XXI TYDZIEŃ PO ZESŁANIU DUCHA ŚWIĘTEGO. ŚRODA. Rozmyślanie. Bez końca. O. BERNARDYN GOEBEL

salveregina.pl 1 miesiąc temu
Zdjęcie: Przed Bogiem


Źródło: O. Bernardyn Goebel OFMCap. – PRZED BOGIEM. Rozmyślania na wszystkie dni roku kościelnego. T. II., 1965r.

Rozmyślanie.

BEZ KOŃCA.

Już słyszeliśmy słowa Św. Augustyna: „Tam będziemy odpoczywać i oglądać, oglądać i kochać, kochać i chwalić”. Święty tak kończy: „Ecce quod erit in fine sine fine; Oto co będzie przy końcu bez końca”. Niebo nie będzie miało końca. To jest najważniejsze. Czymże bowiem byłoby Niebo, gdyby miało się skończyć choćby po milionach czy miliardach lat? Byłoby — nieco dłuższym — szczęściem doczesnym. Ale tak nie jest. Szczęście Nieba nie zna końca.

1. Niebo jest Wieczne.

Pan Bóg wie, iż człowiek jest spragniony szczęścia i każdą jaśniejszą chwilę chwyta i przygarnia kurczowo do siebie, jak dziecko zabawkę. To Pan Bóg stworzył nas z tym głodem wiecznego szczęścia, dlatego w Objawieniu nie przestaje przypominać, iż euforii Nieba nic nam nie zabierze, iż będzie ono wieczne. Pan Jezus lubi nazywać Niebo „życiem wiecznym” (zob. Mat. 19, 29; 25, 46; Jan 4, 14 i 36; 6, 40, 47, 54, 58; 10, 28 i in.). Św. Piotr Apostoł pisze o „dziedzictwie niezniszczalnym, przechowanym dla nas w Niebie”, o „nie więdnącym wieńcu Chwały” (1 Piotr 1, 4; 5, 4). Apostoł Narodów mówi: „Dzisiejsze utrapienie, lekkie i przemijające, Chwałę Wiekuistą w nas sprawuje” (2 Kor. 4, 17). Św. Jan o Błogosławionych w Niebie mówi: „Będą panować na wieki” (Ks. Ap. 22, 5). Od czasów Apostolskich Kościół Święty uczy i wierzy: „Wierzę w żywot wieczny”. Kiedy młodziutki Męczennik, Symforian, szedł na śmierć, matka co chwila mu powtarzała: „Synu mój, patrz w Niebo i myśl o życiu wiecznym!” Słowa te Matka-Kościół powtarza nam ciągle w czasie wędrówki ziemskiej.

Wieczności Nieba nie można pojmować tylko jako czegoś, czego Pan Bóg nam nie odbierze. Wieczność Nieba ma głębsze źródło. Uwielbiona dusza będzie włączona w nurt Życia Bożego, będzie żyć Bożym Życiem. Otóż Życie Pana Boga jest wieczne, nie wyczerpie się nigdy. Życie nasze złączone z wiecznym Życiem Bożym również nie skończy się nigdy. Jak Pan Bóg stoi ponad czasem, tak też dusza w Niebie nie będzie podlegała czasowi. Nam również tysiąc lat upłynie jak jeden dzień, a jeden dzień będzie jak tysiąc lat (por. 2 Piotr 3, 8). Tylko wieczne, niezmienne Dziś i Teraz będzie dla nas istnieć.

— Zastosowanie. Chrystus Pan kierował oczy Swych Uczniów ku Niebu. „Radujcie się i weselcie, albowiem zapłata wasza obfita jest w Niebie” (Mat. 5, 12). Św. Paweł Apostoł każe być zapatrzonym „nie w to, co widzialne, ale w to, co niewidzialne, to bowiem, co widzimy, doczesne jest, a czego nie widzimy, wieczne” (2 Kor. 4, 18). Kościół Święty woła ku nam ciągle: „W górę serca!” Przez modlitwy jego przewijają się wszystkie sprawy ludzkiego życia, ale kończą się one zawsze refrenem: „Przez wszystkie wieki wieków”. Ten refren ma nam przypominać, iż celem naszym ostatecznym jest Wieczny Pan Bóg. Św. Franciszek z Asyżu miał oczy skierowane ku Niebu i pragnął, byśmy i my tam spoglądali. Ubóstwo — swoje największe umiłowanie — łączy z Niebem; ono czyni nas „królami Królestwa Niebieskiego”, „prowadzi do ziemi żyjących”. Znane jest jego wezwanie do wszystkich braci: „Cierpienia, jakie znosimy z miłości ku Chrystusowi Panu, i pokuta, jaką na siebie dla Niego bierzemy, są krótkotrwałe. Chwała, jaką Pan Bóg nas za to obdarzy, nie ma końca” (Konst. kap.).

— Postanowienie. Ożywmy w sobie tęsknotę za Niebem.

2. Niebo jest Niebem, bo jest Wieczne.

Wszystko na ziemi przemija, każda euforia ma tu swój koniec i to właśnie najbardziej boli człowieka. Kiedy byliśmy dziećmi, rok wydawał się nam ogromnie wielkim okresem czasu. Kiedy skończyliśmy dwudziestkę, mogliśmy po raz pierwszy pomyśleć, iż mamy już za sobą jedną trzecią życia. A potem coraz szybciej, coraz szybciej zaczęły mknąć lata, dziesiątek za dziesiątkiem. Trzydzieści, czterdzieści, pięćdziesiąt, sześćdziesiąt… Mijające lata i ich euforii wydają się sen. Choć moglibyśmy liczyć jeszcze na jeden czy dziesiątków, cóż to jest? Przeminą jeszcze prędzej niż dotychczasowe. I gdyby choćby ktoś dożył ośmiu czy więcej dziesiątków lat, to niby długie życie wyda mu się krótkim snem. Ta krótkotrwałość i kruchość ludzkiego życia i ludzkiej euforii na ziemi to chyba najbardziej niepokojąca niedoskonałość naszego ziemskie pielgrzymowania.

Niebo nie byłoby niebem, gdyby miało się kiedy skończyć. Choćby choćby miało trwać miliony lat i dopiero potem się skończyć, powtórzyłaby się historia naszego ziemskiego życia. Z początku szczęście wydaj się bez granic i cieni. Potem zaczynają płynąć lata i dziesiątki lat (w Niebie byłyby to setki i tysiące lat). Płyną coraz prędzej. Nagle w pewnej chwili człowiek uświadamia sobie, iż nadchodzi koniec, iż pryska szczęście. Jakaż to więc radosna i kojąca nowina, gdy Pan Bóg nam mówi: Jam jest Wieczny i Niebo jest Wieczne!

Niebo, oglądanie, miłowanie, wielbienie Pana Boga i cały ogrom szczęścia tkwiący w posiadaniu Pana Boga, nie skończy się nigdy! Nie może się skończyć, bo jest udziale w wiecznym i niezmiennym Życiu Pana Boga. Jest wiecznym szczęściem wespół ze wszystkimi członkami niezliczonej Rodziny Bożej. Nasze ciało będzie miało również kiedyś w nim swój udział. Takie jest Niebo: „Tam będziemy odpoczywać i oglądać, oglądać i kochać, kochać i wielbić. Oto co będzie przy końcu — bez końca”.

— Zastosowanie. Starajmy się naszym myślom i tęsknotom nadawać kierunek „na Niebo”. Każda euforia nasza niech będzie echem doskonałej, wiecznej euforii Nieba. Wszystko co piękne niech przemawia do nas jak do Franciszka: „Ten, Który nas stworzył, jest Najlepszy” (Celano). Każde cierpienie niech nam przypomina, iż nie tu ojczyzna nasza, ale tam, gdzie „Bóg otrze wszelką łzę z oczu” (Ks. Ap. 7, 17). Miłość i uznanie, jakie nas spotykają, niech będą dla nas przedsmakiem miłości i uznania, jakie czekają dzieci Boże w Niebie. Gdy doznamy jakiejś przykrości czy krzywdy, niech się rozbudza w nas tęsknota za wspólnotą, w której nie będzie nieporozumień ni zawiści. Życie nasze na ziemi nie zubożeje przez to i nie posmutnieje, ale stanie się głębsze i radośniejsze.

— Postanowienie. Ożywmy w sobie tęsknotę za Niebem.

Modlitwa.

„Boże, Który jedną wolą obdarzasz umysły wiernych Twoich, daj ludom Twym umiłować to, co rozkazujesz i pragnąć tego, co obiecujesz, aby wśród zmienności tego świata serca nasze spoczęły tam, gdzie jest prawdziwa radość” (Kolekta niedz. po Wielkanocy). Amen.

© salveregina.pl 2024

Idź do oryginalnego materiału