KARTKA Z KALENDARZA LITURGICZNEGO: 4 Września.

salveregina.pl 2 miesięcy temu
Zdjęcie: Kalendarz liturgiczny


ODPUSTY!!!

(Źródło: Ks. Wojciech Szmyd T.J. – Odpusty, 1930r.)

Kto codziennie przez cały miesiąc Wrzesień odmawia, choćby prywatnie, jakie modlitwy na cześć Matki Boskiej Bolesnej, ten zyskuje:

1) 300 dni odpustu w każdy dzień.

2) Odpust zupełny w ostatnim lub w jednym z pierwszych siedmiu dni października, pod warunkiem Spowiedzi, Komunii Świętej i modlitwy na intencję Ojca Świętego. (Leon XIII. 27 stycznia 1888. Racc. 177).

  • Zobacz nabożeństwo na cześć Najświętszej Maryi Panny Bolesnej.

Źródło: Pius Parsch „Rok Liturgiczny”, Poznań 1956, t. 2

I. Dzień ferialny.

W dniu dzisiejszym nie ma żadnego święta. W dni takie odprawia się Mszę Świętą według formularza z poprzedniej niedzieli.

1. Nadzieja.

Z nastaniem września przyroda wstępuje w okres jesieni, na którą wskazują coraz krótsze dni i żółknące liście. Równocześnie rozpoczyna się ostatni okres roku kościelnego, zwany również jesienią liturgiczną. Nastrój i myśl przewodnią tego okresu możemy wyrazić jednym słowem: Nadzieja.

Poznaj dalszą część rozważania:

Nadzieja jest jedną z trzech cnót teologicznych, choć Chrześcijanie odnoszą się do niej zwykle po macoszemu i nie bardzo sobie zdają sprawę z tego, o co tu adekwatnie chodzi. A jednak jest to cnota czy raczej postawa duchowa, która świadczy o stopniu wyrobienia chrześcijańskiego w danym człowieku. Zrozumiemy to może dokładniej, jeżeli za punkt wyjścia przyjmiemy usposobienie przeciwne. Św. Paweł Apostoł ubolewa nad poganami, którzy „nie mają nadziei” (1 Tes. 4, 13). Człowiek, zaprzątnięty całkowicie sprawami doczesnymi, który całą swą nadzieję opiera na bogactwie i ziemskich wartościach, a którego „bogiem jest brzuch” (Flp 3, 19); postępuje w sposób skrajnie przeciwny temu, czego wymaga chrześcijańska cnota nadziei. Im więc bardziej grzęźnie w ziemskich sprawach, w tym mniejszym stopniu posiada tę zasadniczą postawę, w tym mniejszym stopniu jest Chrześcijaninem. Jest zatem rzeczą pożyteczną dla człowieka, jeżeli w doczesnym życiu nie opływa I dobra ziemskie. Wówczas bowiem zachodziłoby niebezpieczeństwo, iż całkowicie ugrzęźnie i zatonie w rzeczach tego świata. Pod tym kątem widzenia łatwiej zrozumiemy słowa Pana Jezusa. „Bogacz z trudnością wnijdzie do Królestwa Niebieskiego” (Mat. 19, 23). Królestwo Niebieskie to Królestwo Boże na ziemi. Otóż bogacz z trudnością zdobywa się na cnotę nadziei. Na tej też podstawie lepiej zrozumiemy błogosławieństwa i przestrogi, zawarte w Kazaniu na Górze: „Błogosławieni ubodzy… Błogosławieni, którzy teraz łakniecie… Błogosławieni, którzy teraz płaczecie… Błogosławieni będziecie, gdy was ludzie znienawidzą… dla Syna Człowieczego” (Łuk. 6, 20-23). A z drugiej strony: „Biada wam bogaczom… Biada wam, którzyście nasyceni… Biada wam, którzy się teraz śmiejecie… Biada, gdy o was ludzie dobrze mówić będą” (Łuk. 6, 24-26). Bogactwo i ubóstwo, sytość i głód, śmiech i łzy, zaszczyty i prześladowania zasadniczo obojętne są dla Królestwa Niebieskiego, w Niebie bowiem żebracy zasiadać będą obok królów. Ale szatański wpływ dóbr ziemskich właśnie w tym się objawia, iż zabija on w człowieku cnotę nadziei, a tym samym czyni go niezdolnym do osiągnięcia Królestwa Bożego.

Zatem od tego przeciwieństwa nadziei, tj. od uwikłania się doszczętnie w materię, wznosi się cała skala uczuć, u której szczytu leży tęsknota za powtórnym przyjściem Chrystusa Pana. Na drodze tej spotykamy również lęk przed Sądem Bożym. Strzeżmy się jednak przed złudzeniem. o ile za wielkimi świętymi powtarzamy słowa, które są wyrazem tęsknoty za ostatecznym zjednoczeniem się z Chrystusem Panem, jak np.: pragnę rozstać się z tym życiem, a być z Chrystusem”, to dopuszczamy się fałszu wewnętrznego, bo przecież pod względem duchowym nie dorośliśmy do ich poziomu. Dziś prawie wyobrazić sobie nie umiemy owej wielkiej tęsknoty za powtórnym przyjściem Pana, którą pierwotny Kościół żył i oddychał. A jednak obowiązkiem naszym jest pielęgnować z pełną miłością w sobie i w całym swoim życiu kwiat nadziei. Bóg zaś przez troski, cierpienia i doświadczenia sprawi, iż nadzieja nasza stawać się będzie coraz głębsza i żywsza. Nadchodzący okres roku kościelnego dostarczy nam wiele materiału i podniety do rozwijania jej w coraz doskonalszy sposób.

2. Mistyka września.

W życiu Kościoła wrzesień jest również pierwszym miesiącem jesieni. Liturgia wchodzi w ostatni okres roku kościelnego, którego treścią będzie oczekiwanie na powtórne Przyjście Pana. Przełom ten dokonuje się w piętnastą niedzielę po Zesłaniu Ducha Świętego. W tym też nastroju obchodzimy dwie uroczystości wrześniowe: Podwyższenia Krzyża Świętego i Św. Michała. W pierwszej widzimy ukazujący się na niebie znak Syna Bożego; Św. Michał natomiast uzbraja nas do walki z odwiecznym wrogiem rodzaju ludzkiego.

Ale i inna jeszcze symbolika znajduje wyraz w tym miesiącu. W przyrodzie zaczyna się jesień. Wieczory stają się coraz dłuższe, a dni krótsze. Rozpoczyna się waika pomiędzy mrokiem i chłodem a światłem i ciepłem. Ale jest to również obraz walki w świecie nadprzyrodzonym, walki, która wyciska pewne znamię na obecnym miesiącu. Dlatego właśnie Kościół podaje nam do czytania cztery Księgi bohaterstwa, cztery jak gdyby epopeje walki wewnętrznej i zwycięstwa. Są to Księgi: Joba, Tobiasza, Judyty i Estery. Każda z tych bohaterskich postaci ukazuje nam, w jaki sposób Chrześcijanin może i powinien się stać bojownikiem i bohaterem. Job jest bohaterem cierpliwości, Tobiasz bohaterem miłosierdzia względem bliźniego. Judyta i Estera to innego rodzaju bohaterki: przez swój bohaterski czyn, którym się narażały na niechybną śmierć, ocaliły swój naród. Lektura tych czterech Ksiąg jest bardzo budująca i pouczająca. Przepaja nas ona duchem bohaterstwa, którego domaga się od nas Wiara Chrześcijańska. Znamionami tedy obecnego miesiąca są duch bohaterstwa i paruzja Pana Jezusa.

II. Czytanie na środę I tygodnia miesiąca września.

Środa (Ks. Joba 3).

Następnie „Job otworzył usta swe i złorzeczył dniowi swemu…”

Poznaj dalszą część rozważania:

„Potem Job otworzył usta swe i złorzeczył dniowi swemu, i mówił: Niech zginie dzień, któregom się urodził, i noc, w którą rzeczono: Począł się człowiek. Dzień on niech się obróci w ciemności, niech się o nim nie pyta Bóg z wysoka i niech nie będzie oświecon światłością! Niech go zaćmią ciemności i cień śmierci, niech go osiędzie mrok a niech będzie ogarnion gorzkością. Noc onę ciemny wicher niech osiędzie, niech nie idzie w liczbę dni rocznych i niech nie będzie policzona w miesiącach. Noc ona niech będzie opuściała ani chwały godna. Niech jej złorzeczą, którzy złorzeczą dniowi, którzy są gotowi wzruszyć lewiatan. Niech się zaćmią gwiazdy mrokiem jej, niechaj czeka światła, a nie ogląda, ani weszcia wstawającej zorze: iż nie zawarła drzwi żywota, który mnie nosił, ani odjęła złego od oczu moich. Czemum w żywocie nie umarł? Wyszedłszy z żywota, wnet nie zginął? Przecz przyjęty na kolana? Czemu karmiony piersiami? Teraz bowiem śpiąc milczałbym i odpoczywałbym snem moim z królmi i radami ziemie, którzy sobie budują pustynie, albo z książęty, którzy mają złoto, i napełniają domy swe srebrem; albo jako martwy płód skryty nie byłbych, albo którzy poczęci nie oglądali światłości. Tam niezbożnicy przestali od trwogi i tam odpoczynęli spracowani siłą. I niegdy społem związani bez przykrości, nie usłyszeli głosu wycięgacza. Mały i wielki tam są i niewolnik wolen od pana swego. Przecz nędznemu dana jest światłość, a żywot tym, którzy są w gorzkości dusze? którzy czekają śmierci, a nie przychodzi: jako wykopywający skarb, i bardzo się weselą, gdy najdą grób; mężowi, którego droga skryta jest i ogarnął go Bóg ciemnościami. Pierwej niżli jem, wzdycham, a jako wzbierające wody, tak ryczenie moje. Bo strach, któregom się lękał, przyszedł na mnie, a czegom się obawiał, przydało się. Azam mimo się nie puszczał? Zażem nie milczał? Zażem nie był spokojny? A przyszło na mnie zagniewanie”.

† † †

Z MARTYROLOGIUM RZYMSKIEGO (1956R.)

Dnia 4-go września oprócz tego obchodzi Kościół Święty pamiątkę następujących Świętych Pańskich, zamieszczonych w Rzymskich Martyrologium:

Na górze Nebo w Moab pamiątka Św. Mojżesza, Proroka i Prawodawcy.

W Ankyrze w Galacji śmierć męczeńska 3 Świętych Dziatek: Rufina, Sylwana i Witalika.

W Chalons we Francji męczeństwo Św. Marcela za cesarza Antonina. Zaproszony przez starostę Pryskusa na ucztę ofiarną, z oburzeniem odrzucił taką hulatykę i zganił otwarcie wszystkich obecnych dla ich bałwochwalstwa; za to kazał go sędzia z niesłychanym okrucieństwem zakopać aż do piersi w ziemi; trzy dni przetrwał Święty w tym męczeństwie, nieustannie chwaląc Pana Boga, aż wreszcie oddał niepokalaną swą duszę.

Tego samego dnia pamiątka Świętych Magnusa, Kasta i Maksyma, Męczenników.

W Trewirze uroczystość Św. Marcela, Biskupa i Męczennika.

Tegoż dnia męczeństwo Św. Tamela, byłego kapłana pogańskiego i towarzyszów jego za cesarza Hadriana.

Również śmierć męczeńska Św. Teodora, Oceana, Ammiana i Juliana, których za cesarza Maksymiana po odrąbaniu nóg wrzucono do ognia.

W Rimini uroczystość Św. Marinusa, Diakona.

W Palermo uroczystość Św. Rozalii z Palermo, Dziewicy. Pochodząc z cesarskiego rodu Karola Wielkiego, opuściła z miłości Chrystusa rodzicielski dwór, aby jako pustelnica wieść w lasach i grotach poświęcone Panu Bogu, tylko ku Niebu zwrócone życie.

W Neapolu uroczystość Św. Kandydy, która najpierwsza wyszła naprzeciw Św. Piotra, Apostoła, gdy przybył do miasta tego, dała się przezeń ochrzcić i zażyła później błogiego skonania.

W Viterbo uroczystość Świętej Rozalii (Róży) z Viterbo, Dziewicy.

A gdzie indziej wielu innych Świętych Męczenników i Wyznawców oraz Świętych Dziewic.

R. Deo gratias.

© salveregina.pl 2024

Idź do oryginalnego materiału