🔉XIX TYDZIEŃ PO ZESŁANIU DUCHA ŚWIĘTEGO. NIEDZIELA. ROZMYŚLANIA. (CHLEB POWSZEDNI)

salveregina.pl 1 tydzień temu
Zdjęcie: różaniec krzyż


Źródło: O. Jerzy od Św. Józefa, Chleb powszedni. Rozmyślania na wszystkie dni roku kościelnego. Wyd. OO. Karmelitów Bosych Kraków 1959

Rozmyślanie pierwsze.

I. Wzniosłość naszego powołania,

II. Nie powinniśmy żadnych spraw doczesnych nad nie przekładać.

„Podobne się stało Królestwo Niebieskie człowiekowi, królowi, który sprawił gody małżeńskie synowi swemu” — (Mat. 22, 2).

I. — W Piśmie Świętym zwłaszcza Starego Testamentu Przymierze Pana Boga z ludźmi przyrównane bywa często do związku małżeńskiego. Łączność Pana Boga z ludzkością została szczególnie zacieśniona przez Wcielenie. Mówi się, iż Syn Boży poślubił sobie naturę ludzką, albo Kościół Święty. Zaślubiny te przyniosły ludzkości niezmierne Łaski. Stąd to Ojciec Niebieski pragnąc, aby wszyscy ludzie dostąpili euforii tych zaślubin i kosztowali zbawiennych jego owoców, począł posyłać sługi swoje, aby przybywali na gody. Posłańcem takim był najpierw Jan Chrzciciel, a potem Apostołowie. Żydzi niestety wzgardzili pierwszym zaproszeniem, a gdy Król ponowił je, pozabijali Jego wysłanników. Wówczas Pan Bóg wezwał ludzi będących na rozstajnych drogach, to jest pogan, żyjących w błędach i niepewności.

Przypowieść o godach weselnych mówi nam o wzniosłości naszego powołania czy to powołania do Wiary, czy do stanu duchownego. Jedno jak drugie wprowadza nas do uczestnictwa w wielkich Łaskach Bożych i zjednoczeniu z Panem Bogiem. Jakiż zaszczyt czyni Pan Bóg duszy zapraszając ją do tak głębokiego współżycia z Sobą, iż zwie ją oblubienicą Swoją! „Poślubię cię Sobie na wieki, a poślubię cię sobie w Sprawiedliwości i w Sądzie, i w Miłosierdziu i w Litościach. I poślubię cię Sobie w Wierze” (Ks. Oz. 2, 19-20). „O duszo ludzka! — woła Święty Bernard — Skąd ci się ta Łaska dostała w udziale? W jaki sposób dostąpiłaś niepojętego zaszczytu być królewską oblubienicą Boskiego Syna?”

II. — Jak dusze ludzkie odpowiadają na zaszczytne zaproszenie Pana Boga, pokazuje nam dzisiejsza przypowieść. Pierwszym posłańcom wręcz odmówili przyjścia: „Nie chcieli przyjść” (Mat. 22, 3). Drugiemu zaproszeniu nie tylko odmówili, ale wręcz wzgardzili nim: „Ale oni nie dbając o to (że uczta była już sowicie zastawiona i król wiele na jej urządzenie poświęcił), odeszli, jeden do posiadłości swojej, a drugi do kupiectwa swego” (Mat. 22, 5). Inni wreszcie posunęli się do tego, iż porwali się choćby na życie sług królewskich. Nie mówiąc już o zabójstwie, które domagało się surowego ukarania jego sprawców, serce króla poczuło się boleśnie dotknięte lekceważeniem i wzgardą zaproszonych, którzy swoje małe interesy materialne wyżej postawili od jego królewskiej łaski. Podobnie postępuje wiele młodych osób, które usłyszawszy głos powołania do Służby Bożej, a choćby zakosztowawszy już nieco rozkoszy królewskiego stołu, odwraca się w pewnym momencie od Służby Bożej, porzuca ideał doskonałości, rezygnuje z osiągnięcia wzniosłego celu zjednoczenia z Panem Bogiem, a obiera niższe powołania i zawody ziemskie. Nad zaszczyt przestawania i obcowania z Panem Bogiem przekłada obcowanie ze stworzeniami.

„Dusza — pisze Św. Jan od Krzyża — to korona kosztowna i nie godzi się tarzać jej na drogach świata, ale winna być niesiona w rękach aniołów i serafinów, aby ją ze czcią włożyli na głowę Pana. Gdy serce czołga się w niskościach ziemi — prowadzi dalej myśl swoją Święty Doktor spada korona i każda nędza nią pomiata. ale skoro człowiek podnosi serce do rzeczy wyższych wówczas i Pan Bóg jest wywyższony koroną wzniosłego serca oblubienicy” (List V).

Modlitwa.

„O Wielki Boże, Władco serc ludzkich i Oblubieńcze dusz, jakże wielkie bogactwa dajesz temu, kto nie ma upodobania w niczym innym, tylko w Tobie! Bo Siebie Samego oddajesz mu, Boże, i czynisz się z nim jednym przez Miłość! I przez to dajesz mu kosztować tego i miłować to, czego najwięcej w Tobie pragnie i co mu największą korzyść przynosi” (Św. Jan od Krzyża: List IX). O Boże, oto oddaję Ci serce moje, duszę moją, weźmij je, wszak Twoją są własnością. Amen.

† † †

Rozmyślanie drugie.

Stan Łaski uświęcającej

I. Nadaje duszy godność i piękność,

II. jest podstawą zbawienia i uświęcenia.

„I rzekł mu: Przyjacielu, jakże tu wszedłeś nie mając szaty godowej?” — (Mat. 22, 12).

I. — Jakkolwiek ci, których Pan Bóg wzywa do Wiary lub bliższej Służby Sobie, są często niegodni tego wyróżnienia, i dla tych dusz wyciągniętych niejednokrotnie z zaułków i spod opłotków powołanie jest wielkim zaszczytem, to jednak ta pierwsza Łaska wkłada na duszę wielkie zobowiązanie. Przede wszystkim wymaga od niej oczyszczenia z brudu grzechowego, złożenia żebraczych łachmanów i przyodziania się w szatę Łaski uświęcającej. Pierwszym postanowieniem duszy powołanej winna być zdecydowana wola niepopełnienia nigdy grzechu ciężkiego, a zachowania Łaski uświęcającej. Pan Bóg wzywając duszę na gody ofiaruje jej także szatę Łaski, aby stała się godną zaślubin z Nim.

Łaska uświęcająca nadaje duszy godność dziecka Bożego, gdyż udziela jej uczestnictwa w życiu wewnętrznym Samego Pana Boga, jak mówi Św. Piotr (zob. 2 Piotr 1, 4). Dusza podniesiona do życia Łaski staje się wyższa nad wszelkie stworzenia i piękniejsza nad istoty anielskie. Łaska bowiem upodabnia nas do Pana Boga.

W czasie uczty godowej wszedł na salę król, by pozdrowić biesiadników. Wszyscy oni przed wejściem przywdziali otrzymane od sług królewskich odświętne szaty, jak przystało, by uczcić należycie gody. Niestety jeden z zaproszonych zlekceważył to co inni uczynili i zasiadł w nieodpowiednim stroju. Król zobaczywszy go, zapytał: „Jakżeś tu wszedł nie przywdziawszy uprzednio szaty godowej?” A ponieważ nie mógł się niczym usprawiedliwić, kazał go wyrzucić na zewnątrz. Tak dzieje się z tymi, którzy choć powołani nie starają się na Łaskę powołania odpowiedzieć świętością życia, a przede wszystkim trwaniem w Łasce uświęcającej. Dochodzą do tego, iż w końcu tracą i samo powołanie.

II. — Łaska nie tylko sprowadza piękno i wzniosłą godność duszy, ale jest pierwszym warunkiem osiągnięcia przez duszę ludzką celu ostatecznego. Jest podstawą zbawienia i uświęcenia. Pan Bóg bowiem przeznaczył człowieka i powołał go nie do jakiegoś celu doczesnego, nie do szczęścia naturalnego, ale do celu bardzo wzniosłego, mianowicie do nieba, aby tam oglądał Pana Boga twarzą w twarz. Niestety wskutek grzechu pierworodnego, którego wina ciągnie się za nami dziedzicznie przez wszystkie pokolenia, jesteśmy z urodzenia, „z natury synami gniewu”, jak mówił Św. Paweł Apostoł (Ef. 2, 3), czyli jesteśmy niemili Panu Bogu. Abyśmy stali się mili i godni weselić się razem z Nim w Niebie, potrzebna jest do tego Łaska. Prawdę tę głosi nam prostymi słowami katechizm: „Łaska Boża jest do zbawienia koniecznie potrzebna”. Aby otrzymać od Ojca Niebieskiego wieczne dziedzictwo, musimy się okazać Jego dziećmi.

Jeśli stan Łaski jest tak niezbędnie konieczny do zbawienia się, to tym ściślej jest on wymagany do udoskonalenia. Najpierw musimy być w przyjaźni z Panem Bogiem, czyli w stanie Łaski, aby móc rozwijać tę przyjaźń z Panem Bogiem, zacieśniać z Nim współżycie, rozpalać coraz goręcej Miłość Bożą, ubogacać się w zasługi i zbliżać do tego ścisłego zjednoczenia z Panem Bogiem, w którym rozkoszą duszy i szczęściem jest tylko Pan Bóg i gdzie stosunków duszy z Panem Bogiem nie zakłóca żadna niezgoda, ale panuje zgodność woli. Pamiętajmy więc o tym, iż aby stać się świętymi, musimy otoczyć jak najtroskliwszą pielęgnacją nasze życie Łaski.

Modlitwa.

Weseląc się będę się weselił w Panu i rozraduje się dusza moja w Bogu moim, iż mnie oblókł w szaty zbawienia i ubiorem sprawiedliwości odział mnie, jak oblubieńca ozdobionego koroną i jak oblubienicę ubraną klejnotami” (Ks. Iz. 61, 10). Życia mego, a choćby całej wieczności nie stanie, aby Ci się godnie, Panie, za Łaskę i za powołanie odwdzięczyć! Będę Cię, Panie, na wieki wychwalał i całe życie wiernie służył. O jedno Cię tylko proszę, abyś mnie z Ręki Swej Opieki nie wypuszczał, ale abym w Łasce Twojej do śmierci wytrwał. Amen.

† † †

Rozmyślanie trzecie.

Łaska powołania zakonnego

I. Po czym się ją poznaje.

II. W jaki sposób się ją zachowuje i rozwija.

„Wielu jest wezwanych, ale mało wybranych” — (Mat. 22, 14).

I. — Ostatnie Słowa Zbawiciela wypowiedziane jako zakończenie przypowieści o godach weselnych mogą słusznie każdego niepokoić, jeżeli się je weźmie tak jak brzmią.

Jakkolwiek słowa te są poważnym ostrzeżeniem, to jednak nie upoważniają nas do sądu, jakoby z tych, którzy weszli do Kościoła Świętego mniejsza miała być liczba zbawionych niż potępionych. Słowa Pana Jezusa stoją w związku z całą przypowieścią, a nie tylko z wypadkiem wyrzucenia niegodnego biesiadnika. Odnoszą się one raczej do tego, iż z tych, którzy otrzymali pierwsze zaproszenia, czyli spośród żydów, tylko mała garstka weszła do Kościoła Świętego. Natomiast spośród wielu ucztujących, przybyłych na ostatnie wezwanie, tylko jeden nie odpowiedział godnie na Łaskę powołania i wskutek tego został wykluczony spośród wybranych. Stąd wniosek, iż nie wystarczy wejść do Kościoła Świętego Katolickiego, czy wstąpić do stanu duchownego, lub być przyjętym do Zakonu, ale trzeba poznać swe powołanie, uznać jego wielkość i starać się godnie odpowiedzieć na Jego Łaskę.

Kogo Pan Bóg powołuje do Służby Swojej, temu daje znaki, po których poznać może, czy jest rzeczywiście powołany. Istnieją i są wymagane dwa istotne znaki powołania: Czysta intencja i wola poświęcenia się Panu Bogu oraz duchowa i fizyczna zdatność do spełniania obowiązków stanu duchownego. Inne znaki, jak natchnienia, oświecenia, pewien pociąg i niezdecydowana skłonność, wzięte same, nie są wystarczającymi znakami powołania. Powołanie, któremu towarzyszą dwa istotne znaki, jest zaproszeniem posłanym przez Pana Boga duszy, ale nie jest przykazaniem. Jednakże nie posłuchać tego zaszczytnego wezwania i nie mając dostatecznie ważnych powodów odmówić pójścia za nim byłoby wobec Dobroci Bożej prawdopodobnie przewinieniem.

II. — Łaska powołania jest bezcenną perłą, której winniśmy strzec pilnie, aby jej nie utracić. Pierwszym środkiem zachowania Łaski powołania, jest wysokie cenienie sobie tej Łaski. Winniśmy zdawać sobie dobrze sprawę jak wielkie dobro otrzymaliśmy od Pana Boga. Inaczej bowiem łatwo narażać będziemy na niebezpieczeństwa swoje powołanie. Tego bowiem pilnie się strzeże, co się wysoko ceni. Poznawszy wielkość naszego wyróżnienia przez Pana Boga poczuwajmy się do wdzięczności Panu Bogu, za powołanie i prośmy Go o Łaskę wytrwania w nim do śmierci. Mówmy często do Pana Boga za Psalmistą: „Strzeż mnie, Panie, jako źrenicy oka; pod cieniem skrzydeł Twoich chroń mnie” (Ps 17/16/, 8); „Strzeż duszy mojej, bo jestem Ci poświęcony” (Ps 86/85/, 2).

Wdzięczność naszą za Łaskę powołania wówczas najlepiej okażemy, gdy będziemy wiernie służyć Panu Bogu, czyli spełniali obowiązki stanu. Tym sposobem nie tylko będziemy zachowywali Łaskę, ale nadto utrwalali ją i rozwijali. Pan, który przed udaniem się w daleką podróż porozdawał sługom swoim talenty, aby nimi handlowali i pomnażali je, rzekł im: „zarabiajcie aż powrócę” (Łuk. 19, 13). Po powrocie swoim nagrodził hojnie tych, którzy przez pracę pomnożyli otrzymane talenty, natomiast tego sługę, który z lenistwa zakopał otrzymany talent, pozbawił i tego ostatniego talentu (Łuk. 19, 24). Smutny los utraty cennego talentu powołania spotyka często te dusze zakonne, które zaniedbawszy obowiązków swego stanu przyprowadzają do obumarcia Łaskę powołania, a opuszczone z tego powodu przez Pana Boga porzucają w końcu i swój stan.

Modlitwa.

Mój Dobry i Sprawiedliwy Boże, mój Ostateczny Celu, z ufnością w twoją Nieskończoną Dobroć oddaję się Tobie zupełnie i całkowicie. Odnośnie do mego wiecznego zbawienia i mego wybrania dałeś mi do ręki wiele środków, abym mógł wejść na bezpieczną ścieżkę wiecznego zbawienia i zdołał dalej nią kroczyć wytrwale. Jakże wiele mam powodów, aby Ci dziękować za ten nadmiar Łaski! O dodaj jeszcze tę Łaskę, abym z bojaźnią i drżeniem sprawował zbawienie moje. Amen.

Zachęcamy do:

  1. uczczenia Krzyża Świętego w miesiącu Wrześniu ku czci Jego poświęconym: Nabożeństwo wrześniowe ku czci Krzyża Świętego – dzień 29
  2. uczczenia Bł. Bronisławy w miesiącu Wrześniu ku Jej czci poświęconym: Nabożeństwo wrześniowe ku czci Bł. Bronisławy – dzień 29
  3. Nauka katolicka na święto Św. Michała Archanioła.
  4. uczczenia Świętego Patrona dnia dzisiejszego, Św. Michała Archanioła: Nabożeństwo do Św. Michała Archanioła.

Poznaj żywot Św. Michała Archanioła napisanego przez:

  1. O. Prokopa Kapucyna.
  2. X. Piotra Skargi T.J.
  3. X. Juliana A. Łukaszkiewicza.

© salveregina.pl 2024

Idź do oryginalnego materiału