Wychowanie patriotyczne u ks. Bronisława Markiewicza

kjb24.pl 3 miesięcy temu
Zdjęcie: Flaga Polski na budynku z cegły w Poznaniu


Duchowość michalicka

Do patriotyzmu, jak do każdej duchowej sprawności, człowieka można wychować. Ten wymóg w szczególny sposób dotyczy działań podejmowanych przez ludzi młodych, wchodzących w życie społeczne. Rolę pierwszych nauczycieli miłości do ojczyzny spełniają rodzice i nikt ich nie jest w stanie w tej roli zastąpić.

Zjednoczyć naród

Dom rodzinny powinien być naturalnym miejscem spotkania się dziecka z treściami narodowymi i religijnymi. Istotną pomocą do wychowania w duchu narodowym i religijnym mogą być tu pociągające przykłady świętych Polaków z czasów dawnych i współczesnych. W wypełnieniu zadania wychowania do patriotyzmu rodzinę powinni też wesprzeć duchowni i nauczyciele. Tylko wspólny wysiłek, podjęty w imię lepszej przyszłości całego narodu, może przynieść upragnione efekty.

Patriotyzm stanowi ogromną moc jednoczącą naród oraz doskonalącą życie wspólnotowe. Jest środkiem na wyjście z egoizmu jednostkowego lub grupowego w kierunku dobra wspólnego wielkiej społeczności. Ruchy narodowowyzwoleńcze, wokół których jednoczyła się część społeczeństwa, odegrały znaczną rolę jako czynnik narodowotwórczy kształtujący świadomość całego narodu.

Wielkie Zawierzenie Św. Michałowi Archaniołowi – ks. M. Szerszeń

XIX-wieczne tradycje

Z powstań narodowych narodził się typ bohatera narodowego, do którego zaliczono T. Kościuszkę, J. H. Dąbrowskiego, księcia Józefa czy R. Traugutta. Z czterech hymnów – pieśni patriotycznych („Mazurek Dąbrowskiego”, „Boże coś Polskę”, „Warszawianka” i „Rota”), trzy pierwsze powstały w latach 1797-1831, czyli w okresie szczególnej intensyfikacji uczuć narodowych i mocnej potrzeby budzenia ducha patriotycznego w młodym pokoleniu; tylko „Rota” powstała z początkiem XX wieku.

Barwy narodowe polskie, od 2 połowy XVIII stulecia czerwone (z odcieniami), białe i granatowe ustalił na białoczerwone sejm powstańczy z 1831 roku. Upowszechniło się także stare godło państwowe, orzeł biały jako pamiątka i symbol istnienia narodu. Fakty te świadczą, iż wizja patriotyzmu i najważniejsze jego symbole rodziły się w XIX wieku. Pokolenie ks. B. Markiewicza było kontynuatorem ówczesnych tradycji nowoczesnego patriotyzmu, opartego na tęsknocie za utraconą Ojczyzną i na przekonaniu o konieczności podjęcia walki o jej odrodzenie.

Jednym z głównych czynników rozwoju patriotyzmu polskiego było samookreślenie przez przeciwstawienie się zaborcy, wrogowi narodowemu. Antyrosyjskie, antypruskie i antyaustriackie nastawienia były bazą dla rozwoju solidaryzmu społecznego, który ukazywał wspólnotę interesów całej społeczności, wszystkich warstw i klas, choćby antagonistycznych. Solidaryzm eksponował często elementy irracjonalne. Wspólnota pochodzenia zobowiązywała do uznania nieistotności różnic i konfliktów wewnątrzspołecznych. Solidarność narodowa kształtowała się w oparciu o docenione wartości emocjonalne, a także racjonalne. Nakazywała zespolenie z rodakami bez zamazywania istniejących między nimi różnic, postrzeganych jako drugorzędne wobec zagrożenia bytu narodowego.

Wychowanie według bł. Bronisława Markiewicza

Pod okiem cenzury

Wychowanie patriotyczne dokonuje się także poprzez aktualne świadectwo liderów i przywódców narodowych. Stąd tak istotną rolę wychowawczą spełnia postawa polityków, nauczycieli i ludzi reprezentujących autorytet ważnych instytucji społecznych. Pozytywnym przykładem silnego wpływu wychowawczego liderów narodu na wychowanie patriotyczne może być postawa duchowieństwa w okresie odradzającej się Polski. Kształtowała się ona w trudzie czasów zaborów, gdy trzeba było dawać świadectwo swego umiłowania Ojczyzny, a jednocześnie unikać oskarżeń o szerzenie radykalizmu społecznego, by nie sprowokować interwencji władz zaborczych.

Rzadko, ale ks. B. Markiewicz dawał świadectwo owych historycznych uwarunkowań, utrudniających wychowanie patriotyczne. W liście do Stanisława Orlemby i Józefa Machały, prawdopodobnie z 1899 roku, pisał: „Nie pisałem, bo nie mogłem znaleźć czasu. Wydawnictwo gazetki, wizyty księży, zakład i parafia mnie pochłonęły. Dzisiaj wyekspediowano numer listopadowy, odetchnąłem cokolwiek. Wstępny artykuł: »Posłannictwo Polski« szczególnie nastręczył mi wiele pracy. Trzeba się było rachować dobrze z każdym słowem, aby powiedzieć prawdę całą, a jednak nie narazić się na konfiskatę”.

ks. Paweł Nowogórski CSMA

Idź do oryginalnego materiału