Jeśli masz najlepszy,
najznakomitszy i najbardziej wyborny trunek na świecie, to czy dolewasz do
niego wodę, aby go rozwodnić, rozcieńczyć, by stracił swój wspaniały smak? To
by było głupie i nielogiczne, ale podobnie dzieje się z chrześcijaństwem.
Niektórzy ludzie usuwają
z niego to, co im się nie podoba, co jest według nich za trudne, bo np. wiąże
się z cierpieniem, z poświęceniem, z pokorą, z posłuszeństwem.
Część ludzi chce łatwego
i przyjemnego chrześcijaństwa, gdzie obiorą Jezusa na swojego „króla”, który
tak naprawdę będzie spełniał ich każdą prośbę.
Dlaczego niektórzy ludzie
żywią taką niechęć do katolików? A dlaczego niektórzy katolicy nie chcą być już
katolikami? – Rezygnują z sakramentów, rezygnują z przyjmowania do serca żywego
Boga, który jest w Komunii świętej? Czy cuda eucharystyczne są zbyt małym
dowodem na Jego obecność pod postaciami Chleba i Wina?
Czy dzisiejszy świat nie
przypomina trochę takich zakupów w supermarkecie? „To mi się podoba, więc biorę
to do koszyka, ale tamto już nie, więc zostawiam to na półce”.
Każdy chce być zdrowy,
ale nie każdy chce przejść na dietę i odmówić sobie czegoś. Każdy chce być w
dobrej formie, ale nie każdy chce ćwiczyć i dbać o siebie.
I tak właśnie z tego
pysznego i oryginalnego trunku powstaje kiepska podróbka.
Ewelina
Szot