XII Zjazd Gnieźnieński: Marzenie o pokoju nie jest naiwne

1 godzina temu
Zdjęcie: XII Zjazd Gnieźnieński


Pokój nie narzuca się zastraszaniem ani nie chroni za murami nieufności, ale rodzi się z odwagi dialogu oraz rozbrojenia wewnętrznego i zewnętrznego – piszą autorzy Posłania XII Zjazdu Gnieźnieńskiego.

W dniach 11-14 września 2025 roku pod hasłem „Odwaga pokoju. Chrześcijanie razem dla przyszłości Europy” odbył się XII Zjazd Gnieźnieński. Spotkania, rozmowy i warsztaty zaowocowały powstaniem „Posłania na rzecz trwałego pokoju”, które ogłoszone zostało dwa miesiące po rozpoczęciu Zjazdu.

WIĘŹ – łączymy w czasach chaosu

Więź.pl to pogłębiona publicystyka, oryginalne śledztwa dziennikarskie i nieoczywiste podcasty – wszystko za darmo! Tu znajdziesz lifestyle myślący, przestrzeń dialogu, personalistyczną wrażliwość i opcję na rzecz skrzywdzonych.

Czytam – WIĘŹ jestem. Czytam – więc wspieram

POSŁANIE XII ZJAZDU GNIEŹNIEŃSKIEGO NA RZECZ TRWAŁEGO POKOJU

Wprowadzenie

Potrzebujemy pokoju! I wierzymy, iż jest on możliwy. Utwierdziliśmy się w tym podczas XII Zjazdu Gnieźnieńskiego pod hasłem „Odwaga pokoju. Chrześcijanie razem dla przyszłości Europy”. Spotkania z zaproszonymi gośćmi z różnych stron świata, konferencje, warsztaty, rozmowy i modlitwa ekumeniczna – to wszystko pomogło nam nabrać pewności, iż marzenie o pokoju nie jest naiwne.

Nowe wyzwania dla pokoju

Żyjemy w czasach wielowymiarowego kryzysu, który budzi lęk i osłabia poczucie bezpieczeństwa. Wiele instytucji, które dotąd dawały nam oparcie, dziś nie spełnia już swojej funkcji. Zamiast narracji prowadzącej do jedności i pokoju coraz częściej słyszymy język podziału – są tylko „nasi” i „obcy”.

W wielu regionach świata dzieje się przemoc i realizowane są wojny. W Gnieźnie gościliśmy świadków konfliktów zbrojnych z Ukrainy, Ziemi Świętej, Libanu i Demokratycznej Republiki Konga. Dzięki ich obecności staliśmy się bardziej świadomi skali przemocy, która ma miejsce w różnych regionach świata, oraz liczby osób, których dotyka. Pamięć o ofiarach walk zbrojnych toczących się w tej chwili w ponad pięćdziesięciu miejscach na świecie obudziła w nas większą wrażliwość na krzyk wołających o zakończenie działań wojennych oraz o sprawiedliwy i trwały pokój. Ale wojna toczy się także w obszarze codziennej komunikacji – przez dezinformację i nadużycia technologii, zwłaszcza mediów społecznościowych i sztucznej inteligencji. Narzędzia te mogą wspierać pokój, ale źle używane pogłębiają kryzysy i zubażają wzajemne relacje.

Dobro wspólne ustępuje logice dominacji i indywidualizacji. Konflikty rodzą się nie tylko z żądzy władzy i pieniędzy, ale także z braku dostępu do podstawowych dóbr – wody, żyznej ziemi, stabilnego klimatu. Najubożsi ponoszą największe koszty, a zmiany klimatyczne wywołują coraz to nowe ruchy migracyjne. Rozwiązania pokojowe, które sprawdzały się po II wojnie światowej, dziś przestają działać. Zaczynamy lepiej rozumieć słowa papieża Franciszka o trwającej „III wojnie światowej w kawałkach”.

Marzenie o pokoju i jedności

Łączy nas marzenie o pokoju – trwałym, głębokim, w którym każdy człowiek może nie tylko przeżyć, ale żyć i wzrastać, przyjmować i być przyjętym. Czy takie marzenie nie jest naiwnością? Czy nie jest wbrew rozsądkowi? Jak pogodzić pragnienie pokoju ze słuszną potrzebą sprawiedliwości? Jesteśmy świadomi, iż pojednanie – zarówno jednostek, jak i społeczeństw – to proces, który wymaga czasu i wysiłku, a jego podjęcie jest ryzykiem bez gwarancji powodzenia.

Promocja!

Lud i elity – konflikt nieuchronny? | Wierzący rodzice niewierzących dzieci | Ucieczki i powroty

32,30 35,90
Do koszyka
Książka – 32,30 35,90 E-book – 29,00 32,30

A jednak nie sposób nie zauważyć, iż tym, co nas pociąga, jest radykalne świadectwo pojednania. Nieracjonalnego, nielogicznego, być może skandalicznego. Opowieść jednego z zaproszonych gości, który przebaczył mordercom swoich rodziców, poruszyła nasze serca. To pokazuje, za czym tęsknimy i do czego, mimo wątpliwości, czujemy się wezwani. Świadkowie pokoju obecni w Gnieźnie przypominają nam, iż ideały ewangeliczne nie są utopią – są realną siłą, która zmienia ludzkie życie. Ewangelia działa. Chrystus prawdziwie zmartwychwstał. To daje nam nadzieję, a nadzieja pozwala marzyć.

Solidarność i dobro wspólne

Mamy w pamięci słowa papieża Leona XIV o pokoju rozbrojonym i rozbrajającym, a więc pokornym i uwalniającym od lęków czy nieufności. Jesteśmy przekonani, iż początkiem drogi do takiego pokoju jest spotkanie, wzajemne poznanie i uważne wysłuchanie. Nie możemy poddawać się pokusie prostego przekonywania, które prowadzi do złudnej zgody lub wykluczenia drugich. W poszukiwaniu rozwiązań nie jesteśmy skazani na wybór albo-albo, ale wezwani do szukania twórczych rozwiązań integrujących wszystkie perspektywy.

Dzielenie się konkretnymi przykładami działań na rzecz pokoju i pojednania utwierdziło nas w przekonaniu, iż choćby drobne gesty mogą być motorem przemian w życiu społecznym. Zależy nam na integracji wokół dobra wspólnego również w przestrzeni gospodarczej, w której ekonomia godna człowieka stawia na solidarność i wzajemną odpowiedzialność.

Odrzucamy uproszczony obraz świata obecny we współczesnym przekazie medialnym. Chcemy podejmować wysiłki prowadzące do poznania wielowymiarowej rzeczywistości. Naszą odpowiedzią na powszechną polaryzację jest współodczuwanie, także z osobami o odmiennych poglądach; zamiast wykluczenia – otwarcie na odmienność.

Bezpieczeństwo i inkluzywność

Chcemy, aby Kościół na nowo stał się bezpieczną i otwartą na wszystkich wspólnotą. Do budowania struktur transparentności w Kościele trzeba zaprosić świeckich. Metodą włączania wszystkich w odpowiedzialność za wspólnotę jest synodalność. Nie możemy pomijać nikogo. Chcemy znaleźć skuteczne sposoby budowania kultury spotkania i inkluzji, pamiętając także o gościnności i szacunku wobec osób nieheteronormatywnych.

Bezpieczną wspólnotę tworzą bezpieczni ludzie. Zależy nam na podjęciu wszelkich działań, także przez Kościół, by skrzywdzeni na nowo poczuli się bezpiecznie we wspólnocie Kościoła. Skrzywdzeni w Kościele pokazują prawdę i oczekują od wspólnoty Kościoła przyjęcia jej oraz wzięcia odpowiedzialności za zranionych.

Ryzyko spotkania

Tworzenie pokoju to nawiązywanie relacji i odnawianie tych, które są nadłamane. To wymagające odwagi spotkanie z konkretnym człowiekiem, jego odmiennością i problemami; wyjście do niego z wrażliwością i otwartością. W spotkaniu ryzykujemy odrzucenie i ból, ale też niezrozumienie naszego zachowania lub motywacji. Ryzyko spotkania to też wyrzeczenie się przemocy, także tej symbolicznej: słów, które ranią, gestów, które wykluczają, polityki, która dzieli.

Nowość Nowość Promocja!
  • Wiesław Dawidowski OSA
  • Damian Jankowski

Leon XIV. Papież na niespokojne czasy

28,00 35,00
Do koszyka
Książka – 28,00 35,00 E-book – 25,20 31,50

Poczucie bycia bezwarunkowo kochanym przez Boga w naszych słabościach dodaje nam odwagi, aby wychodzić naprzeciw innym z ich słabościami. Każdy jest kochany przez Boga taką samą miłością. Dzięki tej wrażliwości tworzymy przestrzeń, która umożliwia nawiązanie relacji. Obecność jest ważniejsza od perfekcji, a cierpliwe trwanie przy drugim staje się narzędziem budowania pokoju.

Inny, z którym się spotykamy, coraz częściej ma twarz migranta przybywającego z miejsc pełnych cierpienia. Aby takie spotkania zrodziły między nami przyjaźń i wzajemne zaufanie, potrzebne jest systematyczne współdziałanie Kościoła, struktur państwa i organizacji społecznych. Potrzebne jest również wypracowanie mądrej, otwartej na rozważną integrację polityki migracyjnej i rzetelne informowanie na temat sytuacji w tym zakresie. Pamiętajmy, iż w Kościele istnieją wspólnoty i środowiska, które wypracowały już skuteczne metody przyjmowania i wspierania migrantów, takie jak korytarze humanitarne.

Duchowość

Działania na rzecz trwałego pokoju wymagają solidnych duchowych fundamentów. Jezus Chrystus jest źródłem pokoju. To On przemienia serca i czyni je zdolnymi do miłości, także nieprzyjaciół. On uczy nas spojrzenia kontemplacyjnego, które – cierpliwie praktykowane – pozwala widzieć obecność Boga we wszystkim. Dostrzegamy, iż na głębszym poziomie jesteśmy jednością, połączeni ze sobą i z Bogiem. Wtedy łatwiej podejmować „ryzyko spotkania” z drugim. W ten sposób pokój rodzi się w sercu pojedynczych osób, a potem rozlewa się na cały świat. Nie jest projektem, który można odgórnie zaplanować.

Ból i trauma mogą na pewien czas zamknąć drogę dialogu. Jednak ścieżka do pojednania jest zawsze możliwa. Dlatego praca dla pokoju wymaga cierpliwej uważności i otwartości na przyszłe spotkanie. Oznacza odrzucenie logiki dominacji i strachu, by podjąć ryzyko szczerej konfrontacji.

Zakończenie

Pokój jest osobistą decyzją i jest zawsze dostępny. XII Zjazd Gnieźnieński jest dla nas ważnym przystankiem. Chcemy kontynuować tę drogę. Wierzymy, iż budowanie pokoju zaczyna się od drobnych gestów, na które stać każdą i każdego z nas. Jesteśmy wezwani, by odkryć na nowo siłę pokoju, który nie narzuca się zastraszaniem ani nie chroni za murami nieufności, ale rodzi się z odwagi dialogu, wyboru zaufania oraz rozbrojenia wewnętrznego i zewnętrznego.

Idź do oryginalnego materiału