15-go Października
(żyła około Roku Pańskiego 1582)
— Grób znajduje się w klasztorze Karmelitów Bosych w Alba de Tormes, w Hiszpanii.
Źródło: Żywoty Świętych Pańskich na wszystkie dni roku opracowane podług Ks. Piotra Skargi TJ, Ojca Prokopa Kapucyna, Ojca Bitschnaua Benedyktyna i innych wybitnych autorów wyd. III, 1937r
eresa urodzona w roku 1515 w Avili w Hiszpanii z znakomitych rodziców, odebrała bogobojne wychowanie. Bohaterstwo Świętych Męczenników i poświęcenie Pustelników i Wyznawców, których żywoty czytywała wraz ze swym nieco starszym bratem Rodrygiem, tak potężnie podziałało na młodociane ich umysły, iż pragnąc oddać życie za Pana Jezusa, oboje uszli z domu rodzicielskiego i puścili się w drogę do saracenów, ale zawrócił ich wuj, którego spotkali. Potem pragnęli wieść życie pustelnicze i wystawili sobie dwie celki w ogrodzie. Teresa zamykała się w swojej po kilka godzin i tak się zatapiała w modlitwie i rozpamiętywaniu, iż niejednokrotnie słyszano ją wołającą w zachwyceniu: „O Wieczności, jak szczęśliwymi czynisz pobożnych, jak nieszczęsnymi grzeszników!” W dwunastym roku życia, tj. w wieku, gdy żywa i marzeniom oddana panienka najbardziej potrzebuje czujnego oka macierzyńskiego, utraciła matkę. Znękana smutkiem i bólem klękała z płaczem przed Obrazem Niepokalanej Dziewicy, wołając: „O Maryo Panno, bądź Ty moją Matką i przyjmij mnie za dziecko!” Chwile te z euforią przypominała sobie w podeszłym wieku, albowiem istotnie doznała dobroczynnej Opieki Matki Boskiej.
Namiętnie lubiąc czytać, brała do ręki wszystko, co się nawinęło, a między innymi i powieści o rycerzach. Czytając dzień i noc, tak pogrążyła się w marzeniach i rozpaliła wyobraźnię, iż sama napisała powieść, która ze względu na jej młody wiek zjednała jej niemałe pochwały.
Łechtało to jej próżność, ostygła w pobożności, straciła ochotę do zajęć poważniejszych i upajała się pochwałami, które jej oddawano. Zaczęła się stroić, chętnie bywać w towarzystwach, bawić się i przymilać, chociaż nigdy nie przekroczyła granic przyzwoitości. Przerażony ojciec oddał ją na wychowanie zakonnicom. Piętnastoletnia wówczas Teresa nie mogła się zrazu oswoić z nowym otoczeniem, ale życzliwość zakonnic i porządek zatrudnień tak jej się niedługo spodobały, iż pogodziła się ze swym położeniem i zaczęła smakować w modlitwie. Zapadłszy ciężko na zdrowiu, musiała wrócić do domu. Odzyskawszy siły, poczęła naprawdę myśleć o wyborze stanu, w czym niemałą pomocą był jej wuj, mąż doświadczonej cnoty.
Zastanowiwszy się nad krótkością życia, znikomością dóbr doczesnych i pomyślawszy o wieczności, postanowiła po długim wahaniu wstąpić do zakonu. Ojciec, namiętnie kochający to najmłodsze dziecię, nie chciał jej dać pozwolenia, zaczem dnia 2 listopada roku 1533 Teresa wyszła potajemnie z domu i z ciężkim sercem udała się do klasztoru karmelitanek, prosząc o przyjęcie.
Pilność w ćwiczeniach duchownych i pracy domowej, szczerość i uprzejmość nowicjuszki zjednały jej powszechny szacunek, wskutek czego przypuszczono ją do złożenia ślubów. Pan Bóg chciał przede wszystkim to wybrane naczynie łaski oczyścić przez bolesne cierpienia.
Zapadła ciężko na bóle głowy, skurcze i uderzenia krwi. Ojciec oddał ją w opiekę najdzielniejszych lekarzy, ale ci nie mogli jej uzdrowić. W przeciągu trzech miesięcy wyschła jak istny szkielet i miewała tak mocne bicie serca, iż często – pewnego razu przez cztery dni – leżała jak nieżywa. Zakonnice już sposobiły grób, a w innym klasztorze odprawiano za nią żałobne nabożeństwo. Trudno opisać, jak cierpiała; członki jej zesztywniały, a całe ciało było tak czułe i drażliwe, iż każde dotknięcie ją bolało. Stan ten trwał osiem miesięcy, a sztywność członków dwa lata, zanim mogła chodzić o kulach, wszystko jednak znosiła mężnie, a później choćby ochotnie. Gdy po trzech latach przyszła zupełnie do zdrowia, zaczęła wypełniać obowiązki zakonne. Przez długi czas pozbawiona była wszelkich pociech. Modliła się, ale bez żarliwości, pracowała, ale bez ochoty, pełniła wszystkie obowiązki religijne i domowe, ale bez zamiłowania. Myślą wznosiła się do Pana Boga, ale ulatywała nią także poza mury klasztorne; czytywała dzieła religijne, ale lubiła słuchać ploteczek miejskich, lubiła samotność, ale również wizyty po domach i gawędy przy kracie.
Św. Teresa od Jezusa z Avilla
Pewnego dnia, zapatrzywszy się w Ukrzyżowanego Pana Jezusa, Który okryty krwawymi Ranami wisiał na ścianie, uczuła niezwykłe wzruszenie. Puściły jej się łzy z oczu i zawołała: „O Jezu, dodaj mi mocy, bym tylko do Ciebie należała!” Po długiej modlitwie zaczęła żyć jakby nowym życiem. Porzuciwszy odwiedziny, rozmowy, rozrywki, zajęła się jedynie pokutą i modlitwą. Miewała cudowne widzenia: Pan Jezus często się jej objawiał, rozmawiał z nią, wprawił w drewniany krzyż jej różańca pięć drogich klejnotów, które tylko ona jedna widziała, jako też zesłał serafina, który jej serce przebił złotą strzałą. Pokorna zakonnica lękała się z początku, by te objawienia nie były złudzeniem szatańskim. Spowiednicy zakazali jej tak ścisłej samotności i nie pozwalali przystępować zbyt często do Stołu Pańskiego. Inni sądzili nawet, iż jest niespełna rozumu lub opętana, a ona sama czuła się nieraz tak słabą na ciele i umyśle, iż brakowało jej słów przy modlitwie, jako też nie rozumiała, co czytała. Niekiedy czuła w sobie jakby jakiś ogień trawiący jej duszę. Trzy lata przechodziła te burze, aż nabrała świadomości, iż zostaje w łączności z Panem Bogiem. W tym przekonaniu utwierdzali ją mężowie tacy jak Franciszek Borgiasz i Piotr z Alkantary.
Po pewnym czasie zapragnęła opuścić klasztor, w którym nie było ścisłej klauzury ani należytej karności, i postanowiła zamieszkać w innym, w zupełnym odosobnieniu od świata. Ponieważ spowiednik jej nie chciał się na to zgodzić, przeto umyśliła założyć klasztor na własną rękę ze ścisłym zachowaniem pierwotnej reguły i tym sposobem zapobiec upadkowi klasztornej karności.
Za pomocą rodzeństwa i za zezwoleniem papieża Piusa IV urządziła potajemnie w Avili dom i oblekła w roku 1562 cztery ubogie panienki w habit zakonny. Krok ten wywołał powszechne oburzenie. Powstały na nią siostry zakonne, zwierzchność klasztorna, magistrat miasta i całe mieszczaństwo. Teresa broniła się tylko łzami i modlitwą. Ufna w Panu Bogu, zniosła burzę cierpliwie i zwyciężyła. W roku 1563 objęła zarząd klasztoru, pozostawiając resztę Woli Pana Boga. Nie zawiodła ją nadzieja, albowiem ubóstwo, odosobnienie i pobożność pięciu sióstr zjednały im powszechne uznanie i tylu dobrodziejów, iż nigdy chleba im nie brakło. Gdy generał karmelitański Rossi według postanowień Soboru Trydenckiego zjechał na wizytację do Avili, klasztor Teresy i jej towarzyszek tak mu się spodobał, iż pozwolił jej zakładać nowe, reformować dawne, a choćby tworzyć męskie klasztory. Teresa podjęła się tego trudnego zadania i gdy umierała, pozostawiała 60 klasztorów męskich i żeńskich w kwitnącym stanie. Potwarze, prześladowania, opór ze strony króla, zakonu, a choćby legata papieskiego, nie zdołały złamać silnej woli Teresy. Pisywała do Papieża i dworu królewskiego tak wymowne listy i broniła się wobec magnatów i biskupów tak dzielnie, iż musieli jej wszyscy przyznać słuszność.
Strawiona pracą, ciągłą walką i gorącą modlitwą, zachorowała śmiertelnie w podróży w klasztorze Alba te Tormes. Siostry pożegnała tymi słowy: „Zaklinam was, kochane córki, przebaczcie mi, nie zapatrujcie się na mnie grzeszną, ale trzymajcie się ściśle reguły”. Dusza jej uleciała do Nieba dnia 15 października roku 1582. Grzegorz XV policzył ją do Świętych. Pozostawiła po sobie dużo pism i dlatego Hiszpania zalicza ją do Doktorów Kościoła Świętego.
Nauka moralna.
Myśli z pism Świętej Teresy:
- „Masz tylko jednego Pana Boga, jedną duszę, jedno życie. jeżeli obrazisz Pana Boga, nie znajdziesz pomocy u drugiego. o ile zgubisz duszę, nie będziesz miał drugiej, którą byś mógł zbawić. o ile raz umrzesz, nie będziesz miał drugiego życia na poprawę złego. Ta myśl powinna cię wstrzymać od grzechu. Tęsknij za oglądaniem Oblicza Boskiego, nie miej innej obawy, jak obawę utraty Jego, innej boleści, jak boleść, iż Go nie masz w sobie, innej nadziei, oprócz nadziei pozyskania Go sobie”.
- „Modlitwa jest drogą do Nieba i bramą, wiodącą do Łask Pana. Mnie nigdy Pan Bóg nie zostawił bez pociechy, a mówię to z doświadczenia. Kto się zaczął ćwiczyć w modlitwie, niech tego nigdy nie zaniecha, choćby jak najwięcej podlegał ułomnościom: modlitwa jest jedynym środkiem do poprawy”.
- „Nie ma większej rozkoszy i pociechy, jak cierpieć dla Pana Boga. Ciernista to droga, ale niezawodnie wiedzie do Nieba. Krzyż przeto winien być naszą pociechą i radością. Biada temu, komu krzyża kiedyś zabraknie”.
- „Mów mało, zwłaszcza w towarzystwie. Nigdy nie wdawaj się w spory, zwłaszcza gdy chodzi o fraszki i rzeczy małej wagi”.
- „Nie mów nigdy z przechwałką o sobie, swych zaletach, zdolnościach, urodzeniu, pokrewieństwie, chyba, gdy się to może na coś przydać; ale i wtedy nie przekraczaj granic pokory i skromności, pomnąc, iż to niezasłużone Dary Boże. Nigdy się nie uniewinniaj, chyba w razie konieczności”.
- „Tak czyń wszystko, jakbyś miał Pana Boga świadkiem. Jest to najpewniejsza droga postępowania w dobrem. Jeśliś wesoły, nie daj się nigdy uwieść zbytecznemu śmiechowi, euforia twoja powinna być skromna, umiarkowana, budująca. Strzeż się dziwactwa, bo to razi w życiu rodzinnym i społecznym”.
- „Hamuj swą ciekawość w sprawach wcale cię nie obchodzących, nie mów o nich, ani o nie pytaj. Nie dawaj ucha tym, co źle mówią o innych, ani sam nie mów źle o innych”.
- „Nie karz nigdy podwładnych w gniewie, ale czekaj, póki z gniewu nie ochłoniesz, jeżeli pragniesz, aby kara twoja była skuteczna i sprawiedliwa”.
Modlitwa.
Wysłuchaj nas, Boże i Zbawicielu nasz, abyśmy weseląc się uroczystością Świętej Teresy Dziewicy Twojej, przejęli się Niebieskimi Naukami, jakie nam zostawiła i w świętej pobożności nabierali wzrostu. Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, Który króluje w Niebie i na ziemi. Amen.
∗ ∗ ∗ |
Dnia 15-go października w Avili w Hiszpanii uroczystość Św. Teresy, Dziewicy, Matki i Nauczycielki Braci i Sióstr Zakonu Karmelickiego ścisłej reguły. — W Rzymie przy Via Aurelia pamiątka Św. Fortunata, Męczennika. — Pod Kolonią męczeństwo 300 Męczenników z czasów prześladowania Chrześcijan za cesarza Maksymiana. — W Kartaginie pamiątka Św. Agileusza, Męczennika, w którego rocznicę zgonu Św. Augustyn wypowiedział mowę pochwalną do ludu. — W Prusach śmierć męczeńska Św. Brunona, Biskupa Rosjan, który w owych stronach głosił Ewangelię i schwytany dlatego przez pogan, postradał ręce i nogi, a wreszcie został ścięty. — W Lyonie uroczystość Św. Antycha, Biskupa, sprawującego z takim zapałem duszpasterski swój urząd na ziemi, iż zyskał za to Królestwo Niebieskie. — W Trewirze uroczystość Św. Sewera, Biskupa i Wyznawcy. — W Strasburgu pamiątka Św. Aurelii, Dziewicy. — W Krakowie uroczystość Św. Jadwigi, Księżnej Polskiej, czcigodnej nie tylko dla miłosierdzia względem ubogich, ale także dla daru cudów. Klemens IV policzył ją w poczet Świętych, a Innocenty XI wyznaczył na obchód uroczystości jej dzień 16 października. W Niemczech pamiątka Św. Tekli, Ksieni.
Poznaj także żywot Św. Teresy od Jezusa z Avili napisanego przez:
- X. Piotra Skargi T.J.
- X. Juliana A. Łukaszkiewicza.
Zachęcamy do:
- uczczenia Najświętszej Maryi Panny Królowej Różańca Świętego ku czci Jej poświęconym: Miesiąc październik poświęcony ku czci Różańca Świętego — dzień 15
- Dzieci w hołdzie i czci dla Królowej Różańca Świętego — dzień 15
- uczczenia Świętych Aniołów Stróżów w miesiącu Październiku ku Ich czci poświęconym: Miesiąc Październik ku czci Świętych Aniołów Stróżów — dzień 15
- O drogiej wobec Boga śmierci Św. Teresy od Jezusa z Avili.
- poznania Nauki Św. Teresy od Jezusa z Avila o duszach w Czyśćcu: Św. Teresa z Avili o duszach w Czyśćcu.
- uczczenia Świętej Patronki dnia dzisiejszego, Św. Teresy od Jezusa z Avili: Nabożeństwo do Św. Teresy.
© salveregina.pl 2024