Uroczystość Przeniesienia Domku Loretańskiego to wyjątkowa okazja, aby zanurzyć się w głębokie nauki moralne i duchowe, które płyną z tego wydarzenia. Przypomina o Bożej Opatrzności, sile modlitwy i pokory, których uczyła nas Najświętsza Marya Panna. To święto inspiruje do refleksji nad Tajemnicami Życia Maryi, umacniając naszą wiarę i oddanie Panu Bogu. Przeniesienie Domku Loretańskiego jest symbolem niewzruszonej wiary i zaufania, które możemy wprowadzić do naszego codziennego życia, by wzrastać w Wierze i miłości do Pana Boga. Rozważanie tego wydarzenia może prowadzić do głębszego zrozumienia duchowych wartości i umocnienia w dążeniu do świętości.
Posłuchaj żywotu:
Uroczystość przeniesienia Domku Loretańskiego.
(około Roku Pańskiego 1294.).
Wspomnienie przypada na dzień 10 grudnia.
więto cudownego przeniesienia mieszkania Matki Boskiej z Palestyny do Włoch, w którym za sprawą Ducha Świętego Syn Boży przyjął ciało ludzkie w Jej Przeczystym Łonie, postanowione zostało w roku Pańskim 1632, na pamiątkę onego wielkiego cudu, który stał się już dawno przedtem, a którego taka jest historia.
Wiadomość przy końcu XIII wieku, iż Ziemia Święta zdobyta przez muzułmanów straconą została dla Chrześcijan, ciężkim smutkiem dotknęła wszystkie prawowierne dusze, a który i po dziś dzień się przeciąga, gdyż miejsca te uświęcone pobytem Zbawiciela na ziemi dotąd są w posiadaniu pogan. ale pod tęż samą porę inna wieść pocieszyła wiernych i rozweseliła wszystkich, a szczególnie czcicieli Matki Bożej.
Święty Domek bowiem w Nazarecie, w którym Marya za sprawą Ducha Świętego poczęła Syna Bożego, przeniesiony został cudownie na rękach Anielskich z kraju zajętego przez wrogów Chrystusowych na ziemie zamieszkałe przez Chrześcijan.
Stało się to w roku Pańskim 1294. Po zawojowaniu Palestyny, mahometanie zburzyli już byli wtedy wspaniały kościół, który cesarzowa Helena wybudowała w Nazarecie na cześć Matki Boskiej, a i błogosławiony domek Maryi, który się w środku tego kościoła znajdował, byłby niedługo temu samemu losowi popadł, kiedy Pan Bóg kazał Aniołom Swoim przenieść go daleko stamtąd, bo aż do Dalmacji, zamieszkałej przez wiernych Chrześcijan. Dnia dziesiątego maja w roku wyżej wymienionym, niedługo po północy, Domek Nazaretański znalazł się na brzegach morza Adriatyckiego i przez ręce Anielskie złożony został pomiędzy miasteczkami Tersak i Fiume, na wzgórzu zwanym pospolicie Rannika. O wschodzie słońca ujrzało z podziwieniem kilku mieszkańców tej okolicy nowy ten budynek na miejscu, na którem nigdy nie było żadnego domu ani chatki. Tak nadzwyczajny wypadek wnet się w całej tej krainie rozgłosił, zbiegli się przeto zewsząd ludzie, ciekawie przyglądając się temu tajemniczemu przybytkowi zbudowanemu z małych kwadratowych czerwonych cegiełek, spajanych rodzajem wapna nieznanego w tym kraju. Podziwiali kształt jego przypominający wschodnie domy, a szczególnie nikt pojąć nie mógł, w jaki sposób stoi, będąc umieszczony na wierzchu ziemi bez żadnych fundamentów. Wszedłszy wewnątrz, znaleźli tam wysoką izbę kształtu podługowatego czworoboku. Sufit, nad którym była mała dzwonniczka, był drewniany, malowany niebiesko i podzielony na kilka części, na których gdzieniegdzie rozsiane były złocone gwiazdy. U dołu ścian, wzdłuż rodzaju lamperii (wyłożenie dolnej części ściany deskami, lub pomalowanie jej ciemniejszą farbą, aniżeli ściana) widzieć się dawały półkola jedne w drugie wchodzące, a wśród nich wmurowane były kamienne naczynia różnego kształtu. Mury grubości około łokcia, niekształtnie prowadzone, w niektórych miejscach chybiające linii, miały powłokę grubego tynku, na którym wymalowane były główne Tajemnice Boskiego Macierzyństwa Maryi. Drzwi dosyć szerokie w bocznej ścianie umieszczone, stanowiły jedyny wchód do tej niby kapliczki. Po prawej stronie było wąskie okno, naprzeciw niego wznosił się ołtarz wymurowany z wielkich kamieni czworobocznych, a nad nim stał krzyż greckiego kształtu, z wizerunkiem Pana Jezusa, malowanym na płótnie a przyklejonym do drzewa, na którym znajdował się napis: Jezus Nazareński, Król Żydowski.
Przy ołtarzu stała niewielka szafeczka, bardzo prostej roboty, przeznaczona na naczynia domowe dla ubogiej rodziny. Znaleziono w niej kilka małych talerzyków, jakich na Wschodzie używają matki do karmienia dzieci. Po lewej stronie był rodzaj kominka, mającego u wierzchu framugę rzeźbioną, kończącą się u dołu kolumnami także rzeźbionymi, a u wierzchu łukiem, w którym wiązało się pięć zespolonych księżyców. Tamże umieszczony był posąg cedrowy, przedstawiający Najświętszą Maryę Pannę stojącą, a Dzieciątko Jezus trzymającą na ręku. Twarz była pomalowana jakby srebrem, ale zaczernionym jak się zdaje od dymu świec, które przed tym wizerunkiem palono. Na głowie miała Marya koronę z pereł, z pod której włosy rozdzielone na czole spadały Jej na ramiona. Przyodziana była w suknię złoconą, przepasana szeroką opaską do Nóg Jej spadającą; na wierzchu miała płaszcz niebieski, a wszystko to wyrzeźbione było z tego samego drzewa co posąg. Dzieciątko Jezus, z Boskim wyrazem Twarzyczki, z włoskami także na czole rozdzielonymi, przyodziane w lekką przepasaną sukienkę, prawą rączkę miało wzniesioną jakby błogosławiąc, a w lewej trzymało kulę ziemską. ale cały ten posąg, w chwili gdy go tam po raz pierwszy ujrzano, przykryty był czerwoną osłoną, w kształcie wielkiej sukni sięgającej po szyje Jezusa i Maryi.
Po odebraniu bowiem wiadomości o pojawieniu się domku cudownego, w nocy gdy Biskup ten od doznawanych cierpień oka zmrużyć nie mógł, uczuł nadzwyczajne pragnienie przypatrzenia się własnymi oczyma temu wszystkiemu, o czym mu doniesiono i przeniósłszy się myślą do wizerunku Matki Bożej w tym domku będącego, który mu opisano, polecił się Jej szczególnej opiece, prosząc Ją o zdrowie. Owóż w tejże chwili ujrzał Maryę w gronie Aniołów zstępującą z Nieba, a która zbliżywszy się do niego, tak przemówiła: „Synu Mój, wezwałeś Mnie i otóż przybyłam, aby cię poratować i wyjawić ci Tajemnicę, którąś pragnął oglądać. Masz wtedy wiedzieć, iż Święty Domek przeniesiony teraz do twojej diecezji jest tymże domkiem, w którym narodziłam się i wychowaną byłam. W nim po Zwiastowaniu Gabryela Archanioła za sprawą Ducha Świętego poczęłam Syna Bożego; w nim też więc Słowo stało się Ciałem. Po Moim Wniebowzięciu Apostołowie poświęcili tenże przybytek pamiętny tak głębokimi Tajemnicami i za największą pociechę poczytywali sobie odprawianie w nim Mszy Świętej. Ołtarz zaś przeniesiony wraz z domkiem Moim był urządzony przez Św. Piotra Apostoła. Znajdujący się tamże krzyż umieścili niegdyś inni Apostołowie, posąg zaś cedrowy jest Moim wizerunkiem, a wyrobionym ręką Św. Łukasza Ewangelisty, który wielkim powodowany do Mnie przywiązaniem, wyraził na nim Moje podobieństwo tak doskonale, jak to człowiek tylko mógł uczynić. Domek ten umiłowany od Pana Boga, przez tyle wieków czczony w Galilei, ponieważ teraz narażony tam był na zniewagę od niewiernych, z Nazaretu przeniesionym został tu dotąd. Nie masz w tym żadnej wątpliwości, sprawcą bowiem tego cudownego zdarzenia jest tenże Pan Bóg, który wszystko może. Nareszcie chcąc, abyś ty sam stał się najwierniejszym świadkiem i Apostołem tego cudu, uzdrawiam cię niniejszym, a powrót twój do zdrowia po ciężkiej i śmiertelnej chorobie niech przekona wszystkich o niezawodności tego, co ci mówię“.
Powiedziawszy to Marya, uniosła się do Nieba i zniknęła, napełniając mieszkanie chorego przecudną wonią, a który w tejże chwili powróciwszy najzupełniej do zdrowia, pośpieszył na miejsce cudownego Domku, opowiadając zgromadzonemu ludowi swoje widzenie i to co słyszał od Matki Boskiej. Zarazem przekonał wszystkich, iż mają szczęście posiadać na swojej ziemi Jej Domek Nazaretański.
Od tej pory tłumy pobożnych pielgrzymów przychodziły oddawać cześć temu tak świętemu Przybytkowi, a to z przybytków ziemskich najświętszemu, bo w nim narodziła się i wychowała Ta, z której miało przyjść na świat zbawienie, i w nim za sprawą Ducha świętego, w Jej łonie Syn Boży stał się człowiekiem, aby nas odkupił. ale tylko trzy lata domek ten w owym miejscu przebywał. Roku Pańskiego bowiem 1294, dnia 10 grudnia, przypadającego podówczas w sobotę, mieszkańcy okolic miasta Rykanaty we Włoszech ujrzeli wśród nocy nad brzegami Morza Śródziemnego światłość niebieską, której gdy z podziwieniem się przypatrywali, usłyszeli oraz w górze śpiewy Anielskie. Potem obaczyli wśród tej światłości Domek Nazaretański, który znowu na rękach Aniołów unoszony w ich oczach w powietrzu, umieszczony został wśród gęstego laurowego lasu tamże rosnącego. W nim zaś za jego zbliżeniem się drzewa same się nachyliły, jakby dla oddania czci mieszkaniu Królowej Nieba i ziemi i choćby po dziś dzień widzieć można te drzewa pochyło rosnące. Było podanie, iż w lesie tym stała dawniej świątynia pogańska, a iż las ten był złożony z drzew laurowych, więc miejsce to nazywało się Lauretem, a z upływem czasu Loretto.
Z przeniesieniem się powtórnym Domku Nazaretańskiego z niewiadomego powodu z Dalmacji do tego miejsca, przenieśli tu i pielgrzymi pobożne swoje wędrówki. Rabusie korzystając z tego, iż wokoło tego miejsca gęste były bory, napadali pielgrzymów, odzierali ich i zabijali. niedługo więc, bo w tydzień potem, święty Domek przeniósł się znowu z tego lasu na niedalekie wzgórze, należące do dwóch braci, mieszczan z pobliskiego miasta Rykanaty.
Stało się, iż pielgrzymi naznosili byli do tego przybytku bardzo drogie ofiary, których z początku wiernymi stróżami okazywali się owi bracia. ale niedługo ulegli pokusie chciwości i najkosztowniejsze wota ośmielili się przywłaszczać sobie. Przyszło nareszcie i do tego, iż gdy się o nie poswarzyli, obok samej świątyni jeden z nich zabił drugiego. Wtedy znowu Domek Święty ustąpił z tego miejsca i przez Aniołów przeniesiony został nieco dalej, a umieszczony przy gościńcu wiodącym z miasta Rykanaty ku morzu, tam się po dziś dzień znajduje. Z upływem czasu powstało przy nim znaczne miasteczko, nazwane Lorettem od pierwotnego miejsca pobytu Świętego Domku. W środku tego miasta wznosi się wspaniała Bazylika, wybudowana hojnością Papieżów i ludów pobożnych. Wśród niej umieszczony jest święty Domek ogarnięty jej murami, tak, iż stoi on tam zupełnie osobno, ze swoim daszkiem, dzwonniczką, drzwiami i oknem.
Najściślejsze przetrząsanie wszystkich dowodów przekonywających, iż jest on niezawodnie Domkiem Matki Bożej z Nazaretu, nakazywane przez kilku Papieżów, nie zostawia żadnej pod tym względem wątpliwości. Dziś dowodzą nam już tego bulle Apostolskie, jako też cześć nadzwyczajna, oddawana temu Przybytkowi od tylu wieków przez wszystkich wiernych, a nadto niezliczone mnóstwo zaszłych tamże cudów i obfitość łask niebieskich, które w tym świętym Przybytku codziennie wypraszają sobie pobożni pielgrzymi do tego miejsca przybywający. Papieża Innocentego XII skłonił ten wielki cud do wyznaczenia na pamiątkę osobnego święta dla diecezji Ankońskiej, do której i Loretto należy, a którą to uroczystość i w wielu innych krajach niektóre diecezje obchodzą.
Nauka moralna.Przenieśmy się na chwilę w duchu do Świętego Domeczku. Jest on maluczki i niepozorny, ściany jego proste, niepobielone, złożone z tłuczonych kamieni czerwonawej barwy, a widne tu i owdzie szczeliny świadczą o starożytności mieszkania. Długość jego wynosi 29 stóp i 8 cali, szerokość 12 stóp i 8 cali, wysokość zaś 13 stóp i 3 cale, a grubość ścian l stopę i 2 cale. W domu tym mieszkała w Nazarecie „Błogosławiona między niewiastami“ i mówiła do schylającego się przed Nią ze czcią największą Anioła: „Oto Ja Służebnica Pańska, niech Mi się stanie według słowa Twego“. Ukorzmy się przed Świętą Tajemnicą, według której Druga Osoba Boska w Maryi przywdziała postać i naturę człowieczą i rozważmy następujące dwa szczegóły: 1) Miasteczko Nazaret nie miało żadnego znaczenia u żydów; żaden z Proroków nigdy w nim nie przemieszkiwał, a domek Józefa i Maryi należał do najuboższych w tej nieznanej mieścinie. Jednorodzony Syn Boski wybrał to miejsce, aby w nas ludzi wpoić najpierwszą i najpotrzebniejszą każdemu cnotę, pokorę i pogardę wielkości ziemskiej. Idźmy za przykładem Zbawiciela, zamiłujmy ustronia, w których nic nas odwodzić nie będzie od Jezusa i Maryi, w których Wszechmocny hojnie na nas zleje Swe Dary. 2) Nazaret znaczy w hebrajskim języku „kwiat“. Pan Jezus jest kwiatem wszego dobrego. Wszakże sam mówi o Sobie: „Ja jestem kwiatem polnym i lilią roślin.“ Jak kwiatom ojcem jest ożywiające słońce, a matką ciemne łono ziemi, tak Panu Jezusowi Ojcem jest Bóg w Niebie, a Matką Panna Łaski pełna. Trafnie zauważył przeto Św. Bonawentura: „Słusznie było, iż Kwiat (Jezus) począł się w kwiecie i przez kwiat był pielęgnowanym, tak jak było słusznym, iż chciał się stać człowiekiem we wiośnie, porze kwiatów“. Zważmy Nieskończoną Miłość Chrystusa, Który pragnie zamieszkać w sercach naszych. jeżeli przeto Syna Bożego przyjąć pragniemy, bądźmy kwiatami niepokalanej czystości, wydającymi zapach wonny i miły. |
Modlitwa.Boże, Któryś Dom Najświętszej Maryi Panny przez Tajemnicę Wcielenia Słowa najmiłościwiej uświęcić raczył i tenże w łonie Kościoła Twojego cudownie umieścił, spraw łaskawie, prosimy, abyśmy od przybytków grzeszników oddzieleni, godnymi stali się być mieszkańcami Twojego Domu Wiecznego. Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, Który króluje w Niebie i na ziemi, po wszystkie wieki wieków. Amen. |
∗ ∗ ∗ |
MARTYROLOGIUM RZYMSKIE
W Rzymie uroczystość Św. Melchiadesa, Papieża, co w prześladowaniu za Maksymiana wiele mąk wycierpiał, później jednak, gdy burza się uspokoiła zasnął spokojnie w Panu. — Tegoż dnia męczeństwo Świętych Karpofora, Kapłana, i Abundiusza, Diakona, zabitych najokrutniej kijami w prześladowaniu Dioklecjana, głodzono w więzieniu, dręczono potem na torturach, wreszcie ponownie męczono ich długim więzieniem i w końcu stracono. — W Merydzie w Hiszpanii śmierć męczeńska Św. Eulalii, Dziewicy. Mając zaledwie dwanaście lat, poniosła w prześladowaniu Maksymiańskim na rozkaz prezesa Dacjana wiele mąk za wyznanie Wiary Świętej; wreszcie torturowano ją, pozbawiono paznokci i płonącymi pochodniami palono tak długo po obu bokach, aż strawiona ogniem wyzionęła ducha. — Tamże męczeństwo Św. Julii, Dziewicy, towarzyszki Św. Eulalii, która przyłączyła się do niej w drodze na śmierć jako drużka nieodłączna. — W Aleksandrii śmierć męczeńska Świętych Mennasa, Hermogenesa i Eugrafa za Galeriusza Maksymiana. — Pod Lentini na Sycylii męczeństwo Św. Merkuriusza i towarzyszów jego, ściętych pod starostą Tertullusem za czasów cesarza Licyniusza. — W Ankyrze w Galacji pamiątka Św. Gemellusa, Męczennika, ukrzyżowanego po wielu męczarniach za Juliana Apostaty. — W Vienne uroczystość Św. Syndulfa, Biskupa i Wyznawcy. — W Brescii uroczystość Św. Deusdedita, Biskupa. — W Loretto w Marchii Ankońskiej przeniesienie Świętego Domku Matki Bożej Maryi, w którym Słowo Ciałem się stało.
Źródło: Żywoty Świętych Pańskich na wszystkie dni roku opracowane podług Ks. Piotra Skargi TJ, Ojca Prokopa Kapucyna, Ojca Bitschnaua Benedyktyna i innych wybitnych autorów wyd. III, 1937r
Poznaj również opis zdarzenia cudu Przeniesienia Domku Loretańskiego napisany przez X. Juliana A. Łukaszkiewicza.
Poznaj także żywot Św. Apolloniusza, starca napisanego przez X. Piotra Skargę T.J.
Zachęcamy do:
- poznania Nauki katolickie. Okres Bożego Narodzenia – Adwent.
- uczczenia Tajemnicy Wcielenia Syna Bożego: Nabożeństwo na okres Adwentu.
- uczczenia Najświętszej Maryi Panny, Niepokalanie Poczętej w nabożeństwie miesiąca Grudnia ku Jej czci poświęconym: Nabożeństwo grudniowe ku czci Niepokalanego Poczęcia NMP — dzień 10
- Rodzina w okresie Bożego Narodzenia. Cz. 1. Przed Narodzeniem Pana Jezusowym. Dzień 10
- uczczenia Przeniesienia Świętego Domku Loretańskiego: Nabożeństwo ku czci Przeniesienia Świętego Domku Loretańskiego.
- Akcja ratunku dla Polski: Siła Katolickiego Patriotyzmu przez wstawiennictwo dusz czyśćcowych.