Papież tymi słowami zszokował wszystkich. Polski ksiądz zdradza: niektórym tłumaczom aż zaparło dech

news.5v.pl 7 godzin temu

Papież Franciszek zmarł w drugi dzień Wielkanocy. W Kościele rozpoczął się czas sede vacante – okres, w którym Stolica Apostolska jest nieobsadzona. Znany teolog i duchowny ks. prof. Alfred Wierzbicki dzieli się swoimi przemyśleniami na temat sytuacji, w jakiej znalazł się Kościół po odejściu reformatorskiego papieża.

— Po papieżu Franciszku będzie nowy papież i sądzę, iż ten franciszkowy kurs reform w Kościele będzie trwał. Myślę, iż ci, którzy nie podążali za nim, nie przeżywają ulgi — przekonuje duchowny.

Jego zdaniem istnienie wyraźnego nurtu franciszkowego w polskim Kościele odzwierciedlały ostatnie, nieco zaskakujące nominacje biskupie.

Mówiąc o wyborze arcybiskupa Wojdy na stanowisko przewodniczącego episkopatu, ks. prof. Wierzbicki podkreśla, iż w polskim Kościele są różne twarze i podziały mogą być ozdrowieńcze. Zaznacza, iż choć polski Kościół jest w opłakanym stanie z powodu skandali pedofilskich i homoseksualnych, nie brakuje powodów do nadziei.

Jak papież Franciszek zszokował wszystkich. „Niektórym tłumaczom aż zaparło dech”

Wspomina papieża jako lidera zdolnego do przełamywania konwenansów zarówno w gestach, jak i w słowach. Przypomina jego wypowiedź, w której papież w dosadny sposób nazwał problem pedofilii w Kościele.

— Właśnie Franciszek potrafił choćby używać języka na granicy wulgarności, kiedy mówił o pedofilii w Kościele, o skandalach korupcyjnych to… określił to jako „gówno”. Dosłownie tak powiedział. Niektórym tłumaczom aż zaparło dech w piersiach. Jak to przetłumaczyć na inne języki? No po włosku „merde” znaczy właśnie to — opowiada duchowny.

— Myślę, iż to była siła papieża Franciszka: odwaga w ekspresji słownej, która niczego nie zasłania elegancją — ocenia.

Znaczące gesty papieża. „Wtedy się rozpłakałem”

Papież zasłynął również dzięki gestom, takim jak odwiedziny na Lampedusie, gdzie mówił o Morzu Śródziemnym jako wielkim cmentarzu. — Nie wstydzę się przyznać, iż wtedy się rozpłakałem — wyznaje ks. prof. Wierzbicki.

Wyraża też przekonanie, iż Franciszek, który miał odwagę nazywać rzeczy po imieniu i nie ukrywał problemów Kościoła, może kiedyś zostać uznany za świętego, choć nie należy się spieszyć z procesami beatyfikacji i kanonizacji.

Zobacz całą rozmowę w formie wideo.

Idź do oryginalnego materiału