
25 Lutego.
BŁ. SEBASTIAN Z APARICJO.
Każdy stan, każdy zawód, każdy kierunek pracy choćby ma swoich Patronów w Niebie. Jest to dowód, iż w każdym stanowisku można zostać Świętym, gdy człowiek chce współpracować z Łaską Bożą. Emigranci jadący do Ameryki mają także swego Patrona, w osobie Bł. Sebastiana z Aparicio.
Był on synem wieśniaka hiszpańskiego, a urodził się w Gudina 1502 r. Pisał się zaś z Apariejo od łacińskiego słowa Apparitio-objawienie; kierował się bowiem w swoim życiu Wolą Bożą, którą Pan Bóg raczył mu objawiać.
Od lat młodych pracował przy gospodarstwie; pasał bydło, a gdy podrósł pracował w polu.
Podczas morowego powietrza dotknięty straszną zarazą leżał opuszczony od ludzi w szopie. Aliści przybiegł wilk, poodgryzał mu nabrzmiałości chorobliwe, i począł wracać do zdrowia. — Wyrósł na pięknego młodzieńca, a iż w domu była bieda, poszedł na służbę do bogatszych sąsiadów. Sprawował się uczciwie i pobożnie, a każdy grosz zaoszczędzony oddawał rodzicom. Że jednak w ojczyźnie dużo miał przykrości ze znajomymi i przyjaciółmi, którzy gwałtem ciągnęli go do złego, wyjechał do Ameryki.
Osiadł w Meksyku, i tu rozpoczął gospodarkę. Korczował lasy, uprawiał pola i uczył na wpół dzikich indian, jak można pracą zabezpieczyć się od głodu. Gdy pozyskał ich zaufanie, uczył ich wtenczas Religii Chrześcijańskiej, i przygotowywał do Chrztu Świętego. Pracą i wytrwałością dorobił się znacznego majątku, dochody jednak wszystkie wysyłał do ojczyzny rodzicom, nakazując je rozdawać między ubogich i opuszczonych, a szczególniej między wdowy i sieroty.
Dwa razy wstępował w związki małżeńskie, zawsze jednak za zgodą żony dochował czystości. Było to małżeństwo tak zwane Józefickie. Żona była jego przyjacielem i pomocnikiem. Oboje myśleli najpierw o zbawieniu duszy, potem o sprawach doczesnych. Po śmierci drugiej żony rozdał majątek ubogim, i mając lat 71 wstąpił do klasztoru Św. Franciszka, i tu jako braciszek wzorem był pokory, cierpliwości i umartwienia. Aż do śmierci był kwestarzem i zbierał jałmużnę na wyżywienie Klasztoru.
Umarł w Puebli 25 lutego 1600 r. mając lat 98. Wiele cudów wypraszali sobie ludzie u jego grobu, wskutek tego Papież Pius VI policzył go w poczet Błogosławionych.
Punkty do rozmyślania.
Prawdziwe dzieci Pana Boga, gotowe są spełnić zawsze i we wszystkim Wolę Najświętszego i Najlepszego Ojca, gotowi zaś są tam iść, tam żyć i umierać, gdzie Pan Bóg chce.
Wolę Swoją objawia nam Pan Bóg albo przez przełożonych, przez spowiednika, albo przez nadzwyczajne natchnienia, jak je np. objawił Bł. Sebastianowi z Aparicjo.
Modlitwą podtrzymywał w sobie Bł. Sebastian żądze postępowania w doskonałości, i ożywiał gorliwość w usługach dla bliźnich.
Modlitwa.
O Bł. Sebastianie z Aparicjo, który prostocie ducha i czystości serca wiernie i gorliwie Bogu służyłeś, wstaw się za nami, abyśmy równie gorliwymi byli w Służbie Bożej, i na niebieską koronę zasłużyć sobie mogli. Amen.
Źródło: Żywoty Świętych z dodatkiem rozmyślań, modłów i rycin napisał Ks. Julian Antoni Łukaszkiewicz, Honorowy Kap. Bazyliki Lor., 1931r.