SOBOTA XIV TYGODNIA PO ZESŁANIU DUCHA ŚWIĘTEGO. Rozmyślanie. Wytrwałość. O. GABRIEL OD ŚW. MARII MAGDALENY

salveregina.pl 1 miesiąc temu

Źródło: O. Gabriel od Św. Marii Magdaleny, Współżycie z Bogiem. Rozmyślania o życiu wewnętrznym na wszystkie dni roku, tłum.: o. Leonard od Męki Pańskiej, Wyd. OO. Karmelitów Bosych, Kraków 1960r.

Rozmyślanie.

WYTRWAŁOŚĆ.

OBECNOŚĆ BOŻA. — Łaska Twoja, o Boże, niechaj mnie uczyni wytrwałym aż do końca.

Rozważanie.

1. By stać się Świętym, nie wystarczy być odważnym, cierpliwym i ćwiczyć się w innych cnotach przez dzień, przez miesiąc, a choćby przez rok, ale trzeba trwać w tym ćwiczeniu aż do końca, nie ustając w zmęczeniu, nie zniechęcając się, nie cofając się. „Właśnie w tym leży sedno, albowiem, jak mówi Św. Tomasz z Akwinu, przykładać się długi czas do jakiejś rzeczy trudnej, — a taką jest prawie zawsze cnota stanowi szczególną trudność” (IIa IIae, qu. 137, a. 1, c.). Tę trudność pokonując, osiągniemy doskonałość. Nie jesteśmy aniołami, ale jesteśmy ludźmi. Anioł, jako duch czysty, jest z natury swojej stały i powziąwszy raz postanowienie, jest w nim utwierdzony. My zaś inaczej: składając się z ducha i materii, podlegamy następstwom zmienności i jej różnym kolejom. Stałość jest cechą ducha, a zmienność jest cechą materii — oto dlaczego jest nam tak trudno wytrwać zawsze w dobrym. Choć czynimy w duchu dobre postanowienia, odczuwamy zawsze w sobie ciężar słabości części zmysłowej, która ucieka od ciągłego i męczącego wysiłku, usiłując się odeń uwolnić, lub przynajmniej ograniczyć go do minimum. Nasze ciało podlega zmęczeniu, wrażliwość jest okazją przeżyć, niepokojów, a to wszystko jest przyczyną ciągłych wzlotów i upadków. Te same rzeczy, które przed chwilą podobały się nam, nagle stają się niemile, przykre i prawie niemożliwe do zniesienia. Takie jest nasze położenie na ziemi, nie może go uniknąć żaden człowiek. A jednak Pan Bóg mimo to powołuje nas do świętości, albowiem ona wymaga ciągłego ćwiczenia się w cnotach, On zaś, nie żądając nigdy nic niemożliwego zaradził niestałości naszej natury, wlewając w nas cnotę wytrwałości, której szczególnym przedmiotem ma być trwałość wysiłku. jeżeli z natury jesteśmy niestali, możemy jednak, z pomocą Łaski, stać się wytrwali.

2. Dwa są rodzaje wytrwałości. Pierwszy jest tak doskonały, iż nie przedstawia żadnej rysy, jest zawsze prostolinijny, zawsze równy sam w sobie, równy choćby w trudnych i ciężkich okolicznościach. Jest to wytrwałość cnoty heroicznej dusz, które osiągnęły stan zjednoczenia przekształcającego i dlatego żyją habitualnie pod wpływem Ducha Świętego. Oto przepiękny cel, jakiego możemy i powinniśmy pragnąć, ale do niego nie dojdziemy samym tylko ćwiczeniem w cnocie, albowiem jedynie ciągłe działanie darów Ducha Świętego może do głębi uleczyć niestałość naszej natury.

Drugi rodzaj to wytrwałość dusz gorliwych i doskonałych, które jednak nie cieszą się habitualnym wpływem Ducha Świętego i dlatego ich wytrwałość posiada rysy wyraźniejsze lub mniej silne, zależnie od większej lub mniejszej doskonałości w życiu. W tym wypadku ciągłość wytrwałości nie polega na tym, iż jesteśmy doskonale wytrwali w dobrym, ale raczej na tym, iż ciągle rozpoczynamy, zaledwie się spostrzegamy, iż w czym przewiniliśmy. Wystarczy niekiedy chwila nieuwagi, jakieś nowe zdarzenie, zaskakujące nas niespodziewanie, trochę zmęczenia czy pobudliwości, abyśmy popełnili jakieś uchybienie, któregośmy szczerze postanawiali uniknąć za wszelką cenę, a oto teraz znaleźliśmy się na ziemi! Nie jest to jednak powód do zniechęcenia czy smutku, ale raczej do upokorzenia się, uznania własnej słabości i wzywania żarliwie Pomocy Bożej, abyśmy się natychmiast podnieśli i rozpoczęli na nowo. Biorąc pod uwagę niestałość natury ludzkiej, wytrwałość nasza polega praktycznie na ciągłym rozpoczynaniu. To jest wytrwałość, do której wszyscy musimy dojść, albowiem zależy ona od naszej dobrej woli, w tym znaczeniu, iż Pan Bóg tę cnotę wlał w nas i z chwili na chwilę daje nam wystarczającą Łaskę, abyśmy ją w czyn wprowadzili. Nie leży w naszej możności uwolnić się od niestałości natury, a zatem nie możemy uniknąć jakiegoś opuszczenia się w dobrym, niedbalstwa, słabości lub uchybień, ale możemy natomiast poprawić się, zaledwie spostrzeżemy, żeśmy postawili krok fałszywy. Oto wytrwałość, jakiej Pan Bóg od nas wymaga i jeżeli będziemy wiernie ją praktykować, podnosząc się natychmiast po każdej winie, Pan Bóg uwieńczy nasze wysiłki, udzielając nam najwyższej Łaski ostatecznej wytrwałości.

Rozmowa.

„O Panie, będę zbawiony jeżeli wytrwam aż do końca; ale ta wytrwałość powinna być bogata w cnoty, abym zasłużył na zbawienie; od Ciebie przychodzi mi cnota, która może mnie zbawić, Ty dajesz mi wytrwanie aż do osiągnięcia zbawienia”.

„Teraz jestem jeszcze w walce: walka toczy się na zewnątrz z fałszywie cnotliwymi, walka wewnętrzna z własnymi pożądliwościami. Wspominając te liczne nędze, w które każdego dnia wpadam, choćby to było tylko myślą i słowem, widzę jak wielka jest ich liczba i iż dlatego z małych rzeczy tworzy się ogromny kopiec. O, ja nieszczęśliwy! Któż mnie uwolni od tego ciała śmiertelnego? Uwolnisz mnie Ty, o Panie, Swoją Łaską przez Jezusa Chrystusa, Syna Twego i Pana naszego. W ucisku więc tej walki podnoszę wzrok do Twojej Łaski, a w skwarze utrapień wzywam Twojego ożywczego cienia”.

„Bądź przy mnie, o Panie Jezu i powtarzaj mi: ,Nie ustawaj na wąskiej drodze: Ja szedłem nią przed tobą; Ja Sam jestem Drogą; jestem Przewodnikiem i biorę na Siebie tego, kogo prowadzę i przyprowadzę go aż do Siebie'” (Św. Augustyn).

„Udziel mi, o Boże Wieczny, cnoty wytrwałości, bez której nikt nie może Ci się podobać, ani być Ci przyjemnym. Ta cnota wnosi do duszy obfitość miłości, jako owoc wszelkiego trudu. O jakże będę szczęśliwa, jeżeli Ty, Panie, udzielisz mi tej cnoty, albowiem już tutaj na ziemi da mi ona kosztować zadatku życia wiecznego. ale Twoje Światło mi pokazuje, iż nie mogę tego osiągnąć bez wielkiego cierpienia; życie to bowiem nie może obejść się bez trudu. Kto pragnąłby uniknąć trudu, unikałby również owocu świętej wytrwałości” (Św. Katarzyna ze Sieny). Amen.

Zachęcamy do uczczenia Niepokalanego Serca Maryi w miesiącu Sierpniu ku Jej czci poświęconym: Nabożeństwo sierpniowe poświęcone ku czci Niepokalanego Serca Maryi – dzień 31

© salveregina.pl 2024

Idź do oryginalnego materiału