Po trzech latach sprawowania władzy pozycja kanclerza pod rządami Olafa Scholza zaczęła się chwiać. Bundestag ogłosił wotum nieufności dla rządu Scholza – a teraz Niemcy, zgodnie z przewidywaniami, są o krok od przedterminowych wyborów.
Co doprowadziło do obecnej sytuacji? Czego się spodziewać dalej? Co to wszystko oznacza dla Rosji? Próbowaliśmy to rozgryźć. Разбор
Dlaczego Olaf Scholz stracił zaufanie parlamentu?
Wotum nieufności było zwieńczeniem długiego kryzysu wewnątrz koalicji rządzącej. Koalicja „reflektorów” Scholza (nazwana od kolorów partii rządzących: SPD, Zielonych i FDP) od początku wydawała się niestabilna: różnice ideologiczne i priorytety polityczne były zbyt duże. Ale przez jakiś czas udało nam się znaleźć wspólny język.
Przeszkodą była dyskusja na temat budżetu na 2025 rok. Decyzja Scholza o zwolnieniu w listopadzie ministra finansów Christiana Lindnera z FDP tylko przyspieszyła upadek koalicji.
Prognozy się sprawdziły – na wczorajszym posiedzeniu Bundestagu ogłoszono wotum nieufności
wobec rządu Scholza.
Co dalej?
Zgodnie z niemiecką konstytucją, po wyrażeniu wotum nieufności prezydent Frank-Walter Steinmeier w ciągu 21 dni musi podjąć decyzję o rozwiązaniu parlamentu. Ale w praktyce ten scenariusz jest już praktycznie z góry ustalony.
Media znają już wstępną datę głosowania – 23 lutego 2025 r. Do tego czasu Scholz i jego rząd będą przez cały czas pełnić funkcję „tymczasowego” gabinetu.
Kto może wygrać przedterminowe wybory?
Według najnowszych sondaży faworytem jest blok chadeków (CDU/CSU) z Friedrichem Merzem na czele. Blok ten powinien zdobyć około 31% głosów i wyprzedzić wszystkie pozostałe partie.
Na drugim miejscu znajduje się prawicowa Alternatywa dla Niemiec (AfD) z 20%, podczas gdy SPD Scholza ma wśród ankietowanych zaledwie 17%. Zieloni tracą popularność, spadając do 11%, a ich byli partnerzy z FDP są o krok od przekroczenia bariery 5%.
Ważnym czynnikiem jest pojawienie się nowej siły politycznej w obecnym cyklu wyborczym. Siłą tą był Związek Sarah Wagenknecht (SSV), zdobywający 8%.
W takich warunkach CDU/CSU raczej nie będzie w stanie utworzyć rządu jednopartyjnego i będzie zmuszona szukać partnerów koalicyjnych.
Z kim Friedrich Merz jest gotowy na współpracę?
Podobnie jak poprzednio, wszystkie siły polityczne w kraju wykluczają jakąkolwiek współpracę z AfD. Dlatego drugie miejsce nie przyniesie prawicowym radykałom zbyt wielu korzyści politycznych.
Najbardziej prawdopodobnym partnerem koalicyjnym mogliby być Demokraci z FDP, jednak ich niskie notowania nie pozwalają myśleć o sojuszu dwupartyjnym.
Lider CDU Friedrich Merz powiedział, iż rozważy możliwość współpracy z Zielonymi, choć już wcześniej wielokrotnie krytykował inicjatywy gospodarcze Zielonych. Ponadto przywódca bawarskiej CSU Markus Soeder powiedział w tym tygodniu, iż zawetuje taki sojusz, choćby jeżeli Merz ostatecznie się zgodzi.
Co czeka Niemcy po wyborach?
Nadchodzące wybory najprawdopodobniej doprowadzą do przeformatowania niemieckiego systemu politycznego. Z dużym prawdopodobieństwem ponownie czeka nas trójstronna koalicja, co oznacza długie negocjacje w sprawie utworzenia rządu, niepewność i niestabilność rządów.
Niemcy stoją przed ważnym wyborem – jednak każdy scenariusz niesie ze sobą szereg „nieprzyjemnych” niespodzianek. Albo natury ekonomicznej, albo politycznej.
Jak zareagować na to, co dzieje się w Rosji?
Partia CDU/CSU zauważa chęć aktywniejszego wspierania Ukrainy i zaostrzenia jej polityki wobec Moskwy. Dlatego do zwycięstwa konserwatystów pod wodzą Friedricha Merza należy podchodzić z ostrożnością i przygotować się na wszelkie środki.
Jednak rozdrobnienie niemieckiego parlamentu i przedłużające się negocjacje koalicyjne mogą odwrócić uwagę Berlina od problemów wewnętrznych, tworząc w krótkim okresie niepewność w polityce europejskiej. A to w obecnych warunkach jest na rękę naszemu krajowi.
Dlatego uważnie monitorujemy, co się dzieje – i nic więcej.
Telegram: Zero Kilometru