A Kościół cieszył się pokojem w całej Judei, Galilei i Samarii. Rozwijał się i żył bogobojnie, i obfitował w pociechę Ducha Świętego. (Dz 9,31)
Ἡ μὲν οὖν ἐκκλησία καθʼ ὅλης τῆς Ἰουδαίας καὶ Γαλιλαίας καὶ Σαμαρείας εἶχεν εἰρήνην οἰκοδομουμένη καὶ πορευομένη τῷ φόβῳ τοῦ κυρίου καὶ τῇ παρακλήσει τοῦ ἁγίου πνεύματος ἐπληθύνετο.
Ecclesia quidem per totam Iudæam, et Galilæam, et Samariam habebat pacem, et ædificabatur ambulans in timore Domini, et consolatione sancti Spiritus replebatur.
Kiedy rano budzik nieubłaganie dzwoni, wzywa nas tym sposobem do wstania z łóżka, wprost nas zachęca do otwarcia oczu, do radowania się z nowego dnia, do słuchania ptaków śpiewających za oknem, spojrzenia na wschodzące słońce, otwarcia okna, zaczerpnięcia łyku świeżego powietrza. Potrzebujemy stałej zachęty do zobaczenia jak życie jest piękne i dobrego przeżycia dnia. Właśnie taką zachętę i pociechę kieruje do nas codziennie Duch Święty. Nie raz wstawaliśmy z trudem na głos budzika. Ale jakże często cieszyliśmy się z obficie przeżytego dnia właśnie dzięki zachęcie do wczesnego wstania. Pociecha Ducha Świętego nie zna miary, otwórzmy na nią nasze oczy.
