XVIII TYDZIEŃ PO ZESŁANIU DUCHA ŚWIĘTEGO. WTOREK. Rozmyślanie. Zasady walki. O. BERNARDYN GOEBEL

salveregina.pl 5 dni temu
Zdjęcie: Przed Bogiem


Źródło: O. Bernardyn Goebel OFMCap. – PRZED BOGIEM. Rozmyślania na wszystkie dni roku kościelnego. T. II., 1965r.

Rozmyślanie.

ZASADY WALKI.

Ponieważ pokusa jest naszym chlebem powszednim, a Św. Augustyn mówi, iż musimy ciągle wybierać między Królestwem Bożym i szatana, jest rzeczą istotną wiedzieć, jak z nią walczyć. Wprawdzie niemal każda walka z pokusą wygląda trochę inaczej, zależnie od pokusy samej i człowieka, można jednak ustalić pewne ogólne zasady tej walki.

1. Jak się zachować w czasie pokusy?

Na mniejsze pokusy najlepiej patrzeć z chłodną wzgardą. Kto stawia wyraźny opór choćby najdrobniejszym pokusom, ten niepotrzebnie wyczerpuje swoje siły i wprowadza zamieszanie do duszy. A pokój i energia duszy to wielkie skarby. Tak się należy zachować przede wszystkim w pokusach próżności, podejrzliwości, zazdrości, choćby przybierały najbardziej szalone postacie. Tak również należy postępować, gdy się ma przelotne wyobrażenia, myśli, uczucia i pożądania przeciwko czystości lub nagłe, ogólne albo natrętne pokusy przeciwko Wierze, czy myśli bluźniercze. Wielki znawca duszy, Św. Franciszek Salezy, mówi: „Daj spokój, niech sobie wiatr wieje, a ty szumu liści nie bierz za szczęk oręża” (Theot. 6, 32). W Filotei przyrównuje on takie pokusy do muchy czy owada, które siadają nam na nosie lub policzku. Pisze: „Mogą się one nam uprzykrzyć, ale szkodzić nie mogą, póki tylko jesteśmy zdecydowani służyć Panu Bogu. Gardź tymi drobnymi pokusami, uważając, iż nie zasługują na to, by o nich myśleć. Niech ci one brzęczą koło uszu jak muchy, póki im się tylko podoba”.

Jeśli zaatakuje nas poważniejsza pokusa, nie wystarcza tylko bierny opór, trzeba jej się czynnie przeciwstawić. Nie jest adekwatną postawą nic nie robić, gdy przychodzą silne pokusy. Czyni to wrażenie, iż się im ulega i naraża na takie niebezpieczeństwo.

Opieramy się pokusie szybko, od razu, bez dłuższego wahania i zwlekania, gdy tylko zauważymy niebezpieczeństwo. Póki nieprzyjaciel jest na progu domu, łatwiej go odeprzeć niż kiedy wtargnie do środka. Iskierkę łatwiej zgasić niż duży płomień. — Niech ta odprawa będzie zdecydowana, stanowcza. Kto się targuje z wrogiem i chce mu robić ustępstwa, ten go tylko rozzuchwala. Gdy kusiciel podchodzi do nas z zewnątrz, miejmy dla niego stanowcze Pana Jezusowe: „Idź precz, szatanie!” (Mat. 4, 10). W trudnościach związanych z wiarą i czystością unikać wedle możności niebezpieczeństwa. Gdy zmysły kuszą, obudzać akty obrzydzenia do grzechu lub akty Miłości Bożej: „Raczej umrzeć niż Ciebie obrazić”. Wzbudzać akty strzeliste. Można także — jeżeli się to nie rzuca w oczy — uciec się do znaku krzyża czy wody święconej. Starać się nadać myślom inny kierunek przez zajęcie się pracą, czytaniem, jakąś rozrywką. W czasie spoczynku starać się zająć jakąś interesującą i dobrą sprawą, myśląc o Panu Bogu wszędzie obecnym, o Męce Pana Jezusa, o Rzeczach Ostatecznych. W pokusach przeciwko wierze najbardziej pomaga akt wiary: „Wierzę, Panie, zaradź niedowiarstwu memu!” (Mk 9, 23). Gdy nagabują inne pokusy, stawić nieprzyjacielowi czoło, np. zamiast skracać modlitwę, przedłużyć ją; upokorzyć się, gdy odzywa się pycha; jeżeli ktoś sprawił nam przykrość, wystawi na próbę naszą cierpliwość, jest nam nieprzychylny, należy powiedzieć mu miłe słówko, wyświadczyć jakąś przysługę itd. — Pomimo iż trzeba dawać pokusie odprawę zdecydowaną i szybką, należy zachować spokój. Nie okazywać walki na zewnątrz przez jakieś słowa głośne czy wypowiadane szeptem, miny czy ruchy. Zwracałby tylko człowiek w ten sposób na siebie uwagę i mógłby się potem niepokoić, czy wystarczająco odpierał pokusę. W sercu należy również zachować spokój. Kto się niepokoi i denerwuje, ten sobie szkodzi. Czasem wikła się w jeszcze gorsze pokusy, jak ptaszek trzepocący się w sidłach. Przecież pokusa to jeszcze nie grzech. Św. Augustyn mówi: Nieprzyjaciel może „szczekać jak pies. Ugryźć może tylko tego, kto pozwoli. Zezwolenia nie może na nas wymusić, może je tylko wyżebrać” (Serm. 197 cle Temp.). Pan Bóg jest z nami i pomaga nam w walce. — Trzeba się wreszcie opierać wytrwale, choćby pokusa bez przerwy Wracała. Oczywiście, jeżeli pokusy są długotrwałe, nie potrzeba bez przerwy utrzymywać się w postawie czynnej obrony. Zanadto by to zmęczyło. Wystarczy od czasu do czasu akt sprzeciwu lub modlitwa strzelista. Św. Franciszek Salezy powiada, iż „póki walka trwa, opór nie został złamany”. Wytrwałość będzie w końcu uwieńczona zwycięstwem.

— Zastosowanie. Czy postępowaliśmy wedle tych zasad? Kto ich przestrzega, nie marnuje niepotrzebnie sił, nie traci pokoju serca i nieprędko ulegnie pokusie. Św. Paweł Apostoł mówi: „Zapaśnik nie otrzymuje wieńca, jeżeli nie walczy według przepisów” (2 Tym. 2, 5).

— Postanowienie. Starać się przestrzegać zasad walki z pokusami, uwzględniając osobiste okoliczności.

2. Jak się zachować po pokusie?

Gdy pokusa minie, nie trzeba grzebać w sumieniu i rozbierać, czy się zezwoliło. Jest to niebezpieczne szczególnie w pokusach przeciwko czystości i Wierze. Kto od nowa rozważa pokusę, naraża się na ponowny jej atak. W każdym razie traci się przez to pokój serca. Jest to zresztą sprawa niepotrzebna i nieużyteczna. Człowiek rzetelnie nad sobą pracujący zdaje sobie od razu jasno sprawę, jeżeli Pana Boga ciężko obrazi. jeżeli wątpi, wolno mu myśleć, iż ciężkiego grzechu nie popełni. A ustalenie, ile było winy powszedniej, jest najczęściej niemożliwe.

Jeśli odparliśmy pokusę, nie zapominajmy Panu Bogu podziękować. Nie stawajmy się jednak zbyt pewni siebie, bądźmy przygotowani na dalszą walkę, czuwajmy więc i módlmy się!

Jeśli mieliśmy nieszczęście upaść, wzbudźmy żal serdeczny, uczmy się nie ufać sobie na przyszłość i z tym większym zapałem i z większą ostrożnością zabierajmy się do pracy! Św. Augustyn daje taką złotą radę: „Każdy upadek niech nas czyni pokorniejszymi, czujniejszymi i gorliwszymi!” (De corrept. et grat.). Ten tylko jest pokonany, kto składa broń i zaprzestaje walki. Bardzo dobrze czyni ten, kto pokusy dłuższe i trudniejsze wyjawia swemu kierownikowi, chociaż nie grozi mu niebezpieczeństwo upadku. Kusiciel niekiedy od razu znika, gdy widzi, iż go odkryto.

— Zastosowanie. Zasady te podają nam cenne wskazówki bardzo pożyteczne przy rachunku sumienia i przy rozmyślaniu. Pamiętajmy o nich nie tylko w pokusach przeciwko czystości czy wierze, ale i wówczas, gdy musimy walczyć o pokorę, łagodność, miłość, prawdomówność, ufność w Panu Bogu, euforia wewnętrzną itd. Św. Paweł Apostoł mówi nam, jaki zapał winien nam towarzyszyć w tej walce: „Wszak nie opieraliście się jeszcze aż do krwi w walce przeciw grzechowi” (Żyd. 12, 4).

— Postanowienie. Starać się przestrzegać zasad walki z pokusami, uwzględniając osobiste okoliczności.

Modlitwa.

„Do Ciebie podnoszę serce moje,
O Panie, mój Boże.
Tobie ufam, niechże nie będę zawstydzony;
Niech się nie cieszą ze mnie wrogowie moi,
Gdyż nie dozna zawodu, kto zdał się na Ciebie.
Hańba zaś spotka tych, co podle naruszają wierność”. Amen. (Ps 25/24/, 1-2).

Zachęcamy do:

  1. uczczenia Krzyża Świętego w miesiącu Wrześniu ku czci Jego poświęconym: Nabożeństwo wrześniowe ku czci Krzyża Świętego – dzień 24
  2. uczczenia Bł. Bronisławy w miesiącu Wrześniu ku Jej czci poświęconym: Nabożeństwo wrześniowe ku czci Bł. Bronisławy – dzień 24

© salveregina.pl 2024

Idź do oryginalnego materiału