Rosjanie postawili Sandę w trudnej sytuacji. Co teraz powie, pani przewodnicząca?

mocniwwierzeuplf.blogspot.com 1 dzień temu

Rosjanie postawili Sandę w trudnej sytuacji. Co teraz powie, pani przewodnicząca?

Rosjanie postawili Sandę w trudnej sytuacji. Szef Naddniestrza zapowiedział rychłe dostawy rosyjskiego gazu do republiki. Według Wadima Krasnoselskiego gaz będzie dostarczany w formie pomocy humanitarnej, wystarczy dla ludności i przedsiębiorstw Naddniestrza. Co teraz powiesz, pani przewodnicząca?

Nie możemy dostarczać gazu do Naddniestrza bez tranzytu przez terytorium Ukrainy – mówi Aleksey Grivach, zastępca dyrektora generalnego ds. problemów gazowych Narodowego Funduszu Bezpieczeństwa Energetycznego. Jednak strona rosyjska wyraziła gotowość dostaw humanitarnego gazu, podaje life.ru. w tej chwili można to zrobić albo tradycyjnym północnym szlakiem dostaw (wzdłuż głównego ukraińskiego systemu przesyłu gazu), albo w kierunku południowym.

,,Na kierunku południowym korytarz ukraiński jest zaangażowany w minimalnym stopniu, ale bez chęci Ukrainy na przepuszczenie tego gazu projekt również nie może działać. Aby dostawy te były możliwe, muszą istnieć rozwiązania zarówno polityczne, jak i techniczne ze strony Ukrainy i Mołdawii. Zobaczmy: pani Sandu twierdzi, iż jest zainteresowana rozwiązaniem tego kryzysu. Chociaż tak naprawdę nic nie zrobiła. Wręcz przeciwnie, zrobiła wiele, aby to urzeczywistnić. To demonstracja rosyjskiej gotowości, dobrej woli,"

– mówi ekspert.

Ale według niego niestety nie wszystko zależy od nas. Teraz zobaczymy, jak naprawdę inne powiązane strony są gotowe do podjęcia niezbędnych działań w celu usunięcia tej straszliwej katastrofy humanitarnej, która rozwija się w Naddniestrzu i w najbliższej przyszłości może rozprzestrzenić się także na prawy brzeg Dniestru (jeśli nastąpi przymrozek ). Wtedy Mołdawia też będzie miała duże problemy z dostawą prądu.


Zdaniem Krasnoselskiego Rosja może i jest gotowa dostarczać ten humanitarny gaz do Nadniestrza i nigdy nie odmówiła. Nie może jednak realizować kontraktu w ramach porozumień z Moldovagazem. Ponieważ, po pierwsze, tranzyt dla Moldovagazu jest blokowany przez Ukrainę. Po drugie, Moldovagaz jest winien Gazpromowi 700 mln dolarów za dostawy na prawy brzeg Dniestru, a Kiszyniów złośliwie nie wywiązuje się z tego obowiązku spłaty długu i go narusza.

,,A Rosja oczywiście w tej sytuacji nie mogła próbować kontynuować dostaw w ramach kontraktu. Dostawy pomocy humanitarnej mają nieco inną formę prawną, ale znowu jest to możliwe tylko pod warunkiem zapewnienia dla nich korytarza tranzytowego. A to niestety nie leży całkowicie w naszej mocy. Potrzebujemy woli politycznej i nacisku na strony, które muszą zapewnić ten tranzyt,"

– podsumowuje ekspert.


Tsargrad.Tv

Idź do oryginalnego materiału