Sztuka wyrzeczenia

kjb24.pl 3 godzin temu

Współczesny człowiek, słysząc słowo „wyrzeczenie” ma proste skojarzenie: ktoś mi czegoś zakazuje. Post jest postrzegany bardziej jako dieta zalecona przez lekarza niż dobrowolne zrezygnowanie z czegoś, co daje przyjemność i zadowolenie. Nie można jednak zapomnieć, iż w parze z postem idzie modlitwa.

Ks. Edward Staniek w swojej książce „Mądrość starożytnych chrześcijan” przytacza historię mężczyzny, który miał chorego synka. Najpierw rzucił dla niego papierosy, by w ten sposób mógł coś ofiarować, gdy stał się bezradny wobec choroby. Po kilku tygodniach, gdy sam poczuł się lepiej, zauważył, iż to jednak nie wszystko, co może z siebie dać. Każdą myśl o papierosie zamieniał na modlitwę. Po kilku miesiącach zauważył poprawę zdrowia synka, ale także zmianę w swojej duszy. Mężczyzna nie wiedział, co było większym cudem: wyzdrowienie dziecka czy nawiązanie prawdziwej relacji z Bogiem Ojcem, z którym rozmawiał wówczas każdego dnia przez kilka godzin.

Biblia podaje kilka przykładów wyrzeczenia. Adam i Ewa nie potrafili sobie odmówić jabłka, za co zapłacili wydaleniem z Raju. Naśladowanie Adama doprowadziło Izraelitów do potopu, następnie do zniszczenia Sodomy i Gomory. Bohaterem wyrzeczenia niewątpliwie jest Mojżesz, który przez post zbliżał się do Boga, Daniel, który poszcząc w jaskini lwów uniknął śmierci, Jan Chrzciciel, aż wreszcie sam Jezus Chrystus, który przez czterdziestodniowy post przygotował się do rozegrania zwycięskiej bitwy z Szatanem.

Dlaczego Bóg zniszczył Sodomę i Gomorę?

Starożytni chrześcijanie postu nie traktowali jako zwykłego zwyczaju; szukali w nim mądrości. Umiejętność wyrzeczenia się sprawia, iż wobec pokusy człowiek nie połknie haczyka z przynętą, która ograniczałaby jego wolność. Starożytni Grecy i Rzymianie, żyjąc wśród pogan, widzieli, jak wielu ludzi ginie z powodu braku wewnętrznej dyscypliny.

By jednak wprowadzić ową dyscyplinę i nią żyć, trzeba adekwatnie do postu podejść. Post skoncentrowany tylko na rezygnacji z jedzenia prowadzi do zakłamania. Św. Bazyli pytał: „Mięsa nie jesz, a brata nienawidzisz? Wina nie pijesz, a nieczystości folgujesz? Czekasz na jedzenie aż do wieczora, a dzień spędzasz w sądzie, prawując się z bratem? Nadaremnie się trudzisz, jeżeli gnębisz ciało, a nie udzielasz pomocy potrzebującym”. Obok postu ważne jest przebaczenie i pomoc innym. Sam Jezus przypomina, iż „wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, mnieście uczynili” (Mt 25,45).

By żyć w prawdziwej wolności, post traktowany jako „muszę” należy zmienić na „chcę”. Prawdziwa wolność to umiejętność zrezygnowania z tego, na co mam ochotę, a nie życie według zasady „robię, co chcę”. Żyć w wolności to posiąść mądrość.

Na podstawie publikacji „Mądrość starożytnych chrześcijan” ks. Edwarda Stańka
opracowała Joanna Chłopecka

Artykuł ukazał się w dwumiesięczniku „Któż jak Bóg” (2/2013)


Idź do oryginalnego materiału