Po 11 latach nauczania w szkole w Bielefeld nauczycielka postanowiła odejść. Usłyszała, iż „nie pasuje” do tego miejsca, a jedna z uczennic o muzułmańskim pochodzeniu stwierdziła, iż jest „zbyt niemiecka”. Pisze m. in. „W muzyce nie da się uciec od wątków religijnych. Notacja muzyczna została stworzona przez mnichów, a niemal wszyscy wielcy kompozytorzy baroku i klasycyzmu tworzyli dzieła religijne. Starałam się tłumaczyć uczniom, jakie tradycje kulturowe kształtują nasz kraj, dlaczego mamy ferie bożonarodzeniowe i wielkanocne, jak chrześcijańskie święta organizują nasz rok. Bywały zaskakujące momenty. Niedawno uczniowie szóstej klasy odmówili śpiewania kanonu „Panie Janie”, bo zawiera wers „wszystkie dzwony biją”. Argument? Dzwony i śpiący mnich to elementy chrześcijańskie, więc „haram”. Z czasem zaczęłam unikać śpiewania z uczniami, by nie wdawać się w wyczerpujące dyskusje o tym, co jest „haram”. Śpiew sam w sobie bywa bowiem uznawany za grzeszny. Jako temat wybrałam piosenki o latarniach na Dzień Świętego Marcina. I tu spotkałam się z protestem: niektórzy uczniowie podarli materiały, twierdząc, iż to „chrześcijańskie”. Kilka dni później cała ściana w szkole była udekorowana księżycami, gwiazdami i napisami „Szczęśliwego Ramadanu!” – bez żadnych problemów.”
Powiązane
Bp Muskus: Bóg schodzi do człowieka z krzyża
5 godzin temu
Wielka Nowenna do Opatrzności Bożej – dzień czwarty
5 godzin temu
Komentarz do Ewangelii, 15 września 2025
8 godzin temu
Zmarł biskup Antoni Dydycz. Miał 87 lat
9 godzin temu
Polecane
Bitcoin walczy z oporem – nowy rajd czy pułapka byków?
12 godzin temu