Maryja przepowiedziała wojnę nuklearną? Abp Sheen o Cudzie Słońca
prawda-nieujawniona.blogspot.com 1 miesiąc temu
107 lat temu od 30 do choćby 100
tys. osób obserwowało w Cova da Iria w pobliżu Fatimy niezwykłe zjawisko
zapamiętane jako „Cud Słońca”. Wydarzenie to miało być znakiem
potwierdzającym autentyczność fatimskich objawień. Nowe światło na „Cud
Słońca” rzucił w swojej książce „Komunizm i sumienie Zachodu” abp Fulton
Sheen. Ten wybitny amerykański duchowny wskazywał, iż zdarzenie z 13
października mogło być również przestrogą dla świata. To przestroga
szczególnie aktualna dziś, kiedy Rosja ponownie grozi użyciem broni
jądrowej.
Ostatnie
objawienie miało miejsce 13 października 1917 roku. Matka Boża
zapowiedziała wcześniej, iż w tym dniu dokona się cud, żeby wszyscy
obecni mogli uwierzyć w Jej objawienia. Wieczorem12 października drogi
do Fatimy zapełniły się powozami, rowerami i piechurami pielgrzymującymi
na miejsce objawień. W południe 13 października w okolicy Fatimy zebrał
się sześćdziesięciotysięczny tłum świadków, wśród których było wielu
ludzi niewierzących i szyderców. Nie zależy nam na udowadnianiu
autentyczności zjawiska, które miało miejsce w Fatimie. Ci, którzy
wierzą w królestwo ducha i w Matkę Bożą, nie potrzebują dowodów, a ci,
którzy odrzucają Ducha, i tak by tych dowodów nie przyjęli. Powinniśmy
natomiast zastanowić się, jakie znaczenie należy przypisywać „tańcowi
słońca”, który wielu ludzi widziało w dniu 17 października 1917 roku.
Niczego nie możemy powiedzieć na pewno, ponieważ jednak ogólne wrażenie
było przerażające, możemy pokusić się o pewne spekulacje.
Czy
mogła to być zapowiedź dnia, w którym ludzie ukradną część energii
atomowej ze Słońca i użyją jej nie do oświetlenia świata, ale do
zrzucenia bomby z nieba na bezbronną ludność? W czasach, kiedy klęska
głodu dotykała ziemię, kiedy wojny niszczyły gromadzone przez stulecia
dziedzictwo ludzkości, kiedy człowiek był człowiekowi wilkiem, kiedy
wielkie obozy koncentracyjne niczym Moloch pochłaniały miliony ludzkich
istnień, ludzie zawsze mogli spoglądać ku niebu z nadzieją. Chociaż
bowiem ziemia była okrutna, przynajmniej niebiosa pozostawały dla nas
łaskawe. Czy to objawienie jest zapowiedzią, iż na pewien czas niebiosa
również zwrócą się przeciwko ludziom, a ogień z nieba zostanie
skierowany przeciwko bezbronnym dzieciom Bożym? Nie wiemy, czy była to
zapowiedź bomby atomowej. Jedno jednak jest pewne – nie oznaczało ono
końca nadziei. Między ciemnymi chmurami wciąż bowiem widoczna jest wizja
Pięknej Pani w niebiosach, która ma księżyc pod stopami, wieniec z
gwiazd nad głową i jest obleczona w słońce. Niebiosa nie są nastawione
przeciwko nam i nie dokonają zniszczenia, dopóki Ona jest Królową Nieba.
Być
może jednak warto się zastanowić, dlaczego Wszechmogący Bóg w swojej
opatrzności uznał za stosowne dać nam w tym czasie objawienie swojej
Najświętszej Matki, aby ponownie zwrócić nas ku modlitwie i pokucie.
Natychmiast przychodzi na myśl jedno wyjaśnienie. Ponieważ świat stracił
Chrystusa, możliwe, iż odzyska Go za pośrednictwem Maryi. Gdy nasz
Najświętszy Pan miał dwanaście lat, zagubił się. Wtedy odnalazła Go Jego
Matka. Teraz, kiedy znowu straciliśmy Go z oczu, być może właśnie
dzięki Maryi świat odzyska swojego Boga i Zbawiciela. Inne wyjaśnienie
może być takie, iż Boża opatrzność kobiecie dała moc pokonania zła. W
tym strasznym dniu, gdy zło po raz pierwszy pojawiło się na świecie, Bóg
tak przemówił do węża w ogrodzie Eden: „Wprowadzam nieprzyjaźń między
ciebie a niewiastę, pomiędzy potomstwo twoje a potomstwo jej: ono ugodzi
cię w głowę, a ty ugodzisz je w piętę” [Rdz 3, 15]. Innymi słowy, zło
będzie miało potomstwo. Ale dobro też doczeka się potomstwa. To dzięki
potędze kobiety zło zostanie pokonane. w tej chwili żyjemy w godzinie zła.
Chociaż bowiem do dobra należy dzień, zło ma swoją godzinę. Nasz Pan,
Jezus Chrystus, zapowiedział to w chwili, gdy Judasz przyszedł do Ogrodu
Oliwnego: „To jest wasza godzina i panowanie ciemności” [Łk 22, 53]. W
tej godzinie zło może tylko zgasić światła nad światem – ale może to
zrobić. Skoro zatem żyjemy w godzinie zła, jak inaczej mamy
przezwyciężyć ducha Szatana, jeżeli nie mocą Kobiety, której Wszechmocny
Bóg dał nakaz zmiażdżenia głowy węża? Nie słyszy się już kłamstw, iż
Kościół katolicki oddaje cześć Maryi albo iż stawia Ją na równi z Bogiem
lub wręcz iż Maryja zajmuje Jego miejsce. Ludzie zaczynają uznawać
przekazywaną przez chrześcijańską tradycję prawdę, iż tak jak przez Ewę
grzech pojawił się na świecie, tak też przez nową Ewę, czyli przez
Maryję, na świat przyjdzie odkupienie za grzechy […]. Objawienia
fatimskie są dla nas przypomnieniem, iż żyjemy we wszechświecie
moralnym, w którym zło pokonuje samo siebie, a dobro samo podtrzymuje
swoje istnienie. Są przypomnieniem, iż zasadnicze problemy tego świata
nie dotyczą polityki czy ekonomii, ale ludzkich serc i dusz, a odnowa
duchowa jest warunkiem polepszenia sytuacji społecznej. Rosja Radziecka
nie jest jedynym zagrożeniem dla Zachodu. Za większe zagrożenie uznać
należy proces niszczenia duchowości w świecie zachodnim, któremu Rosja
nadała polityczną formę i społeczną substancję. Według słów Matki Bożej
Fatimskiej druga wojna światowa wybuchła, ponieważ nie było poprawy
ludzkich serc i dusz.
WIĘCEJ PRZECZYTASZ W KSIĄŻCE „KOMUNIZM I SUMIENIE ZACHODU” ABP FULTONA SHEENA