🔉Żywot Świętego Gwidona, Wyznawcy.

salveregina.pl 2 tygodni temu
Zdjęcie: Żywot Świętego Gwidona


12-go Września.

(Żył około Roku Pańskiego 1012).

— Grób znajduje się w zabytkowym kościele Św. Gwidona w Anderlechcie, Belgia.

Źródło: Żywoty Świętych Pańskich na wszystkie dni roku opracowane podług Ks. Piotra Skargi TJ, Ojca Prokopa Kapucyna, Ojca Bitschnaua Benedyktyna i innych wybitnych autorów wyd. III, 1937r

więty Gwidon urodził się w wiosce Anderlecht pod Brukselą i był synem rodziców ubogich, którzy nie mieli na to, aby posyłać syna do szkół i uzdolnić go do zajęcia wyższego w świecie stanowiska. Starali się jednak przelać swą ufność w Boga na syna. Co dzień przeto odprawiali z nim modły, prawili mu o Dobroci Ojca Niebieskiego, o Miłosierdziu Pana Jezusa, o darze oświecenia i pociechy, jakim obdziela ludzi Duch Święty, o Opiece Najświętszej Maryi Panny i Aniołów Świętych. Brali go też z sobą do kościoła, po nabożeństwie tłumaczyli mu obrzędy liturgiczne, aby podczas pracy, do której go wcześnie przyzwyczajali, mógł sobie wszystko rozważyć i ocenić. Pan Bóg pobłogosławił ich prace podjęte około wychowania chłopca, który był ozdobą młodzieży i wzorem skromności, posłuszeństwa i stateczności.

Dnia jednego szedł czternastoletni Gwidon jako posłaniec do wioski Laeken, gdzie był słynący cudami kościół Matki Boskiej. Korzystając z nadarzającej się sposobności, wszedł do świątyni, aby się polecić Opiece Najświętszej Maryi Panny. Pogrążonego w modlitwie spostrzegł proboszcz miejscowy i upodobawszy sobie chłopca, zaprosił go do siebie na śniadanie. W czasie rozmowy przekonał się kapłan, iż Gwidon ma bystry rozum, pobożne serce i iż dość gruntownie jest obeznany z zasadami Wiary. Zapytał go przeto, czyby nie chciał wstąpić w Służbę Kościoła jako ministrant i kościelny. „Jak najchętniej — odparł ze łzą euforii w oku — byleby rodzice moi na to zezwolili“. Uzyskawszy to pozwolenie, rozpoczął nazajutrz Służbę.

Młodziuchny kościelny przestrzegał gorąco świętości Przybytku Pańskiego. Jak najskrupulatniejsza czystość i porządek na Ołtarzach i w całym kościele budowała parafian. Chociaż skarbiec kościelny nie był zbyt bogatym, Gwidon zawsze wymyślił i wynalazł coś takiego, co przyczyniało się do przyozdobienia wielkiego Ołtarza i Obrazu Matki Boskiej. Chociaż był sam jeden w kościele, w poruszeniach, chodzie i postępowaniu widać było cześć i uwielbienie, jakim przejęte było serce jego. W czasie wolnym od pracy klękał przed Najświętszym Sakramentem lub Obrazem Przeczystej Dziewicy i niejednokrotnie noce całe przepędzał tam na gorącej modlitwie. Zasługi, jakie pobierał jako kościelny, były bardzo szczupłe, ale oszczędność jego była tak wielką, iż z tego, co pobierał, niejeden grosz się okroił dla biednych.

Tymczasem dopuścił Pan Bóg na niego pokuszenie. Kupiec jakiś z Brukseli, świadek jego miłosierdzia względem biednych, zachęcił go, ażeby z nim przystąpił do spółki handlowej, wmawiając weń, iż tym sposobem zwiększy swe dochody i będzie mógł więcej dobrego świadczyć ubogim.

Gwidonowi spodobała się ta propozycja, wypowiedział Służbę, zakupił za całą swą gotowiznę towarów i wsiadł z kupcem na statek. Wskutek zrządzenia Boskiego zatonął okręt wraz z całym ładunkiem podczas gwałtownej nawałnicy, a biedny Gwidon ledwie uszedł z życiem, odniósłszy na prawem ramieniu ciężką ranę. Tym sposobem nie tylko nagle zubożał, ale stał się całkiem niezdatny do dawniejszej Służby.

W nędzy tej była jedyną dla niego pociechą jego ufność w Panu Bogu. Nie ogarnęło go ani zwątpienie, ani rozpacz; z pokorą dziecka całował Rękę, która go chłostała i puścił się w daleką podróż do Rzymu i Jerozolimy. Trudy tej pielgrzymki nie mało mu się dawały we znaki, nieraz zachodził w głowę i nie wiedział co począć; mimo to nie upadał na duchu, ale obostrzał dobrowolnie umartwienie i pokutę. Przeszedł Ziemię Świętą we wszystkie strony, skrapiał rzęsistymi łzami miejsca, ulice i ścieżki, którymi chodził Pan Jezus, głoszący Ewangelię i Tajemnicę Zbawienia naszego. Siedmiu lat nader uciążliwych dla ciała, ale bardzo korzystnych dla duszy, użył Gwidon na tę pielgrzymkę.

Wstąpiwszy z powrotem do Rzymu, zastał tam dziekana Wandulfa z rodzinnej wioski Anderlecht z kilku pielgrzymami, wybierającymi się do Jerozolimy. Po serdecznym przywitaniu tak się odezwali pątnicy do niego: „Opatrzność Boża sprowadziła cię do nas, spodziewamy się więc, iż na Chwałę Boską nie cofniesz się przed dalszymi trudami i mozołami. Skoro poznałeś tamte strony, ich język i obyczaje, zechciejże być przewodnikiem naszym; Pan Bóg ci to wynagrodzi, a my wywdzięczymy ci się za to według możności“.

Święty Gwidon.

Nie mogąc się oprzeć błagalnym prośbom, oświadczył Gwidon gotowość do powrotu do Jerozolimy, zawiódł pątników do upragnionego miejsca i celu ich gorących życzeń. Już mieli powracać, gdy naraz Wandulf ciężko zachorował. Gwidon trawił dni i noce przy łożu jego i pielęgnował go z troskliwością matki. W godzinę śmierci zdjął kapłan swój złoty sygnet z palca i wręczył go wiernemu towarzyszowi, mówiąc: „Niech ci Pan Bóg odpłaci twe miłosierdzie i poświęcenie; Pan Bóg objawił mi, iż i ja i towarzysze moi tutaj pomrzemy. Ty jeden wrócisz zdrowo w strony rodzinne, zanieś mym przyjaciołom wiadomość o mojej śmierci i wręcz im ten sygnet jako rękojmię wiarogodności słów twoich“. Tak się też stało.

Gwidon wrócił z pierścieniem do Anderlechtu, nie poniósłszy na pozór szkody na zdrowiu i przyjęty został gościnnie przez kanoników, ale trudy i mozoły podróży, jako też umartwienia zadawane ciału podczas pielgrzymki, nadwerężyły jego siły i skróciły mu życie. Żył nie długo; przed zgonem światłość niebieska ogarnęła komórkę, w której spoczywał na twardym łożu i słyszano wyraźny głos: „Pójdź, poczciwy i wierny sługo, wejdź do euforii niebieskich, Ja Sam będę ci nagrodą!“ Po zgonie dziwnie się odświeżyła chuda i wycieńczona twarz jego. Z powodu cudów, jakie się działy nad grobem jego, wystawiono nad mogiłą zmarłego kaplicę Matki Boskiej. W r. 1112 Gerard, Biskup diecezjalny w Cambrai, podniósł Św. Relikwie i umieścił je w nowo zbudowanym kościele.

Nauka moralna.

„Wiele dobrego mieć będziemy, jeżeli się będziemy bać Boga“ (Tob. 4, 23). Wiekuistej i treściwej tej prawdy dowody widzimy nie tylko w życiu Świętych Tobiasza i Gwidona, ale u wielu katolickich rodzin. Z ubiegających się o ziemskie dostatki, któż kiedykolwiek powie: „Teraz jestem dość bogaty“/ Jakież więc są czynniki, wchodzące w skład bogobojności?

1) Dziecięca ufność w Pana Boga i wiara w Jego Dobroć. Czegóż bowiem Pan Bóg nam nie dał? Nasamprzód stworzył nas z niczego, dał nam duszę nieśmiertelną, utworzoną na Obraz i Podobieństwo Swoje, ozdobił ją Łaską uświęcającą, obdarzył nas ciałem, które kiedyś zmartwychpowstanie; nadto oddał na nasze usługi świat cały, dał nam Aniołów Stróżów, towarzyszących nam na wszystkich drogach żywota, dał nam Syna Swego, Któremu winniśmy wiarę i Sakramenty Święte, oddał nam Krew Jego, której zawdzięczamy odpuszczenie grzechów. Jego Opatrzność kieruje naszym wychowaniem, powołaniem i kolejami życia, polecił zamieszkać w nas Duchowi Świętemu, Temu Głosicielowi Prawdy i Szafarzowi pociechy. Jakżebyśmy więc nie mieli bezwarunkowej pokładać ufności w Panu Bogu i niewyczerpanej Jego Dobroci? Jakżebyśmy nie mieli przyznać, iż jesteśmy dość bogaci?

2) Ta ufność nie wyłącza obawy przed szatanem, tj. namiętnościami i żądzami naszymi, uporem i chytrością tego świata. Tej obawy nie powinniśmy się nigdy pozbywać, wiedząc, iż szatan lubi się zakradać do serca naszego i wodzić nas na pokuszenie dumą i pożądliwościami cielesnymi. Bądźmy przeto jak owe dziecię, które piastuje matka, wesołe, niewinne i żwawe. Skoro do niego się zbliży obcy, odwraca się od niego, choćby je wabił pieszczotą, słodyczami, obietnicą i tuli się do matki, obejmując jej szyję rączętami i nie przestaje się lękać, póki przybysz nie odejdzie. Jest ono dość bogate przy sercu matczynym. Rzuć się przeto i ty w objęcia dobroci Boskiej, a będziesz dość bogatym.

Modlitwa.

Racz wybaczyć, Boże Dobrotliwy, jeślim dotychczas uchybił czci Tobie należnej przez brak pobożności, roztargnienie i nieuszanowanie Domu Twego. Szczerze postanowiłem nie dawać drugim zgorszenia grzesznym zachowaniem w Kościele Twym Świętym. Idąc za przykładem Św. Gwidona, Twego pobożnego sługi, jedynym mym staraniem będzie przypodobać Ci się pobożnością i skromnością i tak się w Przybytku Twoim zachować, jak tego wymaga świętość i dostojność miejsca. Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, Który z Bogiem Ojcem i Duchem Świętym żyje i króluje w Niebie i na ziemi, teraz i zawsze i po wszystkie wieki wieków. Amen.

∗ ∗ ∗

Oprócz tego obchodzi Kościół Święty pamiątkę następujących Świętych Pańskich, zamieszczonych w Rzymskim Martyrologium:

Dnia 12-go września pamiątka Najświętszego Imienia Maryi, którą Papież Innocenty XI corocznie obchodzić kazał z okazji wielkiego pogromu Turków pod Wiedniem. — W Aleksandrii męczeństwo Świętych Hieronidesa, Leoncjusza, Serapiona, Selezjusza, Waleriana i Stratona, którzy pod cesarzem Maksymianem utopieni zostali w morzu dla Wiary Chrystusowej. — W Bitynii pamiątka Św. Autonoma, Biskupa i Męczennika, który z Włoch tam dotąd się schronił, aby ujść prześladowaniu Dioklecjana. ale przez liczne nawrócenia, jakich dokonał, wzbudził znowu wściekłość pogan przeciwko sobie, aż w końcu razu pewnego podczas odprawiania Mszy Świętej przy Ołtarzu zabity został i tak stał się prawdziwą ofiarą krwawą dla Chrystusa Pana. — W Meros we Frygii śmierć męczeńska Świętych Macedoniusza, Teodolusa i Tacjana, którzy pod Julianem Apostatą i prezesem Almachiuszem po wielu innych męczarniach położeni zostali na rozpalonym ruszcie żelaznym, gdzie chwaląc Pana Boga wyzionęli ducha swego. — W Ikonium w Lykaonii pamiątka Św. Kuronota, Biskupa, ściętego z polecenia namiestnika Perenniusza. — Pod Pawią uroczystość Św. Juwencjusza, Biskupa, o którym już 8 lutego wspomnieliśmy. Posłany został przez Św. Hermagorasa, ucznia Św. Marka, Ewangelisty do owego miasta razem ze Św. Syrusem; tamże głosili obaj Ewangelię Chrystusową i świecili wszędzie wspaniałymi przykładami cnót i wielu dziełami cudownymi, tak, iż i miasta sąsiednie nawrócili do Chrystusa, aż nareszcie jako Biskupi i bogaci w zasługi zasnęli w Panu. — W Lyonie złożenie Św. Sakerdosa, Biskupa. — W Weronie uroczystość Św. Sylwina, Biskupa. — W Anderlecht uroczystość Św. Gwidona, Wyznawcy.

© salveregina.pl 2024

Idź do oryginalnego materiału