Polska–Ukraina: gdy spotykają się dwa traumalandy. Rozmowa z Michałem Bilewiczem

3 godzin temu
Zdjęcie: Bilewicz


W społeczeństwach historycznie straumatyzowanych istnieje silna potrzeba uznania wyjątkowości własnego cierpienia i statusu ofiary. Pojawienie się Ukraińców w polskiej przestrzeni może budzić lęk, bo wprowadza inną opowieść – inną traumę.

Tekst ukazał się w kwartalniku „Więź” zima 2025. W wolnym dostępie można przeczytać jedynie jego fragment. W całości jest otwarty tylko dla prenumeratorów naszego pisma i osób z wykupionym pakietem cyfrowym. Subskrypcję można kupić TUTAJ.

Karol Grabias: Po II wojnie światowej Polska przez dekady była krajem niemal jednoetnicznym: Zagłada i akcja „Wisła” stworzyły monokulturową rzeczywistość. W 2022 r. nastąpiło jednak gwałtowne tąpnięcie: setki tysięcy, a choćby miliony osób z innym językiem i kulturą nagle stały się częścią naszej codzienności. Wojna w Ukrainie dramatycznie przyspieszyła proces, który wcześniej rozwijał się powoli.

Początkowo mówiliśmy o „cudzie solidarności”, ale czy to nie było zbyt optymistyczne? Psychologia społeczna nie zna skrótów omijających zbiorową pamięć i traumę. Czy więc dzisiejsze napięcia były nie do uniknięcia?

Michał Bilewicz: Reakcja Polaków na wojnę w Ukrainie również była w dużej mierze zdeterminowana przez nasze doświadczenia historyczne. W swojej książce Traumaland próbuję opisać ten mechanizm – zgodnie z nim w społeczeństwach głęboko straumatyzowanych pojawia się w momentach kryzysu ogromna potrzeba samoorganizacji i altruizmu. Amerykańscy psychologowie Ervin Staub i Johanna Vollhardt piszą o zjawisku altruizmu zrodzonego z cierpienia – kiedy doświadczenie niemocy i bycia ofiarą rodzi potrzebę działania, sprawczości i niesienia pomocy tym, którzy w tej chwili są w roli ofiar.

W literaturze klinicznej opisuje się to także jako potraumatyczny wzrost – ludzie po doświadczeniu traumy nie tylko zmagają się z objawami stresu, ale także często przeżywają duchowe odrodzenie. Zaczynają postrzegać swoje życie jako bardziej sensowne, zbliżają się do religii lub angażują w działania altruistyczne, wolontariat, pomoc innym. Tak właśnie postrzegam polskie reakcje z roku 2022.

Pojawia się pytanie do nas samych – na ile Polacy będą w stanie pojednać się z Ukraińcami, którzy widzą w Banderze postać podobną do tej, jaką my widzimy w Dmowskim?

Michał Bilewicz

Udostępnij tekst
Facebook
Twitter

Od lat badam hejt w mediach społecznościowych i widzę, jak bardzo ówczesna mobilizacja różniła się od wcześniejszych postaw. W latach 2014–2016, gdy prowadziliśmy szerokie badania wśród młodych i dorosłych Polaków, hejt antyukraiński był zaskakująco silny. Najczęściej koncentrował się wokół dwóch wątków: po pierwsze – stereotypu Ukraińców jako niewykwalifikowanych pracowników, imigrantów wykonujących proste prace; po drugie – tematu Wołynia, czyli przedstawiania Ukraińców jako ludobójców, „rezunów”, którzy tylko czekają, by poderżnąć Polakom gardła.

W 2022 r. ten obraz nagle zniknął. W internecie przestał istnieć temat Wołynia – całkowicie się wyciszył. Ten moment mobilizacji społecznej był pod tym względem niezwykle ciekawy: napięcia historyczne zostały na chwilę zawieszone. Co więcej, bardzo podobny proces zaszedł po stronie ukraińskiej.

To access this content, you must purchase a product that grants access.

Michał Bilewicz – ur. 1980, psycholog społeczny i polityczny, dr hab., profesor Uniwersytetu Warszawskiego, gdzie kieruje Centrum Badań nad Uprzedzeniami na Wydziale Psychologii. Zajmuje się psychologicznymi mechanizmami pojednania, pamięci zbiorowej, traumy i uprzedzeń. Laureat Nagrody im. Nevitta Sanforda w roku 2021, przyznawanej przez Międzynarodowe Towarzystwo Psychologii Politycznej. Autor książek Być gorszymi. O reakcjach na zagrożenie statusu grupy własnej i Traumaland. Polacy w cieniu przeszłości. Przewodniczący Rady Programowej fundacji Forum Dialogu.

Tekst ukazał się w kwartalniku „Więź” zima 2025 jako część bloku tematycznego „Polskie ćwiczenia z wieloetniczności”.
Pozostałe teksty bloku:
Władysław Jacenko, „Obok siebie, ale osobno. Życie w Polsce oczami Ukraińców”
Karol Grabias, „Wieloetniczność sama się nie ułoży. Ćwiczenie z wyobraźni politycznej”

Idź do oryginalnego materiału