W 1987 roku, gdy „Star Trek: Następne Pokolenie” po raz pierwszy zagościł na małym ekranie, widzowie mieli okazję poznać postać Tashy Yar. Mimo utopijnej scenerii uniwersum „Star Trek”, Yar pochodziła z wyraźnie dystopijnej planety Turkana IV.
Co takiego dystopijnego kryło się w Turkana IV? Widzowie nie otrzymali zbyt wielu informacji, poza tym, iż Yar spędziła dzieciństwo, starając się unikać „gangów gwałcicieli”. Producenci „Star Treka” nie mogli przewidzieć, iż w tym samym czasie dystopia stawała się rzeczywistością w Anglii.
Jeśli chcesz poznać wszystkie okropności, które miały miejsce w miastach takich jak Rotherham i Rochdale na przestrzeni lat, wystarczy zapoznać się z dowolnym zapisem sądowym, a z pewnością poczujesz przygnębienie.
Przestępstwa same w sobie były wystarczająco zdeprawowane, ale fakt, iż były one skutecznie wspierane i podżegane przez władze, które odmawiały działania, a czasami choćby kryminalizowały ofiary, dodaje hańby całej sprawie, która obciążyła ten kraj.
Powszechnie wiadomo, iż wielu sprawców tych przestępstw było Pakistańczykami. Zauważono, iż w przestępstwach czasami występował element rasowy, a ofiary nazywano „białymi dziwkami”, a pakistańscy muzułmanie byli opisywani przez niektórych sprawców jako rasa panów lub wyższa.
Mniej znanym faktem jest, iż choćby w samym Pakistanie gwałty i porwania młodych dziewcząt spoza muzułmańskiej większości nie należą do rzadkości.
Szacuje się, iż każdego roku około tysiąca młodych dziewcząt w Pakistanie, głównie z mniejszości chrześcijańskich i hinduskich, jest porywanych, a następnie siłą „nawracanych” i wydawanych za mąż za muzułmanów.
W wielu przypadkach dochodzi do gwałtów, gwałtów zbiorowych i warunków przypominających niewolnictwo. Podobnie jak w Anglii, władze nie zawsze mogą liczyć na pomoc ofiar lub ich rodzin.
Organizacja International Christian Concern (ICC) podała przykład 12-letniej dziewczynki, która w 2020 r. została uprowadzona i „poślubiona” 45-letniemu mężczyźnie, a następnie zakuta w kajdany w zagrodzie dla bydła. Policja początkowo była obraźliwa i uwłaczająca wobec jej rodziców po złożeniu przez nich skargi, ale ostatecznie uratowała dziewczynkę po sześciu miesiącach niewoli. Jej porywacz uniknął sprawiedliwości. To tylko jedna z wielu takich historii z Pakistanu. Niestety, jest ich znacznie więcej.
Czy można się dziwić, iż po zaimportowaniu dużej liczby ludzi z takiej kultury w Anglii pojawiły się podobne sceny? Można sobie tylko wyobrazić zszokowaną euforia pakistańskiego gwałciciela, gdy zdał sobie sprawę, iż może oddawać się swoim najbardziej zdeprawowanym fantazjom na lokalnych dziewczynach, wraz ze swoimi przyjaciółmi, a reakcją miejscowych będzie po prostu pozwolenie na to.
Sprawiedliwości wciąż nie stało się zadość.
Autor: Robert Parr
Źródło: Christian Today