wspaniałomyślnością, cierpliwością i wytrwałością jest podporą naszej słabości, tak wstrzemięźliwość z cnotami, jakie z niej wypływają: umiarkowaniem, czystością, skromnością itd. — jest wędzidłem dla naszych pożądliwości. Chociaż jednak jest wędzidłem, ma nie tylko zadanie negatywne, tj. poskramiać, powstrzymywać, miarkować nieuporządkowaną miłość do przyjemności, ale ma także zadanie pozytywne, tj. kierować naszymi namiętnościami i używaniem zmysłów w doskonałej zgodzie z wymaganiami ducha tak, aby nie ucierpiało na tym nasze życie duchowe. W ten sposób właśnie wstrzemięźliwość razem z Łaską i z innymi cnotami leczy i podnosi naszą naturę, przywracając nam zburzoną przez grzech harmonię. Tego jednak nie osiągniemy bez naszej współpracy, która w dziedzinie wstrzemięźliwości polega przede wszystkim na umartwieniu namiętności i zmysłów. „Jeżeli według ciała żyjecie — mówi Św. Paweł Apostoł — pomrzecie; o ile zaś przez ducha popędy ciała poddacie umartwieniu, żyć będziecie” (Rzym. 8, 13). Cnota wstrzemięźliwości została nam udzielona właśnie na to, abyśmy byli zdolni „zadać śmierć popędom ciała”. Śmierć ta nie jest celem sama w sobie, ale niezbędnym warunkiem życia ducha.

2. Piękność cnoty wstrzemięźliwości leży właśnie w tym, iż pomaga nam ona powrócić wstecz po drodze, jaką przeszli nasi rodzice w następstwie swego grzechu. Z doskonałej harmonii między duchem a materią popadli oni w głęboki rozdźwięk, a my musimy przejść od niego znowu do pierwszej harmonii. Jak jeździec musi okiełznać ognistego rumaka, zanim rzuci się do biegu, tak podobnie my, zanim rozpoczniemy tę drogę, musimy nałożyć naszemu ciału mocną uzdę umartwienia, abyśmy mogli panować nad wszystkimi poruszeniami i pożądaniami. Wiadomo, jak umartwienie jest konieczne w dziedzinie czystości. Żyć w czystości bez umartwienia własnego ciała jest złudzeniem, albowiem cnota ani ślub czystości nie zmieniają naszej natury i nie czynią nas nieczułymi na powab zmysłów, świata, szatana. Trudniej zrozumieć konieczność umartwienia zmysłu smaku. W tej dziedzinie również dusze dążące do doskonałości na ogół dosyć łatwo ulegają przyjemności zmysłowej, uważając ją za rzecz całkiem niewinną i bez następstw dla życia ducha. A jednak jest inaczej, wszelki bowiem nieporządek, choćby najmniejszy, w życiu zmysłów, mniej lub więcej obciąża i osłabia życie ducha. Jest zaś nieporządek ilekroć w używaniu pokarmów i napojów pobłażamy choćby nieznacznie smakowi, jeżeli go w nich znajdujemy, używając ich więcej niż potrzebujemy, gdy nam smakują, okazując zaś niezadowolenie lub odrzucając je, jeżeli nie odpowiadają naszym upodobaniom. I to również jest niewolą zmysłów, uleganiem przyjemności zmysłowej, a zatem otwieraniem w sobie drzwi na bunty zmysłów przeciw duchowi. Św. Paweł Apostoł upomina nas: „Nie łudźcie się… co człowiek sieje, żąć będzie. Kto sieje w swym ciele, temu ciało wyda jako plon zgniliznę, — a kto sieje w duchu, temu wyda duch jako plon życie wieczne” (Gal. 6, 7-8). Kto w życiu swoim sieje przyjemności zmysłowe, jakiekolwiek one by były, sieje zgniliznę, albowiem to wszystko co jest ze zmysłów, jest przeznaczone na zgubę i prowadzi na bezdroża. Jakże więc może dusza, pragnąca głębokiego życia duchowego, ulegać choćby tylko w materii lekkiej, zadowoleniu zmysłów? „Nie trudź się na próżno — mówi Św. Jan od Krzyża — gdyż nie wejdziesz w ukojenie i słodycz duchową, o ile się nie będziesz umartwiał w tym wszystkim, czego pragniesz” (S. 40).

Rozmowa.

„Nie dziwię się, Panie, nieporządkom ludzkim, gdyż serce moje zraniłeś najdoskonalszą Miłością Twoją i strzegłeś jej pod strażą czystości. O! gdyby ślepi śmiertelnicy doświadczyli słodyczy i pociech Twojej Świętej Miłości! Jestem pewna, iż natychmiast obrzydziliby sobie i poczuliby wstręt i nudność ogromną do wszystkich rozkoszy zmysłowych a biegliby z utęsknieniem gasić pragnienia swoje w Źródle Słodyczy Twojej. ale dlaczego nie biegną za wonnością zapachów Twoich?”

„Rozumiem Cię, Prawdo Wieczna. Gdyby oni uważnie rozważyli i zawsze pamiętali na codzienne niezmierzone dobrodziejstwa, jakich im udzielasz, z łatwością daliby się pociągnąć słodyczy niewysłowionej Twojej Miłości i biegliby z utęsknieniem nasycać swoje pragnienia w wonnościach Słodyczy Twoich!” (Św. Katarzyna ze Sieny).

„Jednego tylko pragnę, o Panie: szukać Ciebie! I dlatego postanawiam nigdy nie zatrzymywać się i nie zrywać kwiatów, jakie napotkam na drodze, czyli nie zatrzymywać się nigdy i nie zażywać przyjemności, jakie mogę znaleźć w tym życiu, albowiem one wstrzymałyby mnie na mej drodze. Nie będę pogrążał serca w bogactwach ani dobrach, jakie świat daje, ani szukał wygód i przyjemności zmysłowych, ani też pociech i słodyczy duchowych, abym nie zatrzymał się w dążeniu do Ciebie, Boże mój i Miłości moja. Spraw, o Panie, aby dusza moja prawdziwie rozmiłowała się w Tobie i ponad wszystko ceniła Ciebie i ufała tylko Twojej Miłości i Twojej Pomocy i miała siłę wyrzec się wszelkiej ziemskiej miłości i przyjemności zmysłowych” (zob. J. K.: P. d. 3, 5-10). Amen.

Zachęcamy do uczczenia:

  1. Krzyża Świętego w miesiącu Wrześniu ku czci Jego poświęconym: Nabożeństwo wrześniowe ku czci Krzyża Świętego – dzień 3
  2. Bł. Bronisławy w miesiącu Wrześniu ku Jej czci poświęconym: Nabożeństwo wrześniowe ku czci Bł. Bronisławy – dzień 3

© salveregina.pl 2024

Idź do oryginalnego materiału