11 lipca wspominamy ofiary masowych zbrodni popełnionych przez Organizację Ukraińskich Nacjonalistów (OUN) i Ukraińską Powstańczą Armię (UPA) na obywatelach II Rzeczypospolitej Polskiej. W 2025 r. dzień ten, już wcześniej poświęcony pamięci ofiar zbrodni wołyńskiej, na mocy uchwalonej przez Sejm ustawy stał się świętem państwowym.
Szczególne znaczenie w pamięci zbiorowej Polaków ma data 11 lipca. Tego dnia w 1943 r. oddziały UPA dokonały skoordynowanego ataku na około 100 polskich wsi i osad na Wołyniu, mordując około 8 tysięcy niewinnych ludzi – w większości kobiety, dzieci i osoby starsze. Wydarzenia te, nazywane „Krwawą niedzielą”, stanowiły apogeum trwającej od lutego 1943 r. fali ludobójstwa, które objęło tereny Wołynia i Małopolski Wschodniej.
Historyk Sławomir Maślikowski zwrócił uwagę, iż strona ukraińska zdaje się mieć odmienne zdanie na temat aktu ludobójstwa, które pochłonęło od 80 do 120 tys. ofiar, w tym kobiet i dzieci:
– Rocznica zbrodni wołyńskiej to czas szczególnej pamięci o jej ofiarach, ale też modlitwy o pojednanie w prawdzie – mówi ks. Witold Józef Kowalów z Ostroga na Ukrainie:
W wyniku działań OUN i UPA setki tysięcy osób zamieszkujących południowo-wschodnie kresy II RP zostały zmuszone do opuszczenia swoich domów i szukania schronienia w centralnej Polsce. Zbrodnie te wywołały również dramatyczne akty odwetu, w których życie straciło około 10–12 tysięcy Ukraińców, w tym część zabita przez samą UPA – za pomoc Polakom lub odmowę udziału w mordach.
Źródło fot.: Sejm RP