Duchowość michalicka
Do patriotyzmu, jak do każdej duchowej sprawności, człowieka można wychować. Ten wymóg w szczególny sposób dotyczy działań podejmowanych przez ludzi młodych, wchodzących w życie społeczne. Rolę pierwszych nauczycieli miłości do ojczyzny spełniają rodzice i nikt ich nie jest w stanie w tej roli zastąpić.
Zjednoczyć naród
Dom rodzinny powinien być naturalnym miejscem spotkania się dziecka z treściami narodowymi i religijnymi. Istotną pomocą do wychowania w duchu narodowym i religijnym mogą być tu pociągające przykłady świętych Polaków z czasów dawnych i współczesnych. W wypełnieniu zadania wychowania do patriotyzmu rodzinę powinni też wesprzeć duchowni i nauczyciele. Tylko wspólny wysiłek, podjęty w imię lepszej przyszłości całego narodu, może przynieść upragnione efekty.
Patriotyzm stanowi ogromną moc jednoczącą naród oraz doskonalącą życie wspólnotowe. Jest środkiem na wyjście z egoizmu jednostkowego lub grupowego w kierunku dobra wspólnego wielkiej społeczności. Ruchy narodowowyzwoleńcze, wokół których jednoczyła się część społeczeństwa, odegrały znaczną rolę jako czynnik narodowotwórczy kształtujący świadomość całego narodu.
XIX-wieczne tradycje
Z powstań narodowych narodził się typ bohatera narodowego, do którego zaliczono T. Kościuszkę, J. H. Dąbrowskiego, księcia Józefa czy R. Traugutta. Z czterech hymnów – pieśni patriotycznych („Mazurek Dąbrowskiego”, „Boże coś Polskę”, „Warszawianka” i „Rota”), trzy pierwsze powstały w latach 1797-1831, czyli w okresie szczególnej intensyfikacji uczuć narodowych i mocnej potrzeby budzenia ducha patriotycznego w młodym pokoleniu; tylko „Rota” powstała z początkiem XX wieku.
Barwy narodowe polskie, od 2 połowy XVIII stulecia czerwone (z odcieniami), białe i granatowe ustalił na białoczerwone sejm powstańczy z 1831 roku. Upowszechniło się także stare godło państwowe, orzeł biały jako pamiątka i symbol istnienia narodu. Fakty te świadczą, iż wizja patriotyzmu i najważniejsze jego symbole rodziły się w XIX wieku. Pokolenie ks. B. Markiewicza było kontynuatorem ówczesnych tradycji nowoczesnego patriotyzmu, opartego na tęsknocie za utraconą Ojczyzną i na przekonaniu o konieczności podjęcia walki o jej odrodzenie.
Jednym z głównych czynników rozwoju patriotyzmu polskiego było samookreślenie przez przeciwstawienie się zaborcy, wrogowi narodowemu. Antyrosyjskie, antypruskie i antyaustriackie nastawienia były bazą dla rozwoju solidaryzmu społecznego, który ukazywał wspólnotę interesów całej społeczności, wszystkich warstw i klas, choćby antagonistycznych. Solidaryzm eksponował często elementy irracjonalne. Wspólnota pochodzenia zobowiązywała do uznania nieistotności różnic i konfliktów wewnątrzspołecznych. Solidarność narodowa kształtowała się w oparciu o docenione wartości emocjonalne, a także racjonalne. Nakazywała zespolenie z rodakami bez zamazywania istniejących między nimi różnic, postrzeganych jako drugorzędne wobec zagrożenia bytu narodowego.
Pod okiem cenzury
Wychowanie patriotyczne dokonuje się także poprzez aktualne świadectwo liderów i przywódców narodowych. Stąd tak istotną rolę wychowawczą spełnia postawa polityków, nauczycieli i ludzi reprezentujących autorytet ważnych instytucji społecznych. Pozytywnym przykładem silnego wpływu wychowawczego liderów narodu na wychowanie patriotyczne może być postawa duchowieństwa w okresie odradzającej się Polski. Kształtowała się ona w trudzie czasów zaborów, gdy trzeba było dawać świadectwo swego umiłowania Ojczyzny, a jednocześnie unikać oskarżeń o szerzenie radykalizmu społecznego, by nie sprowokować interwencji władz zaborczych.
Rzadko, ale ks. B. Markiewicz dawał świadectwo owych historycznych uwarunkowań, utrudniających wychowanie patriotyczne. W liście do Stanisława Orlemby i Józefa Machały, prawdopodobnie z 1899 roku, pisał: „Nie pisałem, bo nie mogłem znaleźć czasu. Wydawnictwo gazetki, wizyty księży, zakład i parafia mnie pochłonęły. Dzisiaj wyekspediowano numer listopadowy, odetchnąłem cokolwiek. Wstępny artykuł: »Posłannictwo Polski« szczególnie nastręczył mi wiele pracy. Trzeba się było rachować dobrze z każdym słowem, aby powiedzieć prawdę całą, a jednak nie narazić się na konfiskatę”.
ks. Paweł Nowogórski CSMA