
10 Września
Męczeństwo Świętych biskupów: Nemezjana, Feliksa, Lukusa, i drugiego Feliksa, Litea, Peljana, Wiktora, Jadera, Datywa oraz innych kapłanów i diakonów.
Na niewolę i robotę około kruszców z wielu chrześcijanami potępionych, do których tak pisze Św. Cyprian męczennik (lib. 3 epist. 21):
Cześć wasza, najmilsi i przebłogosławieni bracia, wyciągała to na mnie, abych sam był w tej chwili do obłapienia waszego przyszedł, ale będąc też dla wyznania imienia Chrystusowego wygnany, miejsce mam zamierzone, z którego wynijść nie mogę; ale jako mogę, tak się wam stawię, i do was, gdyż ciałem się nie godzi, duchem i miłością idę, pismem otwierając wam serce moje, jako się z cnoty i sławy waszej weselę, mając się też za uczestnika waszego, jeżeli nie cierpieniem cielesnym, wżdy w miłości towarzystwem. A jako ja zamilczeć mam tego i tak wiele, co o moich najmilszych braciach słyszę, tej czci i sławy waszej, którąście od Pana Boga uczczeni są, iż jedni z was już męczeństwem przed wami poszli na wzięcie korony za wysługi swoje, drudzy we więzieniu i zamkach albo około roboty kruszców długim męczeństwem i braci posilacie, i sami większą sobie z przewłoki cierpienia zapłatę w niebie jednacie, i tyle tam wysługi, ile dni jest męki waszej, mieć będziecie. Nie dziwuję się, przebłogosławieni i mocni bracia, iż was Pan Bóg, wiarę i nabożeństwo
wasze tern uczcił, boście wy zawżdy w Kościele Jego, przestrzegając mocnej wiary, kwitnęli, zachowując mocno Przykazanie Pańskie; i mieliście w prostocie niewinność, w miłości zgodę, cichość w pokorze, pilność w urzędzie, czujność w pomocy cierpiących, miłosierdzie w karmieniu ubogich, w obronie prawdy stateczność i w porządku ostrą karność. A żeby wam na żadnych dobrych uczynkach nie schodziło, i teraz braci innych do wyznania w słowie i do męczeństwa na ciele pobudzacie, i wodzami się cnoty stawicie, iż gdy trzoda za pasterzami idzie, a tego, co w starszych widzi, naśladuje, tejże zapłaty u Pana Boga dostaje.
A iżeście pierwej byli kijami zbici i srodze utrapieni, zaczynając i poświęcając taką męką nabożne wyznanie wasze, brzydzić się tern nie mamy. Czemu się ciało chrześcijańskie kijów bać ma, którego jest wszystka w drzewie nadzieja? Tajemnice zbawienia swego zna sługa Chrystusów, iż odkupiony drewnem na żywot wieczny, przez drewno nabywa korony wiecznej. Nie dziwno też, iż wy będąc naczyniami złotymi i srebrnymi, do kopania złota i srebra dani jesteście, i kruszce zmieniły naturę, a miejsca, które złota i srebra nie miały, mieć je poczęły. Włożono też okowy na nogi wasze, a szczęśliwe członki i kościoły Boże niepoczciwych ludzi pętam i powiązano, jakoby z ciałem i dusze związane, albo złoto wasze żelazem zmazane być mogło. Ludziom Panu Bogu oddanym, którzy wiarę swoją nabożnymi cnotami potwierdzają, pęta są okrasą, nie spętaniem, a nóg chrześcijańskich nie przyprawują do niesławy, ale uwielbiają do korony. O szczęśliwe nóg związanie, które nie kowal, ale Bóg odbija. O szczęśliwe nogi, które nieprzyjaciołom leniwe się zdadzą, ale do Chrystusa prędko zbieżą. Niech jako chce, was okrucieństwo wiąże, przedsię prędko od tej męki i ziemi do Chrystusa przyjdziecie. Nie macie tam łoża i poduszek, ale Chrystus was zagrzewa; członki bez łaźni i mycia, plugawe i szpetne, ale w duchu dobrze umyte; chleba trocha, ale nie samym chlebem żyw człowiek, też i Słowem Bożem. Sukni nie masz, na zimno, ale kto oblókł Chrystusa, dobrze odziany jest; włosy zapuszczone i długie, ale temu, kto ma Chrystusa za głowę, ladajaka się głowa zejdzie. Szpetność ta wasza, poganinom brzydka, wielką się jasnością nagrodzi — za świecką i krótką mękę, jasną i wieczną zapłatę i cześć weźmiecie, gdy, wedle Apostoła, przemieni Pan Bóg ciało zelżone i zrówna je z ciałem jasności swojej.
Ale i w tym, najmilejsi bracia, szkody wiary nabożeństwa waszego nie macie, iż kapłanami Bożymi będąc, nie możecie tam ofiarować i sprawować ofiary Boskiej. Sprawujecie, i owszem ofiarujecie ofiarę Panu Bogu, drogą i sławną, i wam bardzo do zapłaty i wysług waszych pożyteczną, gdyż Pismo święte mówi: Ofiara Bogu duch udręczony, sercem skruszonym i upokorzonym, Boże, nie wzgardzisz. Tę wy ofiarę ofiarujecie, i w nocy i we dnie sprawujecie, i samiście się stali ofiarą Panu Bogu niepokalaną, jako mówi Św. Paweł Apostoł: Proszę was przez miłosierdzie Boże, abyście czynili ciała wasze ofiarą Bogu żywą, czystą, upodobaną; a nie przyrównywajcie się do świata tego, ale przemieniajcie na odnowienie rozumu, abyście uznali, która jest Wola Boża dobra, miła i doskonała. Toć się najwięcej Panu Bogu podoba, toć jest, w czym uczynki wasze na wysługę Woli Bożej obfitsze zostawają; toć jest, czym samemu Panu naszemu za wielkie Dobrodziejstwa Jego, w posłudze wiary i nabożeństwa naszego płacim, jako Psalm mówi i Duch Święty świadczy: A czym, powiada, Panu naszemu za wszystko, co mi dał, oddam? Krzyż zbawienny wezmę a Imienia Pańskiego wzywać będę. Droga przed Obliczem Bożym śmierć sprawiedliwych Jego. I któż się nie ochotnie do tego zbawiennego kusza porwie? Kto by z euforią nie pragnął tego, czym sam Panu swemu zapłacić też może? I któż na tę drogą śmierć przed Oczyma Pańskimi mężnie i statecznie nie przyjdzie, aby się oczom Jego podobał, który na nasze spotkanie patrząc, chuć naszą pochwala? A gdy się biedzim, On nas wspomaga, a gdy wygramy, On nas wieńcuje i z dobroci swej ojcowskiej to nam płaci, co sam dał, to w nas czci, co sam sprawić w nas raczył. Bo iż to jest dar Jego, co zwyciężamy, i w wielkim boju, podbijając nieprzyjaciela, wygrywamy, Pan sam pokazuje i naucza, gdy mówi w Ewangelii: Gdy was wydadzą, nie namyślajcie się, co i jak mówić macie, bo nie wy jesteście, którzy mówicie, ale duch Ojca waszego, który mówi w was. I indziej: Miejcież to na baczeniu, nie namyślać się o wymowę, bo ja wam dam usta i mądrość, której się nie będą mogli oprzeć przeciwnicy wasi. W czym i wierzących jest wielka ufność, i niewiernych wielki grzech, iż nie wierzą Temu, który obiecuje pomoc wyznawającym, ani się boją Tego, Który wieczną męką grozi przącym się Go.
Toście wy wszystko, najmilsi i mężni bracia, przekładali braci waszej, i samiście wypełnili uczynkiem, czegoście słowy nauczali; skąd wielkimi w królestwie Bożym zostaniecie, jako Pan mówi: Kto czynić i nauczać będzie, wielkim w królestwie zwany będzie. Za przykładem waszym wielu ludzi poszło, którzy z wami wyznali i z wami wieńcowani są, którzy mocnym związkiem miłości spojeni, od swych pasterzy i więzieniem i do kruszców potępieniem oddzielić się nie dali. W tej liczbie i na dziewicach nie schodzi, którym do sześćdziesiątego owocu i setny przybył, które do niebieskiej korony dwojaka sława przywiodła. I w dzieciach siła się nad lata większa pokazała, tak iż trzoda ta męczeńska, każdymi laty i płcią okraszona jest. 0 jaka jest teraz, najmilsi bracia, na sumieniu waszem ochota, jakie wysokie serce, jaka w zmysłach euforia i zwycięstwo! Każdy z was czeka obietnicy Boskiej, każdy z was bezpieczny jest na Sądzie Bożym; robi na kruszce, związany ciałem, a króluje sercem; wie, iż Chrystus z nim jest obecny i kocha się w sprawie sług swoich, którzy Śladem Jego i drogą do królestwa wiecznego idą. Co dzień czekacie dnia odjechania waszego, i kwapicie się do mieszkania męczeńskiego, z tego świata wychodząc. Po tej ciemności oglądacie przejasną światłość, którą weźmiecie, większą, niźli cierpienie i udręczenie wasze, bo jako mówi Św. Paweł Apostoł, nie są przyrównane męki te doczesne do przyszłej światłości, która się w nas zjawi. A iż teraz modlitwy wasze dzielniejsze są na uproszenie tego, co chcecie, proszę, módlcie się pilniej za nami, aby wyznanie nasze Pan Bóg dobrze skończyć raczył, żeby nas też z ciemności i sideł świata tego razem z wami cało i sławnie wyzwolił, aby ci, którzy się tu związką miłości i pokoju złączyli, przeciw heretyckim krzywdom i pogańskim uciskom spoinie się zastawiali, spólnieśmy się w królestwie niebieskim radować z sobą mogli. Życzę wam, przebłogosławieni i najmilsi bracia w Panu, dobrze się mieć a na nas zawsze i wszędzie pamiętać. Amen.