Eko-lobbyści zastraszają polityków? Szokujące kulisy prac nad systemem kaucyjnym

poloniachristiana.pl 1 miesiąc temu

Wprowadzenie systemu od 2025 roku wisi na włosku. Jak wynika z materiału „Rzeczpospolitej”, to efekt lobbingu wielkich międzynarodowych firm odpadowych, które dzięki temu ocaliły swoje zyski.

Do niedawna prace nad nowelizacją systemu kaucyjnego posuwały się do przodu. Ostatecznie projekt nowelizacji utknął jednak w KPRM i z politycznych przyczyn nie trafia do Rady Ministrów i Sejmu – oceniła „Rz”.

Jak dowiedziała się nieoficjalnie „Rz”, samorządy rzuciły do nacisków na KPRM szefów największych miast. Stawką za poparcie dla Rafała Trzaskowskiego w nadchodzących wyborach mają być zmiany, a może choćby uchylenie systemu kaucyjnego. Samorządowcy mają współpracować z przedstawicielami wielkich międzynarodowych koncernów odpadowych, którzy w następstwie wprowadzenia systemu kaucyjnego musieliby się podzielić zyskami z innymi operatorami.

Na podstawie działań rządu i obowiązującej ustawy z 2023 r. powstało już ośmiu operatorów, którzy zainwestowali pieniądze w utworzenie spółek i systemu kaucyjnego.

Dlatego sytuacja, gdyby ktoś teraz, po takiej wykonanej pracy, długich konsultacjach i dokonanych inwestycjach, uchylił ustawę całkowicie, wskazywałaby, iż rząd ustąpił lobbingowi wielkich międzynarodowych konsorcjów firm odpadowych, które widzą w niej zagrożenie dla swoich zysków – tłumaczy Andrzej Gantner, wiceprezes Polskiej Federacji Producentów Żywności.

– jeżeli rząd uchyli tę ustawę, to by oznaczało, iż wszystkie cele środowiskowe (…) nie mają żadnego znaczenia w obliczu utrzymania zysków firm odpadowych – dodaje Gantner.

Wiceprezes PFPŻ mówi również o rozsyłaniu do posłów anonimów wprowadzających w błąd i szkalujących każdego, kto odważy się bronić systemu kaucyjnego. Gazeta potwierdza, iż trafiły do niej podobne anonimy z trzech niezależnych źródeł.

Źródło: rp.pl

PR

Idź do oryginalnego materiału