PONIEDZIAŁEK XV TYGODNIA PO ZESŁANIU DUCHA ŚWIĘTEGO. Rozmyślanie. Wytrwałość i ufność. O. GABRIEL OD ŚW. MARII MAGDALENY

salveregina.pl 4 tygodni temu
Zdjęcie: Współżycie z Bogiem


Źródło: O. Gabriel od Św. Marii Magdaleny, Współżycie z Bogiem. Rozmyślania o życiu wewnętrznym na wszystkie dni roku, tłum.: o. Leonard od Męki Pańskiej, Wyd. OO. Karmelitów Bosych, Kraków 1960r.

Rozmyślanie.

WYTRWAŁOŚĆ I UFNOŚĆ.

OBECNOŚĆ BOŻA. — O Panie, pomnóż we mnie ufność w pomoc Twoją i spraw, abym w tej ufności zawsze czerpał otuchę, by ciągle zaczynać na nowo.

Rozważanie.

1. Tym, co szczególnie niepokoi dusze dobrej woli, które prawdziwie przykładają się do życia duchowego, jest właśnie to, iż tak często upadają, mimo ciągle odnawianych i szczerych postanowień. Kiedy dusza zaczyna drogę, jest na ogół pełna otuchy i nie wątpi zgoła o powodzeniu. ale pozostało niedoświadczona, nie zmierzyła się jeszcze z wymaganiami cnoty głębszej, nie zna walk, jakie ją czekają na tej drodze. A oto zasadzka: w zetknięciu się z nowymi trudnościami upada; podnosi się i upada na nowo: podnosi się jeszcze, a po chwili znowu upada i tak ciągle, dopóki nie przyjdzie najgorsza z pokus: wyrzec się realizowania zamiaru, prawie niemożliwego do osiągnięcia. Ileż dusz, które zaczęły gorliwie drogę na górę doskonałości, zniechęciło się ciągłymi upadkami i zatrzymało się w połowie drogi, owszem, cofnęło się wstecz, właśnie z powodu braku odwagi zaczynania na nowo każdego dnia, każdej chwili.

By zdobyć tę odwagę, trzeba przede wszystkim pokory, czyli trzeba być przekonanym, iż chociaż pielęgnujemy najwznioślejsze pragnienia, jesteśmy wszyscy ludźmi słabymi, jak wszyscy inni. Pismo Święte twierdzi, iż „siedemkroć upadnie sprawiedliwy i powstanie” (Ks. Przyp. 24, 16). Jakże więc możemy chcieć nie upadać, nie będąc sprawiedliwymi? Prawdziwe zło leży nie w upadaniu, ile raczej w tym, iż się nie powstaje. To, co wyróżnia dusze gorliwe, a choćby święte, to nie brak uchybień, ale gorliwość w powstawaniu po każdym z nich. Ten pewien gniew, jaki tyle dusz odczuwa, widząc, iż znowu upadają, nie jest owocem pokory, ale pychy; nie są jeszcze tak przekonane o własnej nędzy, aby się nie dziwiły, jeżeli jej doświadczają na każdym kroku. Zanadto liczą na siebie same, a Pan Bóg, chcąc je doprowadzić aż do dna własnej nicości, dozwala im ciągle upadać. W Planie Opatrzności Bożej te upadki mają za zadanie przekonać nas o naszej nędzy. jeżeli pragniemy zgodzić się z Planem Bożym, mamy jeden tylko środek: upokarzać się; ale jeżeli zniechęcamy się i zaprzestajemy pracy, oddalamy się jedynie od niego z ogromną naszą szkodą.

2. Niektóre dusze usprawiedliwiają swoje zniechęcenie, mówiąc, iż nie mogą znieść, iż obrażają Pana Boga. Bardzo dobrze, pierwszym bowiem warunkiem do świętości jest właśnie obrzydzenie grzechów i mocne postanowienie unikania choćby najmniejszego z nich za cenę wszelkiej ofiary. Należy jednak jasno rzecz zrozumieć: szczere usposobienie, jakie mamy zawsze pielęgnować i dzięki temu nie znosić w sobie najmniejszej obrazy Pana Boga, oznacza, by nie trwać nigdy spokojnie w błędach i uchybieniach, jakie mimo naszej dobrej woli jeszcze popełniamy. ale jeżeli mimo wysiłku upadamy, dobre usposobienie nie upoważnia nas bynajmniej do zniechęcenia się do tego stopnia, aby już nie być zdolnym powstać. Właśnie dlatego, iż nie możemy znieść w sobie żadnej rzeczy, która by się Panu Bogu nie podobała, nie zrezygnujemy nigdy z walki, ale będziemy ją rozpoczynać z nowym zapałem, aby uniknąć dalszych upadków. Kto na tym polu poddaje się, jest już zwyciężony. Istotnie, o ile upadamy choćby wtedy gdy walczymy bez przerwy, cóż się stanie, kiedy broń złożymy? Zawsze lepiej walczyć utykając i odnosząc jakąś ranę, niż zgoła nie walczyć.

Lecz by zdobyć odwagę wytrwania w walce, szczególnie wtedy, gdy — wskutek własnej niedoskonałości i słabości lub z Dopuszczenia Bożego dla naszego większego upokorzenia — upadki są coraz częstsze, trzeba z pokorą połączyć bezgraniczną ufność w Pomoc Bożą. Doświadczyliśmy własnej nędzy, nie możemy naprawdę powstać opierając się na własnych siłach, ale pozostaje nam jeszcze potężne źródło mocy: ufać w Pomoc Bożą. Siłę do rozpoczynania ciągle na nowo znajdziemy właśnie w ufności, bo Pan Bóg nie tylko może nam dać taką siłę, ale nam jej udzieli według miary naszej ufności. Im więcej będziemy Mu ufać, tym silniejsi będziemy. Im dusza jest mocniej przekonana, iż Pan Bóg ją wzywa do świętości i że, z drugiej strony, jej osobiste zasoby są niewystarczające, aby ją do niej doprowadzić, tym pewniejsza być musi, iż Sam Pan Bóg udzieli jej potrzebnej pomocy, aby odpowiedziała Jego wezwaniu. W Panu Bogu nie ma nic nielogicznego: jeżeli żąda od nas czegoś, nie może nam odmawiać środków do osiągnięcia tego. jeżeli zaś tych środków nie znajdujemy w sobie, znajdziemy je na pewno w Nim, w Jego wspomagającej Wszechmocy.

„Kto wytrwa do końca, będzie zbawiony” (Mt 10, 22), powiedział Pan Jezus. Wytrwa do końca nie tylko ten, kto nie upadnie nigdy, ale kto po każdym upadku potrafi się upokorzyć i powstać, opierając się na Nieskończonej Mocy Bożej.

Rozmowa.

„O Jezu, widzisz, iż jeszcze jestem bardzo małą duszą i mogę przynosić Ci tylko małe rzeczy; a i tak nieraz jeszcze opuszczam sposobność do składania tych drobnych ofiar, które duszę wielkim napełniają pokojem. Nie zniechęcam się jednak, decyduję się być czujniejszą na przyszłość. O Panie, jakże szczęśliwą i odważną czynią mnie Twoje przebaczenia i Twoja Pomoc! Jak łatwo służyć Ci na ziemi!”

„Jeśli chcesz, abym przez całe życie odczuwała wstręt do cierpienia i upokorzenia, jeżeli dozwalasz, aby wszystkie kwiaty moich pragnień i dobrej woli opadały na ziemię, zanim wydadzą owoc, nie będę się niepokoić. Jestem pewna, iż jeżeli wytrwam w moich małych wysiłkach, w jednym oka mgnieniu, w chwili śmierci potrafisz sprawić, iż dojrzeją owoce na drzewie duszy mojej” (zob. T. Dz. T.: Dz. 10; R.).

„O Boże, jestem słaby i potrzebujący ratunku, w siłę ubogi a obfitujący w ubóstwo; ale jeżeli Oko Twoje wejrzy na mnie, będę podniesiony z uniżania swego, wstanę i oddam Ci cześć”.

„Spraw, abym trwał mocno w Twoim Przymierzu, żył według niego i zestarzał się w wypełnianiu obowiązków moich. Pragnę ufać i wytrwać w moim postanowieniu, bo Tobie, o Panie, łatwo jest nagle wzbogacić ubogiego. Błogosławieństwo Twoje będzie moją nagrodą i w krótkim czasie moje wysiłki przyniosą owoc” (zob. Ekl. 11, 12-14). Amen.

Zachęcamy do uczczenia:

  1. Krzyża Świętego w miesiącu Wrześniu ku czci Jego poświęconym: Nabożeństwo wrześniowe ku czci Krzyża Świętego – dzień 2
  2. Bł. Bronisławy w miesiącu Wrześniu ku Jej czci poświęconym: Nabożeństwo wrześniowe ku czci Bł. Bronisławy – dzień 2

© salveregina.pl 2024

Idź do oryginalnego materiału