Rząd planuje zakaz spowiedzi dla dzieci. Ksiądz: Dzieci bardziej stresują się klasówką czy szkołą

21 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Małgorzata Kujawka / Agencja Wyborcza.pl


Czy można wyspowiadać dzieci? Jak się okazuje, już niedługo księża mogą nie mieć do tego prawa, a wszystko przez plany rządu. To nie podoba się duchownym, którzy uważają, iż ten sakrament jest dzieciom potrzebny i wcale nie denerwują się nim bardziej niż choćby szkołą.
Dla osób wierzących spowiedź to moment oczyszczenia się z grzechów i jeden z warunków podejścia do komunii. Jest to też drugi z sakramentów, jaki przyjmuje dziecko (pierwszym jest chrzest, a trzecim - pierwsza komunia). Jednak w przypadku najmłodszych członków Kościoła jest to też duży i zdaniem wielu, niepotrzebny stres. A niekiedy również mniejsza lub większa trauma, zależnie od zachowania kapłanów.


REKLAMA


Zobacz wideo Czy religia powinna wyjść ze szkół? [SONDA]


Spowiedź to dla dzieci i młodzieży duży stres. Wiele osób to potwierdza
Wiele osób, w tym dzieci, spowiedź wspomina źle, wręcz jak traumę. I nic dziwnego, skoro część kapłanów zachowuje się co najmniej nietaktownie. Pisaliśmy kiedyś o dziewczynce, która podczas pierwszej spowiedzi usłyszała pytanie o to, "jak się czuje w swojej człowieczej małości przed potęgą i wielkością Boga?". Kilkulatka zgłupiała, słysząc to dziwne pytanie z ust spowiednika. Z kolei 15-letnia Marta była pytana przez księdza o "stosunki z chłopcami". Te fizyczne, ma się rozumieć. Podobnie został potraktowany muzyk i dziennikarz Damian Maliszewski. Jak miał 20, to zmarł mu ojciec. Podczas spowiedzi spytał kapłana, gdzie on teraz jest. Duchowny nie odpowiedział, stwierdził, iż to nieważne i nie chce rozmawiać o zmarłym ojcu Damiana. Za to był zainteresowany jego orientacją. "Jakie filmy oglądasz? Jakie masz fantazje? Itd'. Wypytywał o najbardziej intymne szczegóły mojego życia seksualnego" - opisuje mężczyzna w swoim filmiku na TikToku.


Czy będzie zakaz spowiadania dzieci? W Sejmie jest już petycja
Takich historii jak przytoczone powyżej, jest o wiele więcej. Dlatego w październiku 2024 roku do Sejmu wpłynęła petycja o zakaz spowiadania dzieci poniżej 18. roku życia. Autorem jest Rafał Betlejewski, który od lat potępia postępowanie przedstawicieli Kościoła. Przypomina on, iż zgodnie z art. 53 punkt 6 Konstytucji RP "Nikt nie może być zmuszany do uczestniczenia ani do nieuczestniczenia w praktykach religijnych." Jednak de facto dzieci są zmuszane do podejścia do spowiedzi.


Żadna obca osoba dorosła nie ma prawa przesłuchiwać dziecka sam na sam bez nadzoru opiekunów i psychologów, nie ma prawa zadawać pytań dotyczących intymnego życia dziecka (….) Zachowanie księży wobec dzieci w konfesjonale nie podlega żadnej kontroli (…) Wiele osób wspomina niestosowne pytania księdza o sferę seksualną


- argumentuje autor petycji. Nie zgadzają się z tym sami kapłani. Jednym z nich jest Wojciech Węgrzyniak z Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie. Uważa on, iż większym stresem niż spowiedź jest dla dzieci choćby sprawdzian czy wizyta u lekarza.


Sądzę jednak, iż niektóre dzieci bardziej niż spowiedzią stresują się pójściem po raz pierwszy do szkoły, klasówką czy występem w szkolnym przedstawieniu. Już nie mówiąc o dentyście czy lekarzu. Stres jest częścią życia i nie da się go całkiem wyeliminować, zakazując wszystkiego, co może nas zestresować. Sztuką jest uczyć dzieci, jak sobie z tym stresem radzić


- tłumaczy kapłan, w rozmowie z serwisem Infor.pl. Dodał też, iż regularne podchodzenie do spowiedzi sprawia, iż ów stres znika. Co więcej, rodzice mogą towarzyszyć dziecku podczas tego sakramentu, a księża mają też za sobą zajęcia z psychologii i pedagogiki, wiedzą więc, jak spowiadać najmłodszych.
Idź do oryginalnego materiału