Paweł Domagała to aktor teatralny i filmowy. Poza tym śpiewa, gra na instrumentach. Był także jurorem w programie telewizyjnym "Twoja Twarz Brzmi Znajomo". Jakiś czas temu rozpoczął także karierę kabaretową. Prywatnie związany jest z aktorką Zuzanną Grabowską.
REKLAMA
Zobacz wideo Paweł Domagała o rozwodach:
Domagała o odejściu z Kościoła: Chciałbym tak zrobić
Domagała nie ukrywa, iż wiara odgrywa w jego życiu bardzo istotną rolę. Jest praktykującym katolikiem. Jednak jak wyznał w jednym z wywiadów, miał poważny kryzys wiary. W pewnym momencie zaczął choćby zastanawiać się nad apostazją. - Jako umysł analityczny i matematyczny zacząłem wszystko analizować i czytać różne rzeczy. Wówczas stwierdziłem, iż zostaję w Kościele katolickim. Najwięcej rzeczy mi się tutaj zgadza, mimo wielu tych, które są do poprawy, do zmiany i są nie do przyjęcia - powiedział w rozmowie z Żurnalistą.
Czytaj także: Chciała wypisać się z Kościoła. To, co usłyszała od księdza, wbija w fotel. "Byłam w szoku"
Natomiast w rozmowie z Katarzyną Zdanowicz aktor wyznał, iż w pewnym momencie apostazja wydawała mu się łatwiejszym rozwiązaniem, niż pozostanie w Kościele. - Chciałbym tak zrobić i mieć z tym święty spokój, zostać protestantem i mieć wyj*bane. [...] Niestety, nie mogę tego zrobić, bo, odłączając tych ludzi i ten cały syf, tę mafijną strukturę, sprawy duchowe sklejają mi się tylko w Kościele katolickim. [...] W związku z tym bardzo żałuję, iż nie mogę dokonać apostazji - powiedział Domagała.
Apostazja, czyli świadomie zerwanie z Kościołem
Apostazja to świadome zerwanie wszelkich więzi ze wspólnotą Kościoła. Jednak by tego dokonać, konieczne jest rozpoczęcie skomplikowanej procedury. w tej chwili reguluje to Dekret Ogólny Konferencji Episkopatu Polski w sprawie wystąpień z Kościoła oraz powrotu do wspólnoty Kościoła z 2016 roku. Na podstawie tych przepisów może dokonać jej osoba pełnoletnia. Wcześniej musi ona przygotować pisemne oświadczenie, a także świadectwo chrztu i dokument tożsamości.
Apostazja to temat, który budzi skrajne emocje. Ajdin Kamber//shutterstock
Osoby, które decydują się na ten krok, często przekonują się, iż nie jest to wcale takie proste. Zwłaszcza rozmowy z duchownymi mogą być nieprzyjemne. - Nie potrafił zrozumieć mojej decyzji i nalegał, by zwracać się do niego "poprawnie", per ksiądz proboszcz. Później jednak opowiadał o sytuacjach, gdy apostazja była potrzebna, by dołączyć do SS (nazistowska formacja Schutzstaffel, która podlegała NSDAP - red.) w czasach wojny oraz wypytywał o jakieś szatańskie grupy i sytuacje, które miałabym odprawiać nad odpisem aktu chrztu - mówiła w rozmowie z portalem bielsko.info kobieta, która zdecydowała się na apostazję.