Wół i Mrówki
Wół się śmiał widząc mrówki w małej pracy skrzętne;
Wtem usłyszał od jednej te słowa pamiętne:
«Z umysłu pracujących szacunek roboty!
Ty pracujesz, bo musisz; my mrówki — z ochoty»
Ignacy Krasciki
Od piątku do niedzieli gościliśmy ekipę pracowników Google Poland. Basia zaprosiła kolegę z pracy Francisco i jego żonę Adrianę do Olsztyna. W Google są różne kółka zainteresowań. Jednym z nich jest grupa katolicka. Tam Basia poznała Francisco. Małżeństwo Chaves pochodzi z Kolumbii. Dlaczego są w Polsce? Francisco to członek elity intelektualnej wśród informatyków. Został zarekrutowany przez Google i mógł wybierać dowolny kraj, w którym chce pracować. Wybór padł na Polskę. Dlaczego zdobywca doktoratu z wyróżnieniem
 |
Googloids
|
École normale supérieure de Lyon przybył do naszego kraju? Okazuje się, iż nie chciał mieszkać w żadnym innym kraju Europy ponieważ chciał mieszkać w kraju katolickim. W innym kraju miałby problem z pójściem na mszę. Jest zafascynowany Janem Pawłem II, Faustyną Kowalską. Dopiero w Polsce ku swej euforii dowiedział się, iż jego bohater Maksymilian Kolbe był Polakiem. Ich wizyta postawiła mnie mocniej na nogach, oraz zmieniła moje pojęcie o pożyteczności historyków. Są jednak niezbędni. O szczegółach wycieczki Kolumbijczyków do Olsztyna będę jeszcze pisał. Kolumb odkrył Amerykę, a Kolumbijczycy odkryli Gietrzwałd, Lidzbark Warmiński, Olsztyn i Ignacego Krasickiego. Pożegnałem ich o fraszką "Wół i Mrówki" odnosząc ją pracowitości ekipy Google oraz do tego iż muszą jednak się z nami rozstać.