Popkultura w pułapce nostalgii

3 godzin temu
Zdjęcie: Popkultura


Czy mija moda na sentymentalne powroty do ostatnich dekad XX wieku? Raczej zamiast przesuwać się od jednej dekady do następnej, próbujemy pamiętać wszystkie naraz. Jednak żadnej taką, jaką była naprawdę.

Tekst ukazał się w kwartalniku „Więź” zima 2025. W wolnym dostępie można przeczytać jedynie jego fragment. W całości jest otwarty tylko dla prenumeratorów naszego pisma i osób z wykupionym pakietem cyfrowym. Subskrypcję można kupić TUTAJ.

Na początku listopada 2025 r. odbyła się uroczysta premiera piątego, a zarazem finałowego, sezonu Stranger Things. Produkcja, która zadebiutowała na Netfliksie w 2016 r. (szybko stając się najpopularniejszym serialem na platformie), jest symbolem fali nostalgii i powrotów do kultury popularnej lat 80. i 90.

Młodzi bohaterowie jeżdżący bez nadzoru na swoich BMX-ach i grający w Dungeons & Dragons to niemal wizualna kwintesencja połowy przedostatniej dekady minionego stulecia. Podobnie jak ścieżka dźwiękowa, która zaowocowała przypomnieniem sobie hitów z tej epoki, jak Running Up That Hill Kate Bush.

W sytuacji globalnego niepokoju spoglądanie w przyszłość wydaje się bez porównania mniej atrakcyjne niż zanurzenie się w przeszłości

Katarzyna Czajka-Kominiarczuk

Udostępnij tekst
Facebook
Twitter

Zakończenie serii niemal dekadę później stawia widzów przed pytaniem: czy to już koniec sentymentalnych powrotów do ostatnich dekad XX wieku? A jeżeli tak, to co czeka nas dalej?

Gdy demokracja triumfowała

To, iż fala nostalgii za latami 80. i 90. stanie się istotnym elementem kultury, było oczywiste. Wraz ze starzeniem się pokolenia millenialsów, które zbliżało się do kryzysu wieku średniego, było pewne, iż zwróci się ono ku latom swojego dzieciństwa. Zwłaszcza iż to dzieciństwo przypadło na okres niezwykle dynamicznych przemian.

Wtedy zaczynała się cała kultura komputerowa, nowe gatunki muzyczne i programy telewizyjne. Dzięki pojawieniu się magnetowidów i kaset VHS po raz pierwszy uczestnictwo w kulturze popularnej mogło być tak masowe. Zmieniał się też świat – zimna wojna powoli dobiegała końca, a nasza część Europy przechodziła dynamiczną transformację ustrojową. Tym jednak, co do tamtych czasów przyciągało nie tylko millenialsów, jest ich drastyczna odmienność od współczesności.

To access this content, you must purchase a product that grants access.

Tekst ukazał się w kwartalniku „Więź” zima 2025.

Idź do oryginalnego materiału