(Fot. Papież Franciszek / fot. Flickr / Mazur/catholicnews.org.uk)
Papież Franciszek spotkał się w styczniu z delegacją
buddystów z Mongolii. W przemówieniu powitalnym nie wspomniał ani słowem
ani o Jezusie Chrystusie, ani choćby o Bogu Ojcu. Mówił za to o sobie i
buddystach jako ludziach „wpatrzonych w niebo”.
Papież Franciszek już szereg razy przyjmował w Watykanie
delegacje buddystów. Zdarzało się, iż mówił przy tym o Panu Jezusie
Chrystusie, jakkolwiek zwykle zestawiał go z Siddharthą Gautamą tzw.
Buddą, wskazując, iż zarówno Zbawiciel jak i tzw. Budda zabiegali o
pokój. Tym razem poszedł w dialogizmie jeszcze dalej. Nie wspomniał o
Panu Jezusie choćby słowem. Nie powiedział nic również o Bogu,
ograniczając się do ogólnych sformułowań na temat „religijności” oraz
„patrzenia w niebo”.
Franciszka 13 stycznia odwiedził przełożony buddyjskiego
klasztoru w Ułan Baton w towarzystwie innych budystów; był z nim również
kardynał Giorgio Marengo, prefekt apostolski w Mongolii.
Papież wspomniał w przemówieniu swoją wizytę w Mongolii w 2023 roku.
Powiedział, iż jej punktem kulminacyjnym było „spotkanie
międzyreligijne, gdzie zastanawialiśmy się nad głęboką duchową tęsknotą
wszystkich mężczyzn i kobiet, którą można porównać do szerokiej grupy
braci i sióstr podróżujących przez życie z oczami utkwionymi w niebo”.
„Dlatego witam was teraz jako brat was wszystkich w imię naszego
wspólnego religijnego poszukiwania” – stwierdził, cytując samego z
siebie z przemówienia 2023 roku.
Następnie biskup Rzymu zachwalał „odrodzenie religijne” w
Mongolii, polegające na stopniowym odchodzeniu od sowieckiego ateizmu na
rzecz powrotu do buddyjskich i pogańskich tradycji religijnych
wcześniejszych czasów.
Franciszek wskazał, iż w tym roku „w tradycji chrześcijańskiej”
odbywa się Rok Jubileuszowy, który jest „czasem pielgrzymek, pojednania i
nadziei”. Z okazji Roku Świętego wezwał do realizacji „wspólnych zadań –
budowania bardziej pokojowego świata, który wzmacnia harmonię między
ludźmi i wewnątrz naszego wspólnego domu”. Stwierdził, iż „religijny
przywódcy, zakorzenieni w sobie adekwatnych naukach, ponoszą
odpowiedzialność za zachęcanie ludzkości do odrzucenia przemocy i
przyjęcia kultury pokoju”.
Wyraził wreszcie przekonanie, iż wizyta buddystów w Rzymie będzie
okazją do pogłębienia współpracy na rzecz „promowania społeczeństwa
opartego o dialog, braterskość, wolność religijną, sprawiedliwość i
harmonię społeczną”. Zachęcił buddystów do utrzymywania relacji z
Kościołem katolickim w Mongolii celem „pokoju i dobrostanu wszystkich”.
Na koniec zapewnił buddystów o „najlepszych, modlitewnych życzeniach”.