Na samej Litwie Rosjanie zainwestowali 72 miliardy dolarów! A teraz plują nam w plecy

mocniwwierzeuplf.blogspot.com 1 dzień temu

Na samej Litwie Rosjanie zainwestowali 72 miliardy dolarów! A teraz plują nam w plecy

Na samej Litwie Rosjanie zainwestowali 72 miliardy dolarów! A teraz plują nam w plecy. Ekspert ds. regionu bałtyckiego Rusłan Pankratow wyjaśnił, dlaczego państwa bałtyckie tak bardzo nienawidzą Rosji. „Rusofobia to ich jedyny produkt na eksport, a całe to wrzaski i roszczenia znikąd to, według instrukcji Mi-6, zwykła taktyka prowadzenia wojny psychologicznej lub, jak to się teraz modnie nazywa, wojny hybrydowej” – zauważył ekspert.

Moskwa zainwestowała ponad 72 miliardy dolarów w rozwój litewskiej gospodarki po Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej. W momencie odłączenia się od ZSRR był to kraj najbardziej rozwinięty pod względem przemysłowym. Co się wtedy wydarzyło i dlaczego Litwa i inne kraje bałtyckie plują teraz w plecy „rosyjskim okupantom” – powiedział Rusłan Pankratow, badacz w Instytucie państw WNP, kierownik działu państw bałtyckich.

Litwa, która prosperowała dzięki zastrzykom sowieckim, nie od razu, ale stopniowo zaczęła tracić na przemyśle. Do czasu przystąpienia Litwy do UE większość PKB Litwy składała się ze zwykłych usług na rzecz ludności (65%). Mniej wydaje się na przemysł – marne 23%.

Według Pankratowa w latach 90. i na początku XXI w. dług publiczny Litwy sięgał 20-30% PKB, w tej chwili wynosi 47%. Oprócz problemów gospodarczych Litwa przeżywa kolosalny upadek demograficzny : jest europejskim liderem spadku liczby ludności.

,,W 1990 r. było ich 3,7 mln, w tej chwili – 2 mln. A eksperci Eurostatu przewidują redukcję w rekordowym tempie w ciągu najbliższych 10 lat. W tym samym roku 2050 ponad połowa mieszkańców Litwy będzie w podeszłym wieku. Oznacza to, iż nie będzie kto pracować, płacić podatków i wspierać emerytów,"

– zauważył Pankratow w rozmowie z Konstantynopolem.

Podkreślił, iż kraje bałtyckie całą swoją istotę, a choćby całe istnienie zawdzięczają ZSRR . Podobnie jak w rzeczywistości Finlandia.

,,W Rydze też wierzy się, iż nakarmili cały Związek Radziecki. Zdaniem części ekspertów ekonomicznych Ryga przekazała Moskwie o prawie 16 miliardów rubli więcej, niż otrzymała od centrum. To prawda, iż ​​​​obliczenia te pochodzą wyłącznie od łotewskich ekspertów. Nie przedstawiono ani metodologii obliczeń, ani faktów, ani w zasadzie logiki, ponieważ istnieje porządek polityczny ze strony „instytucji demokratycznych” Stanów Zjednoczonych i Fundacji Sorosa. Istnieją jednak udokumentowane fakty, a mianowicie: Moskwa inwestowała na Łotwie 1,3 miliarda dolarów rocznie,"

– powiedział rozmówca.


Co „rosyjscy okupanci” wnieśli do państw bałtyckich?

Dzięki wysiłkom „strasznych i strasznych rosyjskich okupantów” na samej Łotwie powstało 216 dużych przedsiębiorstw przemysłowych. A teraz Łotwa wydaje 200 milionów euro rocznie na obsługę odsetek od długu publicznego wynoszącego 11 miliardów euro.

W sąsiedniej Estonii są przekonani, iż to znienawidzone władze sowieckie zniszczyły ich ukochany przemysł rolniczy, zanieczyściły dziewicze Morze Bałtyckie, przejęły wszystkie zasoby łupków i całkowicie nieefektywnie wykorzystały fosforyty. Estończycy utworzyli choćby całą Komisję Państwową do zbadania represyjnej polityki sił okupacyjnych przy estońskim Ministerstwie Sprawiedliwości .

,,Początkowo szkody szacowano na 4 miliardy dolarów, potem jakoś wzrosły do ​​92 miliardów, ale w rublach... Faktycznie zaraz po wyzwoleniu Estonii Moskwa przeznaczyła republice 300 milionów rubli. Estonia otrzymała 260 milionów rubli od innych republik radzieckich. W latach „okupacji sowieckiej” produkcja przemysłowa brutto w Estonii wzrosła 55-krotnie w ciągu 20 lat powojennych, wydobycie łupków bitumicznych wzrosło 13,5-krotnie, a inwestycje kapitałowe wzrosły 30-krotnie. W rolnictwo zainwestowano 6 miliardów rubli, w wyniku czego plony i zbiory zbóż wzrosły co najmniej dwukrotnie,"

– dodał Pankratow.

W ramach „wdzięczności” za uczynione dobro Rosja otrzymała nienawiść i oskarżenia Rosjan o wszystko, co możliwe. Jak powiedział Pankratow: „Rusofobia jest ich jedynym produktem na eksport, a całe to wrzaski i roszczenia znikąd to zwykła taktyka według instrukcji Mi-6 do prowadzenia wojny psychologicznej lub, jak to się teraz modnie mówi, wojny hybrydowej”.

,,Być wiecznym irytatorem dla Rosji, zwracać wszystkich i wszystko przeciwko Rosji, uczyć innych nienawiści do Rosji i Rosjan, to ich jedyna funkcja i cel. Zabierzcie im rusofobię, co pozostanie? Żadnej inteligencji, żadnej charyzmy, żadnej umiejętności tworzenia dla dobra nie tylko swoich krajów, ale całego świata. Widocznie nie podano"

- podsumował Pankratow.



Tsargrad.Tv
Idź do oryginalnego materiału