Sztuka, która wyraża osobiste świadectwo. Niezwykła twórczość Krzysztofa Pendereckiego

stacja7.pl 10 miesięcy temu

Krzysztof Penderecki był jednym z największych współczesnych kompozytorów i dyrygentów. Urodził się 23 listopada 1933 r. w Dębicy. W latach 1955-1958 studiował kompozycję w Akademii Muzycznej w Krakowie, której to uczelni został po latach rektorem. W latach 1987-1990 był dyrektorem artystycznym Filharmonii Krakowskiej. Światowej sławy artysta zmarł w Krakowie 29 marca 2020 roku.

Ze względu na ograniczenia związane z pandemią, a także z powodów rodzinnych, przeniesienie prochów Krzysztofa Pendereckiego zostało przełożone na 2. rocznicę śmierci kompozytora. Uroczystość przeniesienia prochów do miejsca ostatecznego spoczynku, połączona z pożegnaniem, odbyła się 29 marca 2022 roku.

W swej twórczości artysta sięgał do wielkich i uniwersalnych tematów, związanych z religią i historią. Do jego najważniejszych dzieł należą: „Pasja wg św. Łukasza”, „Polskie Requiem”, „Ofiarom Hiroszimy – tren”, za który otrzymał w Paryżu nagrodę UNESCO czy symfonia-oratorium „Siedem bram Jerozolimy”, przygotowana na zamówienie miasta Jerozolimy z okazji jubileuszu 3000 lat Świętego Miasta.

„Najważniejszą księgą w moim domu było Pismo Święte”

Wybitny kompozytor i dyrygent w rozmowie z KAI z okazji 75. urodzin i 55-lecie pracy twórczej przyznawał, iż wiara zajmuje w jego życiu wyjątkowo ważne miejsce. Wychowałem się w głęboko wierzącej rodzinie katolickiej; szczególnie ujmująca była religijność mojej babci, mamy i dziadka – mówił. Do dzisiaj mam przed oczyma moje niedzielne Msze św. Przez pewien czas choćby kalikowałem, czyli naciskałem drągi miechów organowych w kościele podczas gry na organach. Wszystko to, co chłonąłem jako dziecko, cała obrzędowość religijna, wywarły na mnie niezatarte piętno.

W rozmowie z KAI Krzysztof Penderecki przyznawał, iż najważniejszą księgą w jego domu było Pismo święte. Najważniejszą księgą w domu, a mieliśmy bardzo dużą bibliotekę, było Pismo Święte. To wszystko oddziaływało na stale poszerzany krąg moich zainteresowań muzyką sakralną. Oczywiście, nie wychowywałem się na muzyce sakralnej, gdyż w Dębicy, poza kościołem z kiepskim organistą, nie było miejsc, gdzie wykonywano by ten typ muzyki.

W sferze sacrum

Chrześcijaństwo, religia, sacrum stale inspirowały jego utwory. To jest oczywiście główny nurt mojej muzyki. Obracam się głównie w sferze sacrum, a nie profanum. Boga można chwalić nie tylko pisząc muzykę religijną. Na przykład Bóg jest we wszystkich tekstach użytych w VIII Symfonii. Obecność Stwórcy w tym utworze jest niezwykle ważna i namacalna. Nie trzeba pisać tylko „Stabat Mater”, aby pozostać w sferze sacrum – mówił kompozytor.

Jednocześnie przyznawał, iż nie pisze muzyki dla liturgii. Komponuję muzykę sakralną, ale jest ona przede wszystkim wykonywana w salach koncertowych, choć bardzo często w Niemczech jest ona prezentowana w świątyniach. W polskich kościołach jest raczej nieobecna. W rozmowie z KAI mówił także, iż nie dostawał próśb o napisanie utworu dla Kościoła, tłumacząc to rozwodem. Mam problem, gdyż jestem rozwiedziony. Czasami czuje się przez polski Kościół odtrącony – wyznawał.

„Pasja wg św. Łukasza”, czyli dać w sztuce świadectwo

Utwór ten powstał na zamówienie niemieckiej stacji Westdeutscher Rundfunk z okazji 700-lecia katedry w Münster. Kompozytor miał na uwadze również przypadającą wówczas rocznicę tysiąclecia chrztu Polski. Według wielu opinii, prawykonanie Pasji odegrało istotną rolę w procesie normalizacji stosunków pomiędzy Polską a Niemiecką Republiką Federalną. Krzysztof Penderecki wykorzystał w tej pasji fragmenty łacińskiego tekstu Ewangelii Łukasza, a także, w mniejszym stopniu, Ewangelii Jana oraz wielkopostnych hymnów, psalmów i trenów. Jak później przyznawał – wykonanie tego utworu przeżył najmocniej podczas jego kariery.

W Polsce utwór został wykonany po raz pierwszy 22 kwietnia 1966 roku w Filharmonii Krakowskiej przez Chór chłopięcy i mieszany Filharmonii Krakowskiej oraz Orkiestrę Filharmonii Krakowskiej pod dyrekcją Henryka Czyża. Zaśpiewali ci sami soliści, którzy brali udział w premierze w Niemczech. W roli recytatora natomiast wystąpił Leszek Herdegen.

Sam Penderecki mówił, iż dzieło było dla niego punktem zwrotnym w twórczości. Pasja według św. Łukasza stała się dla mnie takim drzewem nowym. Czy zdradziłem nią ideały muzycznej awangardy, jak pisano? Nie, to nie była zdrada. Zdrada jest wówczas, kiedy idzie się przeciw sobie, wbrew obranym ideałom. A ja postępowałem w zgodzie z samym sobą. Choć pod prąd sztuce awangardy, którą kiedyś wyznawałem.

Mierząc się z tradycją wielkiego muzyka, uczonego i teologa Jana Sebastiana Bacha, podejmując temat pasji, chciałem przedstawić nie tylko dramat Jezusa Chrystusa, ale tragedie dwudziestowiecznych kataklizmów. W moim odczuciu artysta nie może bowiem stać obok wydarzeń toczących się tu i teraz, musi znaleźć się w samym ich centrum. I dać w sztuce świadectwo, opowiedzieć się po określonej stronie wartości, wyrazić intensywne emocje, poruszające słuchacza i dające mu do myślenia.

W hołdzie wielkim Polakom

„Polskie Requiem” Krzysztof Penderecki napisał w 1980 roku na zlecenie Solidarności z okazji odsłonięcia pomnika upamiętniającego ofiary „wydarzeń grudniowych” w Stoczni Gdańskiej. Krzysztof Penderecki skomponował początkowo Lacrimosę dedykowaną Lechowi Wałęsie. W ciągu następnych lat dokomponował pozostałe części dzieła. Tak w 1981 napisał Agnus Dei ku pamięci kardynała Stefana Wyszyńskiego. W 1982 skomponował część Recordare z okazji beatyfikacji o. Maksymiliana Marii Kolbego. Dies Irae zadedykowane zostało ofiarom Powstania warszawskiego, zaś Libera Me upamiętnia ofiary Zbrodni Katyńskiej (Fragmenty Requiem zostały użyte w filmie Katyń Andrzeja Wajdy). 28 września 1984 r. miała miejsce światowa premiera pierwszej wersji dzieła.

Kilka lat po premierze utworu, w 1993 Penderecki dodał część Sanctus do utworu, a następnie dokomponował Chaconne dedykowaną papieżowi Janowi Pawłowi II w 2005. Penderecki tak wspominał kulisy powstania Chaconne: Kiedy na wieść o śmierci Papieża Polaka zacząłem pisać Chaconnę, która stała się integralną częścią Polskiego Requiem, wiedziałem, był to wewnętrzny imperatyw, iż tak muszę zrobić. Złożyć hołd i dać świadectwo postawy. W mowie dźwięków, która, będąc językiem uniwersalnym, przemówić może do każdego, kto wrażliwy jest na jej przesłanie. Przesłanie Dobra, Prawdy i Piękna. 17 września tego roku w Katedrze św. Marii Magdaleny we Wrocławiu miała miejsce premiera dokończonego dzieła podczas festiwalu Wratislavia Cantans 2005.

Bp Michał Janocha, przewodniczący Rady ds. Kultury i Ochrony Dziedzictwa Kulturowego KEP po śmierci artysty wskazywał na wyjątkowe znaczenie tego utworu. Chcę podkreślić znaczenie, jakie w twórczości Pendereckiego odgrywały fundamentalne tematy sakralne, biblijne, wielkie motywy kultury europejskiej ale i tradycji polskiej, by wspomnieć o „Polskim Requiem”, pisanym na początku lat 80. ubiegłego wieku, w tych czasach tragicznych i heroicznych. Czymś niezwykle istotnym wydaje mi się też powaga tej muzyki. Powszechnie używana kategoria: „muzyka poważna” całkowicie do tej twórczości i tego stylu pasuje. On mówił o rzeczach poważnych językiem poważnym, najwyższej próby.

Utwory, przez które słychać historię

Wśród najpopularniejszych utworów muzycznych artysty znajduje się m.in. „Tren – Ofiarom Hiroszimy”, który Krzysztof Penderecki skomponował w 1960 roku. Jest on dedykowany tym, którzy w 1945 roku zginęli w Hiroszimie. Utwór, który został wysłany w 1960 roku na Konkurs Kompozytorski im. Grzegorza Fitelberga, otrzymał tam III nagrodę. Następnie dokonano jego nagrania przez Wielką Orkiestrę Symfoniczną Polskiego Radia w Katowicach pod batutą J. Krenza i wysłano w 1961 roku do Paryża na sesję Międzynarodowej Trybuny Kompozytorów UNESCO. Utwór zajął tam IV miejsce.

Na uwagę zasługuje także utwór „Siedem bram Jerozolimy”, skomponowany na zamówienie miasta Jerozolimy z okazji jubileuszu trzech tysiącleci jego istnienia. Tytuł i budowa tego siedmioczęściowego utworu nawiązują do siedmiu historycznych bram prowadzących do jerozolimskiego Starego Miasta. Początkowo kompozycja została pomyślana jako symfonia, jednak w procesie twórczym przybrała formę wokalno-instrumentalną, zbliżając się tym samym do gatunku oratorium.

Warstwę tekstową oparto na biblijnych Psalmach, z których wybrano przede wszystkim fragmenty odnoszące się do Jerozolimy, a także na innych starotestamentowych księgach, tj. na Księdze Izajasza, Daniela, Ezechiela i Jeremiasza. Posłużono się przy tym tłumaczeniem wziętym z Wulgaty. Jedynie fragment proroctwa Ezechiela z części szóstej Siedmiu bram Jerozolimy jest – zgodnie z życzeniem autora – wykonywany zawsze w języku narodowym publiczności.

Prawykonanie Siedmiu bram Jerozolimy odbyło się 9 stycznia 1997 w Jerozolimie. Uczestniczyli w nim muzycy z różnych krajów, m.in. chóry z Monachium, Stuttgartu i Lipska oraz jerozolimska Orkiestra Symfoniczna pod dyrekcją Lorina Maazela. W Polsce Siedem bram Jerozolimy po raz pierwszy wykonano w Filharmonii Narodowej w Warszawie 14 marca 1997.

Przypominamy artykuł opublikowany 29 marca 2022 roku.

KAI,wikipedia,zś/Stacja7

atom
Idź do oryginalnego materiału