Św. Jan Apostoł to umiłowany uczeń Chrystusa Pana. Przy ostatniej wieczerzy siedział obok P. Jezusa. Towarzyszył P. Jezusowi i na górę Tabor i w ogrodzie Oliwnym. Pod krzyżem stał wraz z Najświętszą Panną. Po wniebowstąpieniu był przez dłuższe lata biskupem Efezu. On to zachęcał wszystkich do gorącej miłości Boga i bliźniego. W starości jeszcze powtarzał nieustannie: „Synaczkowie, miłujcie się wzajem nie". W dniu św. Jana panował piękny zwyczaj, iż w wielu kościołach poświęcano „wino św. Jana" i dawano wiernym do picia. Zwyczaj ten istnieje jeszcze dotychczas w niektórych kościołach. Kapłan podając wiernym wino, mówi za każdym razem: „Pij miłość św. Jana“ .
Miłość to największe przykazanie w chrześcijaństwie, to największy nasz obowiązek. O pierwszych chrześcijanach mówili poganie: „Patrzcie, jak się oni miłują". Miłością wzajemną odróżniali się chrześcijanie od pogan. Stąd to ustawiczne upominania św. Jana: „Synaczkowie, miłujcie się wzajem nie"! Wiedział św. Jan, iż kto wypełnia wiernie przykazanie miłości, ten jest prawdziwym chrześcijaninem.
Dlatego i ty, choćbyś nie dostał rzeczywistego wina św. Jana, pij w dzień św. Jana duchowym sposobem tę miłość, którą św. Jan głosił i wykonywał. Jak możesz okazać swą miłość: Rodzicom? Rodzeństwu? Obcym ludziom? Ubogim? Chorym? — Nie bądź bez serca i dla zwierząt. Upomina Pism o św. (Przyp. 12, 10): „Sprawiedliwy ma miłosierdzie i dla bydlęcia".
Pamiętaj: o tyle tylko masz w sobie dziecka chrześcijańskiego, o ile masz w swem sercu miłości Boga i bliźniego! Lekarz wedle pulsu osądza stan zdrowia pacjenta. Probierzem stanu zdrowia twego duchowego, to tętno miłości chrześcijańskiej w twem sercu. Dlatego módl się w dniu św. Jana: „O Boże, pomnóż miłość moją"!
Rok kościelny w życiu chrześcijanina, str. 15-16