🔉3 LISTOPADA. Żywot Świętego Malachiasza, Arcybiskupa Armachańskiego.

salveregina.pl 3 tygodni temu
Zdjęcie: Żywot Świętego Malachiasza


Odkryj życie Świętego Malachiasza, arcybiskupa Armagh, który zrewolucjonizował duchowe życie Irlandii. Jego nieustanna praca nad wprowadzeniem reform cysterskich i Liturgii Rzymskiej stała się kamieniem milowym w historii Kościoła Świętego. Zanurz się w jego inspirujących dokonaniach i odkryj, jak jego oddanie Panu Bogu może umacniać naszą własną Wiarę.

— Grób. Nie znane jest dokładne miejsce pochówku Świętego Malachiasza. Zgodnie z relacjami, po jego śmierci w 1148 roku w opactwie Clairvaux, ciało zostało pochowane w tym miejscu. Jednak dokładne miejsce jego grobu nie jest udokumentowane.

Żywot Świętego Malachiasza.

3-go Listopada.

(Żył około Roku Pańskiego 1148).

Źródło: Żywoty Świętych Pańskich na wszystkie dni roku opracowane podług Ks. Piotra Skargi TJ, Ojca Prokopa Kapucyna, Ojca Bitschnaua Benedyktyna i innych wybitnych autorów wyd. III, 1937r

więty Malachiasz zawsze litował się nad duszami w Czyśćcu zostającymi, a choćby niczego więcej nie pragnął, jak umrzeć w Dzień Zaduszny, a to z tego powodu, iż w dniu tym odprawiają się liczne Msze za dusze zmarłych. Dziecięce swe lata przeżył on pod okiem pobożnych i bogobojnych rodziców. Św. Bernard, jego biograf, pisze, iż Duch Święty przemieszkiwał w jego sercu, kierował krokami jego i nauczył go pamiętać o Wszechobecności Pana Boga, pościć i miłować samotność. Jako chłopiec nie lubił podzielać dziecięcych zabaw, przenosząc nad nie naukę, w której rychło wielkie czynił postępy. W nabożeństwie unikał wszelkiego popisywania się, a modlitwie i pokucie oddawał się w ukryciu. Bywało, iż gdy w kościele ogarnęła go żarliwość pobożności, chronił się w kącik, aby go nikt nie widział; gdy zaś szedł z rówieśnikami na przechadzkę, przystawał nieco i pozostawał umyślnie w tyle, aby się pogrążyć w pobożnym rozmyślaniu. Tak doszedł lat młodzieńczych, a zarazem nastała chwila, w której należy się zastanowić, czy się chce należeć do świata, czy do Pana Boga. Malachiasz postanowił zatem umrzeć dla świata.

W pobliżu katedry armachańskiej żył w ciasnej celce Św. Pustelnik Imariusz. Do niego poszedł Malachiasz, aby słuchać nauk jego i dowiedzieć się, czego potrzeba do życia świętobliwego. Wyszydzony od znajomych i przyjaciół, którzy pojąć nie mogli, jak może młodzieniec tak zacnego rodu wzgardzić życiem światowym, Malachiasz nie zachwiał się w postanowieniu i nie dbał o ich zdanie. Lepsi jednak podziwiali jego stałość a choćby przyłączyli się do niego, aby pójść za jego przykładem. Tym sposobem zebrała się gromadka pobożnych młodzieńców, których wzorem był Malachiasz, chociaż sam uważał się za najniższego w tym gronie. Arcybiskup armachański Celsus upodobał go sobie i w porozumieniu z Imariuszem postanowił go wyświęcić na księdza. Jako diakon szedł w ślady Św. Wawrzyńca, pełnił czyny miłosierdzia i grzebał umarłych. Nie podobało się to jego siostrze, ale Malachiasz nie dbał o jej nagany i czynił to, co uważał za dobre.

Odebrawszy święcenia kapłańskie, został pomocnikiem Arcybiskupa. W urzędzie tym zdziałał wiele dobrego, usunął wiele zgorszeń i nadużyć, wykorzenił zabobony, przywrócił karność kościelną i przyzwyczaił lud do przystępowania do Sakramentów Świętych. Odżyła na nowo wiara, ocknęło życie kościelne, a ziarno Ewangelii Świętej bujne wydało owoce. Szczerze i gorąco przywiązany do Kościoła Katolickiego, obrzędów, przepisów i ustaw Jego, chciał się gruntowniej obeznać z Jego urządzeniem i instytucjami. Za zezwoleniem przeto Arcybiskupa udał się do Lismoru, aby uzupełnić swoje studia pod sterem tamtejszego Biskupa Malchusa i zasięgnąć jego rady. Po krótkim wszakże pobycie wrócił znowu do Armachu.

Tymczasem umarła była siostra jego; gdy zapomniał za nią odbyć zwykłe trzydzieści Mszy żałobnych, ukazała mu się w nocy zgłodniała, stojąca pod drzwiami kościelnymi. Malachiasz domyślił się, jakiego jej dusza łaknie pokarmu i niezwłocznie odprawił za nią Mszę Świętą. Zmarła ukazała się w progu świątyni w szacie żałobnej, ale nie śmiała wejść. Po wznoszeniu Ofiary Świętej przez brata, pojawiła się w ubraniu na pół białym, ale nie zbliżyła się do Ołtarza. Dopiero po usilnych i gorących modłach Malachiasza podczas następnych egzekwii (nabożeństwo za umarłych), ukazała się w bieli, wolna od zmazy, z rozpromienionym euforią obliczem.

Święty Malachiasz.

Jeszcze więcej cieszyło Malachiasza wstąpienie wuja do klasztoru w Banchorze. Gmach ów klasztorny przedstawiał tylko ruinę, a zakonnicy żyli w rozproszeniu. Malachiasz odbudował klasztor, odzyskał stracone dobra i zapełnił cele mnichami, których było wraz z jego wujem jedenastu. Licząc lat 30 został Biskupem konereckim, ale przyjął tę godność z niechęcią tylko i wskutek usilnej namowy Celsa i Imariusza. Diecezjanie konerescy wiedli życie dzikich zwierząt, a pogrążeni w zdrożnościach i nieprawościach, byli tylko z imienia Chrześcijanami. Nowy Biskup zamienił te wilki na łagodne baranki, odwiedzał ich, nauczał, błagał ze łzami o poprawę, modlił się całymi nocami o ich nawrócenie i znosił cierpliwie opór i zniewagi dopóty, póki mu się dzięki gorliwych kapłanów nie udało pozyskać ten lud dla Pana Boga. — Niezadługo zachorował Celsus i wszystko zapowiadało bliską jego śmierć. Haniebne panowały wówczas nadużycia w tejże diecezji. Rodzina Celsa uważała bowiem Stolicę Arcybiskupią za swą własność i obsadzała ją od dwóchset lat ludźmi swego rodu. Przyszło choćby do tego, iż żonaci zarządzali Archidiecezją i pobierali jej dochody. Umierający jednak Celsus chciał usunąć zgorszenie i zamianował Malachiasza swym następcą. Ten przyjął godność dopiero wtedy, gdy mu Pan Bóg cudownym widzeniem objawił, iż tego żąda. Zanim jednak objął zarząd Archidiecezji, zastrzegł sobie, iż po skasowaniu nadużyć i zaprowadzeniu ładu i kościelnej karności, będzie mu wolno wrócić na dawniejsze miejsce. W Armachu doznawał od rodziny Celsa największych przykrości. Niektórzy jej członkowie sprzysięgli się choćby na jego życie, i byliby się dopuścili na nim zabójstwa, gdyby Pan Bóg nie był w czasie burzy spuścił gromu na herszta spisku i trzech jego towarzyszy. Nazajutrz upokorzył się przed Malachiaszem krewny Celsa i sprawca niecnego zamachu na jego życie, oddał mu księgę Ewangelii Św. Patrycego, którą sobie bezprawnie przywłaszczył i laskę, którą nazywano laską Pana Jezusa.

Zaprowadziwszy ład i porządek, jako też uiściwszy się z ciążących na sobie obowiązków, wrócił Malachiasz do swej dawniejszej diecezji, którą jako zbyt obszerną podzielił na dwie części, po czym wybrał się w drogę do Rzymu, aby u progów Apostolskich uzyskać zatwierdzenie tego podziału.
Przejeżdżając przez Francję, zabawił kilka dni u Św. Bernarda w klasztorze Clairvaux. Zakonne życie tak bardzo mu przypadło do smaku, iż gorąco zapragnął przyjąć habit i nie wracać do Irlandii. Ale Papież Innocenty II zamianował go swym legatem i kazał mu wracać na miejsce. W powrocie wstąpił znowu do klasztoru Clairvaux i pozostawił w nim czterech towarzyszy z nakazem, ażeby przywdziali habit i wyświęciwszy się założyli podobny klasztor w Irlandii.

Wracającego witali Irlandczycy z uniesieniem. Błagali go o błogosławieństwo i oddawali mu cześć jakby Świętemu. Ale Malachiasz nie spoczął ani na chwilę, zwołał kilka Synodów, na których stanęły uchwały nader zbawienne, a które wprowadzone w życie, obfite przyniosły owoce. Przykład świętego Biskupa podziałał na duchowieństwo i lud. Święty Bernard pisze, iż od chwili przyjęcia święceń aż do zgonu nie miał nic własnego, ani sług, ani służebnic, ani domu. Jadał byle co, odwiedzając pieszo parafie, ciągle prawił kazania, dbał o ład i porządek, a zawsze był wesół, uprzejmy i łagodny. Bóg też przez niego czynił niezliczone cuda.

Krótko przed śmiercią pojechał do Francji, aby się rozmówić w sprawach diecezjalnych z bawiącym tam podówczas Papieżem Eugenim III, który tymczasem jednak już był wyjechał. Malachiasz będąc już raz w tych stronach, nie mógł tego na sobie przenieść, aby nie miał zboczyć do Clairvaux i uściskać Św. Bernarda. Po kilku dniach zachorował, odprawiwszy Mszę Świętą, przyjął Komunię Świętą i umarł w Dzień Zaduszny, czego od początku życia tak serdecznie pragnął, tj. w dzień 2 listopada Roku Pańskiego 1148. Pochowano go w kaplicy Matki Boskiej; przy jego pogrzebie odzyskał zdrowie młodzieniec, mający ramię sparaliżowane, skoro się tylko dotknął ciała Świętego. Papież Klemens IV zaliczył Malachiasza w poczet Świętych Pańskich i wyznaczył obchód pamiątki jego na 3 listopada.

Nauka moralna.

Nie odkładajmy Ostatniego Namaszczenia Olejem Świętym, ale w razie ciężkiej niemocy sposóbmy się wcześnie na drogę wieczności, gdyż

1) Sakrament ten pomnaża Łaskę uświęcającą;
2) wyjednywa nam odpuszczenie grzechów powszednich, a choćby śmiertelnych, z których chory lub umierający nie mógł lub zapomniał się wyspowiadać;
3) umarza i niweczy pozostałości grzechów już przebaczonych, przez co rozumiemy np. pewną skłonność do złego, stronienie od dobrego, ociężałość we wznoszeniu myśli do Pana Boga, niepokój sumienia i wszystkie inne niedoskonałości i utrapienia, które pozostają w duszy i wtedy, gdy się z grzechów oczyściła;
4) pociesza i krzepi duszę chorego, dodaje mu siły do znoszenia bólów, oparcia się pokusom szatana i uwalnia go od obawy śmierci;
5) niejednokrotnie przywraca choremu zdrowie, o ile to wyzdrowienie z dopuszczenia Pana Boga ma wyjść choremu na korzyść. jeżeli Ostatnie Olejem Świętym Namaszczenie nie zawsze przywraca zdrowie, nie winien temu Sakrament, ale małowierność chorego i niedbalstwo otaczających, którzy zwlekają przywołanie kapłana aż do ostatniej chwili.

Nie odkładajmy przeto Namaszczenia Olejem Świętym aż do ostatniej chwili, jeżeli dbamy o własne dobro, zdrowie ciała i duszy, jako też zbawienie duszy.

Modlitwa.

 Boże, Któryś na prośbę Świętego Malachiasza, Wyznawcy i Biskupa Twojego, cudownym wskrzeszeniem umarłej, dał jej czas przyjąć ostatnie Sakramenty Święte, spraw miłościwie, abyśmy również przez jego zasługi i pośrednictwo w godzinie śmierci naszej godnie je przyjąć mogli. Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa. Amen.

∗ ∗ ∗

MARTYROLOGIUM RZYMSKIE

Dnia 3-go listopada oprócz tego obchodzi Kościół Święty pamiątkę następujących Świętych Pańskich, zamieszczonych w Rzymskim Martyrologium:

Pamiątka Św. Kartusa, Ucznia Apostolskiego. — W Cezarei w Kapadocji męczeństwo Św. Germana, Teofila, Cezarego i Witalisa, którzy w prześladowaniu za Decjusza chwalebnie tryumfowali. — W Saragossie śmierć męczeńska niezliczonych Męczenników Świętych, co pod namiestnikiem Dacjanem życie swe ofiarowali za Chrystusa Pana. — W Viterbo męczeństwo Św. Walentyna, Kapłana i Św. Hilarego, Diakona, których dla Wiary Chrześcijańskiej w czasie prześladowania Dioklecjańskiego kamieniami obciążono i do Tybru wrzucono; iż jednak cudownie utrzymali się przy życiu, więc nareszcie przez miecz zdobyli sobie koronę niebieską. — W Anglii uroczystość Św. Wenefrydy, Dziewicy i Męczenniczki. — W Clairvaux złożenie Św. Malachiasza, Biskupa Konnory w Irlandii, co swego czasu słynął wielu cnotami; życie jego opisał św. Bernard, Opat. — Tegoż dnia uroczystość Św. Huberta, Biskupa z Tongern-Leodium. — W Vienne wspomnienie Św. Domnusa, Biskupa i Wyznawcy. — Również złożenie zwłok Św. Pirminiusza, Biskupa z Meaux. — W Urgel w Hiszpanii uroczystość Św. Hermengaudiusza, Biskupa. — W Rzymie uroczystość Św. Sylwii, matki Św. Grzegorza, Papieża.

Poznaj także żywot Św. Malachiasza Proroka napisanego przez X. Piotra Skargę T.J.

Poznaj żywot Św. Huberta Biskupa napisanego przez X. Juliana A. Łukaszkiewicza.

Zachęcamy do:

  1. podjęcia ratunku Dusz Czyśćcowych w miesiącu Listopadzie im poświęconym: Listopad – miesiąc dusz czyśćcowych dzień 3
  2. Myśli i nauki o Sądzie Ostatecznym. Dzień 3. Potrzeba i pewność Sądu Ostatecznego. Cz. 2
  3. Nauka katolicka o Odpuście zupełnym Toties quoties.
  4. Modlitwy na cmentarzu za dusze zmarłych.
  5. Modlitwy za dusze zmarłych krewnych i przyjaciół.
Idź do oryginalnego materiału