XIX TYDZIEŃ PO ZESŁANIU DUCHA ŚWIĘTEGO. PONIEDZIAŁEK. Rozmyślanie. Ostateczne rozstanie z światem. O. BERNARDYN GOEBEL

salveregina.pl 1 miesiąc temu
Zdjęcie: Przed Bogiem


Źródło: O. Bernardyn Goebel OFMCap. – PRZED BOGIEM. Rozmyślania na wszystkie dni roku kościelnego. T. II., 1965r.

Rozmyślanie.

OSTATECZNE ROZSTANIE Z ŚWIATEM.

Rozmyślaliśmy długo o życiu łaski, które jest udziałem w życiu Pana Boga w zarodku i z natury swej zmierza do pełni rozwoju w Niebie. Przejście do życia chwały stanowi śmierć, której poświęcimy kilka rozmyślań.

1. Rozstanie z konieczności.

Zanim nowo obrany Papież otrzyma tiarę, staje przed nim dostojnik kościelny i zapaliwszy wiązeczkę pakuł mówi: „Ojcze Święty, tak przemija chwała świata”. Przeminie ona w chwili śmierci dla wszystkich z nas, jak kłębek lnu, który płomień w oka mgnieniu niszczy.

W czasie wojny z domu zbombardowanego lub z więzienia ludzie wynosili niekiedy tylko życie. Wszystko inne tracili. Śmierć idzie dalej i dokonuje większego rozdziału, doskonalszego ogołocenia. Wojna zostawiła nam życie, część współbraci, zniszczone domy. Śmierć zabierze wszystko. Celę, w której mieszkałem. Drobne rzeczy, których używałem. Kazania, książki, obowiązek, jaki pełniłem. Znajomych i współbraci. Wszystko to zniknie nam sprzed oczu. choćby braciszek-ciało, który mi wszędzie towarzyszył w czasie ziemskiej pielgrzymki, będzie musiał zostać. Po kilku latach będą po nim tylko kości, a po dziesiątkach lat? Na grobie naszego współbrata, kardynała Barberiniego, czytamy napis: „Tu spoczywa pył, proch i nic”.

Ten doskonały rozdział, jaki przeprowadza śmierć, ma to do siebie, iż odbywa się z żelazną koniecznością. „Postanowiono ludziom raz umrzeć” (Żyd. 9, 27). Od prawa śmierci nie ma wyjątków. Każdy musi jej się poddać. Ani bogactwo, ani wiedza, ani zaradność nic nie pomaga.

Śmierć przyjdzie po nas. Kościół w każdy Popielec przypomina nam tę prawdę: „Pamiętaj, człowiecze, żeś proch i w proch się obrócisz”.

Ta myśl o konieczności śmierci, przeświadczenie, iż człowiek musi wszystko opuścić na tej ziemi, ma w sobie coś przygniatającego dla ludzi znających tylko doczesność. Na wspomnienie o niej rzucają się tym namiętniej w wir euforii i uciech tej ziemi, by je do dna wyczerpać. Na dnie pucharów rozkoszy znajdują jednak ciągle gorzki osad, a ból nieuniknionego rozstania staje się coraz dotkliwszy. Dla Chrześcijanina śmierć jest również chwilą poważną, ale jest równocześnie Łaską. którą przyjmuje z miłością.

— Zastosowanie. Śmierć uczy nas kochać i cenić nasze święte śluby. Przecież ich celem jest oderwać nas od świata i jego dóbr: od pieniądza, od ciała, a choćby do pewnego stopnia i od własnego ja. „Obyś zmarł dla świata, żył tylko dla Boga!” — powiedziano nam przy obłóczynach.

— Postanowienie. Z większą gorliwością zabierzmy się do przestrzegania ślubów.

2. Rozstanie z miłości.

W obecnym porządku rzeczy śmierć jest czymś więcej niż prawem natury: jest skutkiem grzechu człowieka i karą za grzech. „Przez jednego człowieka wszedł grzech na ten świat, a przez grzech śmierć” (Rzym. 5, 12). Śmierć przeprowadza sąd nad grzechem. Jak trzeba to zrozumieć? Człowiek przez grzech odwraca się od Pana Boga, a zwraca się do świata, woli stworzenie niż Pana Boga. To jest właśnie istota obrazy Bożej tkwiącej w grzechu. Otóż śmierć oddziela nas raz na zawsze od rzeczy stworzonych, wytrąca nam z ręki to wszystko, w czym się człowiek nieraz grzesznie pogrążył. Czy można by wymyślić karę lepszą, bardziej dostosowaną do winy, lepsze zadośćuczynienie? Poza tym myśl o śmierci jeszcze za życia odrywa człowieka wewnętrznie od grzechu, pokazując mu nicość i kruchość rzeczy stworzonych, które niejednokrotnie tak mocno kuszą.

W ten sposób kara za grzech zmienia się w lekarstwo na grzech, w Łaskę. Od nas tylko zależy zrozumienie i wykorzystanie tego głosu Łaski. Kiedyś będziemy musieli z konieczności rozstać się z tym światem, oderwać się od niego. Szczęśliwy człowiek, który przed tą chwilą uczy się odrywać od świata, żegnać go z miłości. Jak to można czynić? Kto nie oddaje całego serca ziemi, kto nie zatapia się w rzeczach stworzonych, ale stara się kochać najpierw Pana Boga, a w Panu Bogu wszystko inne, ten stwarza w sobie wolność dziecka Bożego, dla którego kiedyś śmierć nie będzie straszna. O tej postawie oderwania od świata, wolności wewnętrznej pisze Św. Paweł Apostoł: „Powiadam wam, bracia: Czas krótki jest, nie zostaje nic innego, aby ci, którzy mają żony, stali się, jakoby ich nie mieli, a ci, którzy płaczą, jakoby nie płakali i którzy się weselą, jakoby się nie weselili: którzy kupują, jakoby nie posiadali i którzy używają świata tego, jakoby nie używali: przemija bowiem postać tego świata” (1 Kor. 7, 29-31).

— Zastosowanie. Najlepszy sposób przygotowania się na śmierć to wierne, sumienne zachowywanie świętych ślubów, wierność powołaniu. Zachowując je, rozstajemy się ciągle z tym światem i przygotowujemy się do tego wielkiego rozstania, któremu na imię śmierć. Każda myśl o śmierci niech w nas rozbudza wolą wierności ślubom i powołaniu.

— Postanowienie. Z większą gorliwością zabierzmy się do przestrzegania ślubów.

Modlitwa.

Wielbię, o Boże, Twą Dobroć i Mądrość, bo widzę je choćby wtedy, kiedy nas słusznie karzesz. Z miłością odnawiam me śluby. Wraz z Kościołem Świętym modlę się: „Zwróć serca nas wszystkich ku Tobie, abyśmy wolni od światowych żądz, skierowali swe pragnienia ku Niebu” (Sekreta 24 Niedz. po Zesłaniu Ducha Św.). Amen.

Zachęcamy do:

  1. uczczenia Krzyża Świętego w miesiącu Wrześniu ku czci Jego poświęconym: Nabożeństwo wrześniowe ku czci Krzyża Świętego – dzień 30
  2. uczczenia Bł. Bronisławy w miesiącu Wrześniu ku Jej czci poświęconym: Nabożeństwo wrześniowe ku czci Bł. Bronisławy – dzień 30

Poznaj także żywot Św. Hieronima napisanego przez:

  1. Ojca Prokopa Kapucyna.
  2. X. Piotra Skargę T.J.
  3. X. Juliana A. Łukaszkiewicza.

© salveregina.pl 2024

Idź do oryginalnego materiału